W piątkowy (25.10) wieczór kibice zgromadzeni w hali Suwałki Arena mogli cieszyć się ze zwycięstwa Ślepska Malow Suwałki, który pokonał PSG Stal Nysę 3:1.
Po pokonaniu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:2 siatkarze Ślepska Malow Suwałki nie zwalniają tempa i inkasują kolejne ligowe punkty. W piątek (25.10) podopieczni Dominika Kwapisiewcza podejmowali PSG Stal Nysę. Pierwszy set przyniósł wiele emocji, ale rozpoczął się niewymuszonymi błędami po stronie gospodarzy i wyrównaną grą obu zespołów. Kamil Kosiba, przyjmujący PSG Stali Nysa i Bartosz Filipiak, kapitan biało-niebieskich, prowadzili swoje drużyny do zaciętej rywalizacji. Jednak to goście z Nysy wyszli z premierowej bitwy zwycięsko, kończąc set wynikiem 25:18 dzięki skutecznym blokom Nicolasa Zerby.
Drugi set przyniósł zmianę nastrojów, a Suwałki zmobilizowały się do walki dzięki fantastycznej grze w kontratakach. Przewaga, którą podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza wypracowali na początku, okazała się kluczowa, mimo kilku błędów pod koniec seta. Finalna wygrana 25:20 wprowadziła nowe nadzieje w zespole i wlała do serc lokalnych kibiców odrobinę optymizmu.
Trzecia odsłona meczu to kontynuacja pewnej gry Ślepska Malow. Skuteczne serwisy Pawła Halaby oraz Quentina Jouffroy i świetna gra Henrique Honorato w ofensywie były nieocenione, a dzięki temu suwalczanie systematycznie zwiększali przewagę. Pomimo prób odrobienia strat przez PSG Stal Nysa, decydująca akcja w secie należała do Honorato, który zamknął trzecią partię wynikiem 25:21.
Czwarty set był pokazem siły Ślepska Malow Suwałki. Suwalczanie zaczęli z impetem, a każda akcja budowała ich przewagę. Konrad Stajer i Paweł Halaba, który został później nagrodzony tytułem MVP, byli głównymi architektami przewagi Suwałk. Finalne 25:12 przypieczętowało zasłużoną wygraną gospodarzy, zachwycając tym samym publiczność zgromadzoną na trybunach.
W następnej serii gier, w poniedziałek 4. listopada biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z drugim w tabeli Jastrzębskim Węglem.
Foto:Ślepsk Malow Suwałki