Olbrychski i Holland w Suwałkach podczas Festiwalu Filmowego Wajda na Nowo

konferencja prasowa zapowiadającą piątą edycję Festiwalu Filmowego

 

Daniel Olbrychski, Artur Żmijewski, czy Agnieszka Holland to niektóre z gwiazd świata filmu, które pojawią się w Suwałkach w sierpniu podczas jubileuszowej, piątej edycji Festiwalu Filmowego Wajda na Nowo. 

 

Seanse mistrzów polskiego kina, konkurs filmów krótkometrażowych, wystawa plakatów filmowych, kino plenerowe, prezentacja dokonań Szkoły Wajdy, spotkania z gwiazdami polskiego filmu – to główne punkty bogatego programu piątej edycji Festiwalu Filmowego Wajda na Nowo, który odbędzie się od 22 do 24 sierpnia 2025 r. w Suwałkach. Festiwal organizowany już po raz piąty w rodzinnym mieście reżysera, ma być formą uczczenia znamienitego twórcy i próbą przybliżenia, zwłaszcza młodemu pokoleniu, osiągnięć polskiej kinematografii. 

 

W piątek (13.06) w Suwalskim Ośrodku Kultury odbyła się konferencja prasowa zapowiadającą piątą edycję Festiwalu Filmowego WAJDA NA NOWO. Z mediami spotkali się Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk, Ignacy Ołów, dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury, Joanna Sztelmer-Stabińska, dyrektor organizacyjny festiwalu i Łukasz Seweryński z Fundacji Bardzo Dziki Wschód. 

- Z ogromną radością pragnę zaprosić Państwa na wyjątkowe wydarzenie, które z pewnością zapisze się złotymi zgłoskami w kalendarzu kulturalnym naszego miasta i regionu – Festiwal Filmowy 'Wajda na nowo'. Suwałki, miasto nierozerwalnie związane z postacią wybitnego reżysera Andrzeja Wajdy, który spędził tu część swojego dzieciństwa i młodości, stają się na nowo areną dla sztuki filmowej. To właśnie tutaj, w miejscu, które ukształtowało wrażliwość i wyobraźnię Mistrza, chcemy przywrócić jego dziedzictwo i pokazać je w nowym świetle - powiedział Roman Rynkowski.

Z informacji przekazanych przez organizatorów wynika, że w tym roku do Suwałk przyjadą kolejne znane świata kin osoby: Daniel Olbrychski, Artur Żmijewski, Agnieszka Holland, czy Anna Nehrebecka. Podczas kina plenerowego na suwalskich bulwarach oraz w Suwalskim Ośrodku Kultury zaprezentowane zostaną filmy takie jak: Ziemia Obiecana (reż. Andrzej Wajda), Nigdy w życiu (reż. Ryszard Zatorski), Kronika wypadków miłosnych (reż. Andrzej Wajda), czy Całkowite zaćmienie (reż. Agnieszka Holland). W trakcie wydarzenia będzie też można zobaczyć między innymi nową wystawę prac Andrzeja Pągowskiego "HAS NA NOWO", koncert "Cohen - Po miłości kres" w którym śpiewa Artur Żmijewski, czy promocję książki "Andrzej Wajda. Notesy. 1942 - 2016. Wybór".

 

Pełny program:

 

Dzień I – Piątek, 22 sierpnia 2025:
11:00 – Blok „Szkoła Wajdy Prezentuje” z filmami „Oczy mojego ojca” reż. Bartosz Blaschke i „Trzy Opowiadania o Basi” reż. Mateusz Pietrak w Cinema Lumiere (wstęp wolny).  
17:30 – Wernisaż wystawy „HAS NA NOWO w plakatach Andrzeja Pągowskiego” w Patio SOK (wstęp wolny).  
18:00 – Oficjalne otwarcie festiwalu, podczas którego Nagroda „Wajda na Nowo” zostanie wręczona Agnieszce Holland. Po ceremonii odbędzie się rozmowa z laureatką oraz koncert „Cohen – Po miłości kres. Śpiewa Artur Żmijewski” w Sali im. A. Wajdy SOK (bilety).  
22:00 – Plenerowy pokaz filmu „Kronika wypadków miłosnych” Andrzeja Wajdy na Bulwarach nad Czarną Hańczą (wstęp wolny).  

