W meczu 11. kolejki piłkarskiej II Ligi Wigry Suwałki przegrały w Krakowie z Hutnikiem 1:2.
Po zwycięstwie z rezerwami Śląska Wrocław tym razem suwalskie Wigry musiały uznać wyższość rywala. Hutnik Kraków na dziesięć rozegranych spotkań zdobył tylko pięć punktów i przed meczem wyprzedzał jedynie Sokół Ostródę, który nie zdobył jeszcze ani jednego punktu. Swój dorobek krakowianie podreperowali jednak w spotkaniu z podopiecznymi Dawida Szulczka.
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 28. minucie gry. Do piłki dośrodkowanej w pole karne z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Jakub Wilczyński i strzałem głową pokonał Hieronima Zocha. Biało-niebieskich udało się doprowadzić do wyrównania na początku drugiej połowy. W polu karnym faulowany był jeden z piłkarzy Wigier i sędzia wskazał na jedenasty metr. Strzał Mariusza Rybickiego na bramkę zdołał obronić bramkarz Hutnika, ale przy dobitce Mikołaja Łabojki nie miał już szans i mieliśmy remis. Po godzinie gry sędzie po raz drugie tego dnia podyktował rzut karny, tym razem jednak dla gospodarzy po faulu Piotra Pierzchały. Ze stojącej piłki celnie uderzył Piotr Stawarczyk i Hutnik po raz drugi objął prowadzenie. jak się okazało było to ostatnie trafienie w tym meczu. Trzy punty zostały więc w Krakowie.
Kolejne spotkanie z udziałem suwalskiej drużyny w sobotę 9. października o godzinie 15.00. Na Stadionie Miejskim w Suwałkach Wigry podejmą Pogoń Siedlce.