O planach na wyprawę rowerową pt. "Julek na Jawę" opowiadał we wtorek (23.04) w bibliotece III Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach 18-letni Julian Pawlik, który pracuje nad organizacją wyprawy rowerowej do Indonezji.
Dziś w bibliotece III Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach odbyło się spotkanie 18-letniego Juliana Pawlika, ucznia III LO z uczniami klas geograficznych tej szkoły. Tematem była wyprawa rowerowa pt. Julek na Jawę. Julian ma 18 lat. Urodził się w Giżycku, trenuję piłkę nożną i grał w ŁKS Łomża, a obecnie jest zawodnikiem Sparty Augustów. Jak mówi, sport towarzyszy mu od najmłodszych lat. Obecnie chłopak uczy się w klasie maturalnej w III Liceum Ogólnokształcącym w Suwałkach. W swoich planach po ukończeniu szkoły ma jeden duży cel - podróż rowerową przez 12 krajów, która będzie trwała około roku. W lipcu zamierza bowiem wyruszyć w podróż do Indonezji. Jego celem jest wyspa wulkanów - Jawa.
- Zainspirował mnie serial dokumentalny o niebieskich strefach, w którym dziennikarz opowiedział swoją biografię o tym jak przejechał świat rowerem. Wtedy sam wykrzyczałem na cały pokój, że objadę świat rowerem. Planuje to już od około roku. Szukałem swego celu, jakiegoś planu, szukałem różnych inspiracji. Zainspirował mnie podróżnik Piotr Strzeżysz, który objechał 5 kontynentów w 20 lat. On właśnie w tym momencie jest w Indiach. Skontaktowałem się z nim, dużo się dowiedziałem i to mnie skłoniło do podróży na Jawę. 80-90% trasy planuję nocować w namiocie. W momencie gdy może być gdzieś niebezpiecznie to będę zmieniał trasę i podejmował decyzję, czy nie przenocować w hotelu czy schronisku. Podobnie gdy będę chciał trochę odpocząć, czy też zmontować film, bo planuję publikować takie filmy co 2-3 tygodnie z nagranego w tym czasie materiału z trasy. Nie mam konkretnej daty co do ukończenia trasy. Chcę to zrobić między 6 a 12 miesięcy. Jestem wolny po maturze, nie mam żadnych zobowiązań i po prostu będzie to zależało od finansów i ode mnie, jak długo będę chciał jechać.
Jak mówi Julian, ma on już wystarczające środki pieniężne, żeby rozpocząć wyprawę, niemniej liczy, że uda mu się znaleźć sponsorów, którzy wesprą go w tym ambitnym projekcie. Zaznacza, że jest fizycznie i mentalnie gotowy na wyprawę.
- Wielu ludzi uważa, że to jest szaleństwo, że ruszam w taką podróż bez żadnego doświadczenia, ale jestem mentalnie na to przygotowany. Ja będę miał przed sobą tylko podróż. Odcinkowo planuję około 80 kilometrów trasy dziennie. Po prostu, w momencie gdy będę się źle czuł, chciał odpocząć, to trasę zmniejszę, albo zatrzymam się gdzieś na tydzień. Wszystko zależy ode mnie - zakończył uczeń III LO.
Postępy Juliana można śledzić w mediach społecznościowych na Facebooku, gdzie znajduje się jego profil pod nazwą „Julek OnBike”.