 

Dzień II – Sobota, 23 sierpnia 2025:
11:00 – Kontynuacja bloku „Szkoła Wajdy Prezentuje” z filmem „Stymulanty & Empatogeny” reż. Mateusz Pacewicz w Cinema Lumiere (wstęp wolny).  
13:00 – Pokaz filmów konkursowych ocenianych przez jury w składzie: Andrzej Pągowski, Artur Żmijewski, Anna Nehrebecka w Sali Kameralnej SOK (wstęp wolny).  
16:00 – „KSIĄŻKI NA NOWO” – promocja książek „Andrzej Wajda. Notesy 1942-2016. Wybór” oraz „Holland. Biografia od Nowa” Karoliny Pasternak. Gościem spotkania będzie Agnieszka Holland w Kawiarni Artystycznej SOK (bezpłatne wejściówki).  
18:00 – Pokaz filmu „Całkowite zaćmienie” w reżyserii Agnieszki Holland, połączony ze spotkaniem z reżyserką w Sali im. A. Wajdy SOK (bilety).  
21:00 – Kino Plenerowe z zapowiedzią Artura Żmijewskiego i pokazem filmu „Nigdy w życiu!” w reżyserii Ryszarda Zatorskiego na Bulwarach nad Czarną Hańczą (wstęp wolny).  

 

Dzień III – Niedziela, 24 sierpnia 2025:
11:00 – „Szkoła Wajdy Prezentuje” z filmami „Psubrat” reż. Maria Zbąska i „Jeszcze mnie nie znasz” reż. Joanna Krzyżewska w Cinema Lumiere (wstęp wolny).  
13:00 – „KSIĄŻKI NA NOWO” – promocja książki „Pani Anka. Nehrebecka w rozmowie z Katarzyną Ostrowską” Anny Nehrebeckiej i Katarzyny Ostrowskiej. Gościem spotkania będzie Anna Nehrebecka w Sali Kameralnej SOK (wstęp wolny).  
15:00 – Obchody 50-lecia „Ziemi Obiecanej” Andrzeja Wajdy z pokazem filmu i spotkaniem z Danielem Olbrychskim i Anną Nehrebecką w Cinema Lumiere (wstęp wolny/bezpłatne wejściówki/bilety).  
20:00 – Gala Finałowa z wręczeniem nagród Konkursu Filmów Krótkometrażowych, prezentacją filmu laureata I miejsca oraz spektaklem „Niespodziewany powrót” z udziałem Daniela Olbrychskiego i Tomasza Karolaka w Sali im. A. Wajdy SOK (bilety).  
22:00 – Plenerowy pokaz filmu „Bez znieczulenia” Andrzeja Wajdy ze scenariuszem Agnieszki Holland na Bulwarach nad Czarną Hańczą (wstęp wolny).  
 

11 Komentarzy

Czesław

14/06/2025

Pani Holland , a kwiaty na grobie sier.Sitka złożyła ? Na granicy mówią że gratulacje za PŁOT pani wysłała !

"Propaganda niemiecka stworzyła w roku 1941 film, który tłumaczył agresję z 1 września na Polskę, dokładnie tak, jak obecnie Putin tłumaczy wojnę w Ukrainie. Jest dużo analogii. Tam Niemcy wkroczyli, aby ratować gnębioną przez Polaków mniejszość niemiecką (i tylko po to), według Putina obecna wojna, to niezbędna pomoc prześladowanej przez ukraińskich faszystów mniejszości rosyjskiej na Ukrainie. Tam Polacy zostali przedstawieni jako podstępni i brutalni gnębiciele ludności niemieckiej, tu w tej samej roli pokazywani są Ukraińcy. Austriacka pisarka i dramaturg Elfriede Jelinek określiła Heimkehr mianem najgorszego filmu propagandowego, jaki kiedykolwiek powstał. Czyżby Agnieszka Holland postanowiła dorównać do tego poziomu?

