Wesele w czasie pandemii. Sąd utrzymał wyrok

Pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata za wesele w okresie pandemii

 

Pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata - Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał wyrok w sprawie przedsiębiorcy z Suwałk, który w trakcie trwania pandemii zorganizował uroczystość weselną.

 

W kwietniu 2021 roku w jednym z lokali przy ulicy Młynarskiego w Suwałkach odbyło się wesele zakończone kontrolą Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Przypomnijmy bowiem, że w związku z obowiązującymi w tamtym okresie obostrzeniami spowodowanymi pandemią koronawirusa, nie można było urządzać przyjęć weselnych w całym kraju. Do zakazu nie dostosował się jeden z przedsiębiorców z Suwałk, który na zlecenie kobiety i mężczyzny, zorganizował uroczystość weselną w lokalu na ponad 40 osób. I choć starano się zachować pełną dyskrecję i bawić przy zasłoniętych oknach, o imprezie dowiedziały się służby. Zabawa została zakończona, a goście wylegitymowani. W najgorszej sytuacji znalazł się organizator. 

 

W marcu bieżącego roku Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał przedsiębiorcę na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Apelację wniósł prokurator, który domagał się orzeczenia obok kary pozbawienia wolności dodatkowo kary grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych, a także obrońca, który wniósł o uniewinnienie oskarżonego. W miniony czwartek (17.11) Sąd Apelacyjny w Białymstoku po rozpoznaniu apelacji obu stron utrzymał wyrok w mocy, a obie apelacje uznał za bezzasadne. 

 

Wyrok jest prawomocny. Uzasadniając wyrok sędzia sprawozdawca podał, że oskarżony dopuścił się czynu sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując szerzenie się choroby zakaźnej. 

- Czynu tego dopuścił się umyślnie, gdyż przewidując możliwość jego popełnienia na to się godził. W ocenie Sądu Apelacyjnego istota sprawy tkwi nie w niekonstytucyjności przepisów i możliwości prowadzenia działalności gospodarczej, a w ocenie faktycznie istniejącego  stanu zagrożenia - szerzenia się choroby zakaźnej, a stopień tego zagrożenia oddają dane statystyczne  z tego okresu, które są druzgoczące. Na dzień popełnienia czynu tj. 17 kwietnia 2021r. zachorowalność choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 (COvid19) wynosiła 17.786 zakażonych, średnia z 7 dni to 17.568,  w tym dniu było 617 zgonów. Na dzień 1 kwietnia 2021r. przypadł zaś szczyt pandemii  - zachorowalność wynosiła  35.253 osób. W ocenie sędziego oskarżony nie podjął żadnych środków i nie spełnił niezbędnych wymogów, które przeciwdziałałyby rozprzestrzenianiu się pandemii w trakcie organizacji wesela. W tym czasie instytucje, które miały do czynienia z większą ilością ludzi, wprowadzały mierzenie temperatury osobom wchodzącym do budynków, zapewniały środki dezynfekujące, maseczki, gdyby to oskarżony wprowadził to jego czyn można byłoby zakwalifikować jako nieumyślny, co mogłoby doprowadzić do nadzwyczajnego złagodzenia kary. W ocenie Sądu Apelacyjnego, działanie oskarżonego nie było działaniem ukierunkowanym na uzyskanie korzyści majątkowej lecz na utrzymaniu personelu, na przeżycie, dlatego też nie podzielił zarzutu prokuratora i jego wniosku o orzeczenie dodatkowo wobec oskarżonego  kary grzywny - przekazał Sąd w uzasadnieniu wyroku.

 

Źródło: Sąd Apelacyjny w Białymstoku

Dodaj komentarz