Dwa promile alkoholu w organizmie miał kierowca, który w niedzielę (18.06) uderzył w volkswagena na ulicy Leśnej w Suwałkach i odjechał, a po krótkim czasie uderzył w tył mercedesa.
Do zdarzenia doszło wczoraj tuż przed południem. Policjanci z suwalskiej drogówki otrzymali zgłoszenie o kierowcy opla, który uderzył w volkswagena na ulicy Leśnej w Suwałkach i odjechał z miejsca zdarzenia. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania pojazdu, który zauważyli za przejazdem kolejowym na ulicy Raczkowskiej. Na parkingu stały dwa pojazdy, w tym opel opisany przez zgłaszającą. W rozmowie z kierowcą mercedesa mundurowi ustalili, że kiedy ten zatrzymał się na znaku STOP przed przejazdem kolejowym, jadący za nim opel nie wyhamował i uderzył w tył jego pojazdu. Kierowca opla poprosił, aby nie wzywać policjantów i spisać oświadczenie.
Badanie stanu trzeźwości 37-latka wykazało, że ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że jadąc ulicą Leśną nie poczuł, aby uderzył w jakiś samochód. Kiedy jednak policjanci zapytali go o ślady uszkodzeń na jego pojeździe, przyznał się, że spowodował dwie kolizje. Kierowca opla stracił prawo jazdy. Teraz odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i wykroczenia drogowe.