W pracach nad filmem uczestniczył m.in. sam Heinrich Himmler. W scenach zbiorowych role polskich żołnierzy i policjantów odtwarzali szeregowcy SS i Gestapo. Polską obsadę stanowili kolaboranci, jak Igo Sym, czy Józef Kondrat, stryj aktora Marka Kondrata. Pomimo kuszącej gaży nie dali się namówić Kazimierz Junosza-Stępowski,  Roman Dereń, Franciszek Dominiak, czy Jerzy Pichelski. Pokazywano w tym filmie rzeczy straszne. Tłumy matek z dziećmi na rękach biegły pędzone kolbami karabinów. Eleganccy oficerowie bili pejczami po twarzach przerażone staruszki. Woźny kopał w twarz młodą kobietę, błagającą polskiego burmistrza o ratunek. Zbliżenie ukazywało ciężki but i twarz kobiecą zalaną łzami. Obraz naszego zwyrodnienia miał przysposobić Niemców przebywających w Polsce do właściwego postępowania z Polakami. Czy Państwu to czegoś nie przypomina? W czasie wojny Niemcy mieli od propagandy Josepha Goebbelsa, czy dzisiaj do tych samych zadań mają Agnieszkę Holland?"

Stara, sfrustrowana kobieta, której antypolska narracja żałośnie poniosła klęskę. Przez wiele lat jej środowisko ukazywało Polskę i Polaków, jako  rasistów , ksenofobów, antysemitów propagując pedagogikę wstydu.  Wszystko to okazało się kłamstwem po napaści Rosji na Ukrainę, gdy do Polski przybyły miliony uchodźców wojennych, którzy spotkali się z wielką otwartością i serdecznością ze strony Polaków. 
 Pewnie to ją bardzo zasmuciło, więc wyprodukowała paszkwil w stylu goebelsowskim szkalując rząd i polskich żołnierzy,  którzy bronili granicy.

Dzisiaj nie pojęła "mądrości etapu" i dalej  wpisując się w narrację Putina atakuje w sposób prymitywny już kolejny rząd i polskich żołnierzy.

Powinien zająć się nią ten ośrodek od monitorowania zachowań rasistowskich, bo Polacy też mają prawo do ochrony  własnej godności i dobrego imienia.

Pani Agnieszka Holland to chyba ma problem z utożsamianiem się z tożsamością tradycyjnie polska. Pochodzenie ma żydowskie, wychowana w duchu komunistycznym. Czy można sobie wyobrazić film typu Zielona Granica o żołnierzach izraelskich pilnujących granicy z Arabami? Nawiązując do historii PRL-u jako ciekawostkę z tamtych czasów przypomnę, że w Warszawie mówiło się, że we władzach PZPR walczyły z sobą dwie frakcje: jedną nazywano „puławianami” a drugą „natolińczykami”,  ulica określała to złośliwie, że jest to walka pomiędzy „chamami” a „inteligentami”, ale która frakcja miała być „polska” a która „żydowska" to nie pamiętam.. Ta plotka jednak zawierała w sobie jakąś prawdę. W  regionalnej gazecie na Podkarpaciu w 2013 r. (Nowiny) , ukazał się wywiad z A.Holland, w którym to reżyserka filmowa m.in. powiedziała, że jej ojciec przybył po wojnie ze wschodu razem z Armią Czerwoną i należał do frakcji „natolińczyków”, a tych co przybyli ze wschodu  to W.Gomółka nie darzył zaufaniem, pomimo że pomogli zdobyć mu władzę. Ojciec A.Holland zginął w dziwnych, tragicznych okolicznościach. Z tego wynika że A.Holland do wszystkich ma pretensję

Holland, Nehrebecka, Olbrychski, miała być feta wyboru Trzaskowskiego, ale coś nie pykło😉. Ciekawe, czy dadzą radę się powstrzymać z debilnymi komentarzami politycznymi. 

Anonymous

16/06/2025

tak w tekście ktoś zapomniał oczywiście dodać największe gwiazdy komunistycznego PRL-u oprócz Olbrychskiego i Holland jeszcze tej co się w demokracji jak zwykle dusi czyli Jandy brakuje "wielkie gwiazdy" tak chyba gwiazdy armii czerwonej!!! żenada

Dodaj komentarz