Hołd członkom ruchu oporu zamordowanym w kwietniu 1944 roku w miejscowości Krzywe oddali Zbigniew Mackiewicz, wójt Gminy Suwałki i Marek Jeromin, przewodniczący Rady Gminy.
Samorządowcy zapalili znicze i złożyli kwiaty pod pomnikiem, gdzie 76 lat temu Niemcy rozstrzelali 12 osób. Ofiary to członkowie ruchu oporu zamordowani w odwecie za zamach na Fritza Beninga, wpływowego Niemca, który w czasie wojny zajmował miejscowy dwór i zarządzał terpentyniarniami. Do wspólnej mogiły trafili również dwaj partyzanci polegli podczas zamachu na Beninga i dwaj inni członkowie ruchu oporu, ekshumowani i przeniesieni w to miejsce w późniejszym czasie.
Wspomniany zamach przeprowadziła grupa pod dowództwem Aleksandra Rydzewskiego pseudonim Kos. Partyzanci zamierzali w łatwy sposób zdobyć broń, którą posiadał Niemiec, jednak podczas akcji doszło do wymiany ognia. Zginęło dwóch partyzantów, a dowódca został ranny. Zginął też Fritz Bening, a majątek, którym zarządzał, spłonął.
Zwykle w rocznicę niemieckiej zbrodni przed pomnikiem gromadziła się delegacja władz gminy i uczniowie z suwalskiej Szkoły Podstawowej numer 6. Tym razem, ze względu na zakazy związane z zagrożeniem koronawirusem, przed pomnikiem stawił się jedynie Wójt i Przewodniczący.