Jest raport oddziaływania spalarni na środowisko. W lutym konsultacje społeczne

Spalarnia odpadów w Suwałkach, raport oddziaływania na środowisko

Kolejne spotkanie w sprawie planowanej budowy w mieście spalarni odpadów odbyło się we wtorek (14.12) w Suwalskim Ośrodku Kultury. 

 

Niewielkim zainteresowaniem, zarówno wśród zgromadzonych na sali Suwalskiego Ośrodka Kultury jak i internautów przed komputerami, cieszyło się kolejne spotkanie w sprawie budowy w mieście spalarni odpadów. Debata o inwestycji, która miałaby powstać przy miejscowym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej mówi się już od dłuższego czasu. Władze Suwałk organizują spotkania z mieszkańcami miasta i gminy, aby rozwiać wątpliwości i mity związane z inwestycją. Jak mówią, jest ona konieczna przez wzrost kosztów: ceny węgla i praw do emisji dwutlenku, a co za tym idzie, ogrzewania dla mieszkańców oraz spalania odpadów.

 

Podczas wtorkowego spotkania w SOK-u Łukasz Kurzyna, zastępca prezydenta Suwałk odniósł się do kwestii lokalizacji planowanej inwestycji przy PEC-u, a nie przy Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami. Jak przyznał, wstępne analizy alternatywnych lokalizacji były.

- PEC przeliczył, ile tak naprawdę potrzebowałby wyprodukować dodatkowej sieci, żeby ciepło wyprodukowane na ulicy Raczkowskiej wprowadzić w miejski system ciepłowniczy i z analiz wyszło, że są dwa takie miejsca do których można wprowadzić to ciepło. Jedno znajduje się na Wojska Polskiego w okolicy hali OSiR, a drugie na ulicy Sikorskiego niedaleko Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tak czy inaczej trzeba by wybudować około 5 kilometrów dodatkowego ciepłociągu, którym ciepło z ulicy Raczkowskiej byłoby transmitowane do sieci ciepłowniczej. Po drodze jest jednak jeszcze jeden ważny element. Ze względów technologicznych ciepło powstające w spalarni będzie miało za niską temperaturę. Musielibyśmy dodatkowo obok instalacji na ulicy Raczkowskiej dobudować jeszcze jedną, która dodatkowo podgrzewałaby wodę przed wprowadzeniem jej do systemu grzewczego. Ten dodatkowy koszt to co najmniej 25 milionów złotych, czyli o tyle inwestycja byłaby droższa przy zmianie lokalizacji niż w przypadku budowy przy PEC-u. 

Następnie przedstawiciele firmy Savona przedstawili raport oddziaływania spalarni na środowisko. W nim ponownie mowa była o zaletach wybranej lokalizacji, założenia techniczne, standardy emisyjne i normy prawne. Ze szczegółami można zapoznać się na zdjęciach poniżej. Raport oddziaływania na środowisko ma zostać złożony w styczniu 2022 roku. Konsultacje społeczne rozpoczną się w lutym i potrwają 30 dni. 

- Nie chcemy mieć zarzutów, że proces konsultacji odbył się w czasie około świątecznym, gdzie ludzie mieli zaprzątniętą głowę świętami i nowym rokiem. Część osób bierze wtedy wolne, wyjeżdża itd. Chcemy to zrobić w sposób transparentny, tak aby był czas i zainteresowani mogli się spokojnie z raportem zapoznać, odnieść do niego i aby był czas na wniesienie uwag do których twórcy raportu i urzędy będą musiały się odnieść - wyjaśniał Łukasz Kurzyna. 


W części z pytaniami głos zabrał m.in. Zbigniew Mackiewicz, wójt Gminy Suwałki, który wystąpił w imieniu mieszkańców gminy, a w szczególności miejscowości nieopodal planowanej inwestycji tj. Krzywe, Okuniowiec, Mała Huta.

- Są obawy mieszkańców, że coś jednak może z tego komina i nie tylko do nich dolecieć. Obawiają się czy ta inwestycja może zakłócić ich czysty jak dotąd teren. Chciałbym więc usłyszeć gwarancję, że jednak ta instalacja będzie bezpieczna, że nie pogorszy się życie mieszkańców. Czy nawet jeśli dojdzie do awarii to nie wpłynie to w jakiś sposób na zamieszkiwanie na tych pobliskich terenach.

Odpowiedzi udzielił Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. 

- Wysokość emitora, czyli tak zwanego komina, będzie nawet niższa niż silosy i zbiorniki zakładów zbożowych. Z drugiej strony, to co się będzie wydostawało z tego komina pewnie będzie czystsze niż z tego dużego komina, który służy spalaniu węgla. Paliwo, które obecnie jest zużywane do wytwarzania ciepła, czyli właśnie węgiel, nie jest z punktu widzenia środowiska najczystszym paliwem. W przypadku jakichś zdarzeń czy awarii będziemy mieli system ciągłego monitorowania i tego typu sytuacjach proces spalania po prostu zostanie wstrzymany. 

 

3 Komentarzy

Będą robić spotkania kolejne i kolejne, ludzie będą mieli wątpliwości a i tak tę spalarnie zrobią. Kończcie Panowie i stawiajcie tę spalarnie i tyle.

Po co mieszać w to PEC, ile tego ciepła będzie ze śmieci, ktoś to wyliczył? Może PGK niech tym się zajmie, na własne potrzeby czy też okolicznych sąsiadów

To się kupy nie trzyma. Od gospodarstwa domowego Suwalczanie płacą:

- IV 2018 cena 16zł.

- IV 2019 cena 20zł.

- VII 2020 cena 33zł.

- I 2022 cena 41zł.

W Suwałkach dużo osób pracuje za minimalną krajową. Jeżeli ktoś mieszka sam musi przeznaczyć 2/3 dniówki na miesiączną opłatę za wywóz śmieci segregowanych. Rodzina lub osoba mieszkająca w 30m2 płaci tyle samo co 1-6 osób w 100m2. Najpierw trzeba to zmienić, później myśleć o sortowni odpadów, a na końcu o spalarni.

To chyba oczywiste, że rodziny nie będą chciały spalarni, bo oni i tak płacą znikomą część tego co np. emeryt mieszkający sam.

Dodaj komentarz