Władze Suwałk nie zdecydują się na zakup i ustawienie na terenie miasta pojemników na elektrośmieci.
Z pomysłem instalacji w Suwałkach Miejskiego Punktu Elektroodpadów wyszła Anna Maria Gawlińska z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Radna złożyła do prezydenta interpelację, gdyż jak twierdzi, wiele osób wyrzuca elektrośmieci do zwykłych pojemników na śmieci. Poza tym, dbając o środowisko należy cały czas poszukiwać coraz lepszych rozwiązań dotyczących odbioru i recyklingu odpadów, szczególnie jeśli chodzi o niebezpieczne elektroodpady.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk przyznał, że inicjatywa jest ciekawa i godna uwagi, jednak w obecnej, trudnej do przewidzenia sytuacji budżetowo - epidemicznej, taki wydatek (ok. 20 tys. zł za jedno urządzenie) uznał za nieuzasadniony. Włodarz przypomniał również, że odpady cały czas są nieodpłatnie przyjmowane w PSZOK-u prowadzonym przez PGO w Suwałkach Sp. z o.o. przy ul. Raczkowskiej 150a lub na zgłoszenie zarządcy nieruchomości, w ramach zbiórki cyklicznej.
- W ramach okresowej zbiórki odpadów wielkogabarytowych, organizowanej w zabudowie wielorodzinnej - raz na tydzień, w zabudowie jednorodzinnej - raz na kwartał, z terenów ogródków działkowych - dwa razy w roku odbierany jest wielki sprzęt elektroniczny (telewizory, komputery, odbiorniki radiowe, odtwarzacze video). Podkreślić należy, że każde dodatkowe wydatki związane z zakupem np. Miejskiego Punktu Elektroodpadów będą miały wpływ na koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami, a tym samym przełożyłyby się na wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wnoszonej przez mieszkańców naszego miasta - przekazał prezydent.
W dodatku, z informacji przekazanych przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami wynika, że zanieczyszczenie niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych małym sprzętem elektronicznym typu telefony, kable, płyty CD, żarówki tonery jest w Suwałkach znikome. - PGO w Suwałkach zauważa, iż w przypadku zamontowania w przestrzeni publicznej punktów do zbierania elektroodpadów, zapewne znajdą się w nich i inne odpady,
które będą wrzucane przez mieszkańców (to, że nie wszyscy mieszkańcy potrafią segregować odpady widać najlepiej w altanach śmietnikowych). Spowoduje to dodatkowo konieczność ich przesortowania w instalacji komunalnej (tj. PGO w Suwałkach Sp. z o.o.), co z kolei podniesie koszty ich zagospodarowania - czytamy w odpowiedzi.