Finansowanie in vitro bez zmian. Wniosek środowisk katolickich odrzucony

Radni większością głosów odrzucili wniosek suwalskich środowisk katolickich ws. in vitro

Podczas kwietniowej sesji Rady Miasta radni większością głosów odrzucili wniosek suwalskich środowisk katolickich, które domagały się odstąpienia od programu dofinansowania do leczenia niepłodności metodą in vitro. 

 

W środę (27.04) suwalscy radni długo dyskutowali nad zmianą w uchwale w sprawie przystąpienia do opracowania i realizacji programu polityki zdrowotnej „Kajtek — programu dofinansowania do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Miasta Suwałki w latach 2022-2024". W ramach programu dofinansowanie do leczenia in vitro otrzymać miałoby 60 niepłodnych par z Suwałk na łączną kwotę 480 tysięcy złotych z budżetu miasta. Swój sprzeciw wyraziła Suwalska Rada Środowisk Katolickich, która zebrała ponad 1500 podpisów za odstąpieniem od uchwały i stosowne pismo złożyła w Urzędzie Miasta. 

- Etyka chrześcijańska (i nie tylko) negatywnie ocenia tego rodzaju technologię prokreacyjną. Negatywnie ocenia ją również szerokie grono naukowe i medyczne, jako niosącą szereg zagrożeń i negatywnych konsekwencji (min. eliminacja lub zamrażanie nadliczbowych zarodków, selekcja eugeniczna, instrumentalne traktowanie poczęcia i ludzkiego życia). Ludzkie szczęście i pragnienie posiadania potomstwa nie może być usprawiedliwieniem do promowania i finansowania dehumanizacyjnych i nieludzkich technologii paramedycznych (zakładających chociażby uśmiercenie lub wieloletnie  zamrożenie niewykorzystanych zarodków ludzkich). Tym bardziej kontrowersyjne jest propagowanie tej metody, gdyż Miasto Suwałki nie podjęto do tej pory żadnych innych działań (akceptowalnych etycznie) w obszarach faktycznego leczenia niepłodności i szerokiej profilaktyki związanej z zapobieganiem niepłodności. Trudno jest zatem zrozumieć intencje Suwalskiego Samorządu zmierzającego do finansowania in vitro przy jednoczesnej niechęci do etycznych form leczenia niepłodności. Program "Kajtek" dyskryminuje pary, które decydują się na leczenie niepłodności w sposób etyczny. Wielu mieszkańców naszego miasta ponosi bardzo wysokie koszty leczenia niepłodności, diagnostyki w tym zakresie i porad w prywatnych placówkach medycznych (często położonych poza Suwałkami, co rodzi dodatkowe koszty). Niestety, Samorząd dostrzega jedynie potrzeby wąskiej grupy mieszkańców, nie podchodząc do problemu kompleksowo i etycznie. Uchwała w podjętym brzmieniu zmusza katolików do finansowania nieetycznych projektów wbrew ich sumieniu. Nauczanie kościoła katolickiego dotyczące in vitro jest jednoznaczne i niebudzące wątpliwości - przekazała w swoim piśmie Suwalska Rada Środowisk Katolickich.

Wczoraj na posiedzeniu rady odbyła się dyskusja na ten temat. Środowiska katolickie zaprosiły na obrady lek. med. Tadeusza Wasilewskiego, który od 30 lat zajmuje się leczeniem niepłodności małżeńskiej. Przez wiele lat zajmował się leczeniem in vitro, a obecnie jest jego przeciwnikiem i prowadzi w Białystoku ośrodek leczenia niepłodności małżeńskiej przy użyciu ochronnej medycyny prokreacyjnej. Jak sam podkreślał w swoim wystąpieniu, nie przyjechał mówić o Bogu, a o nauce i problemach wynikających z metody in vitro. 

- Dzieci poczęte w programie in vitro przez 14 lat pracy bardzo kocham, ale jakim kosztem to się odbyło, ile istnień ludzkich zginęło? U około 4-6% wszystkich dzieci poczętych w sposób naturalny obserwujemy jakiekolwiek różnorodne wady rozwojowe, w tym nieprawidłowości genetyczne. U dzieci urodzonych w wyniku realizacji programu in vitro tych patologii będzie 40% więcej - mówił Tadeusz Wasilewski. 

Podczas dyskusji poruszone zostały tematy światopoglądowe, naukowe, religijne czy finansowe. Na ten ostatni aspekt zwróciła uwagę m.in. Anna Gawlińska z ugrupowania "Mieszkańcy Suwałk", która pytała, czy wszystkim co się dzieje i wprowadzanych podwyżkach miasto stać na dodatkowy wydatek. 

- Pomijając wszelkie aspekty etyczno-moralne oraz medyczne, chciałabym zapytać o jedno. Jako radni, podejmując pewne działania, zastanawiamy się nad ich skutkami finansowymi. Czy naprawdę nasz samorząd w tej chwili stać na to, żebyśmy przeznaczyli taką dużą kwotę pieniędzy, o ile oczywiście program dojdzie do skutku? W tej chwili mówimy o wszelakich ograniczeniach finansowych związanych wcześniej z pandemią, teraz z czasem wojny, który może bezpośrednio nas nie dotyka, ale pośrednio wiemy jakie ponosimy koszty jako społeczeństwo. Mówimy o ograniczeniach w naszym mieście i podwyżkach, więc czy to jest czas wprowadzać takie kontrowersyjne programy? Czy nie powinniśmy, popierając pomysły mieszkańców, w porę się z tego wycofać - pytała Anna Gawlińska.   

Jarosław Schabieński z Prawa i Sprawiedliwości w swojej wypowiedzi mówił, że program Kajtek budzi kontrowersje moralne u wielu ludzi, ale budzi też głębokie wątpliwości natury biologicznej. W konsekwencji budzi też podziały w społeczeństwie.

- Przyjmując ten program tak naprawdę te podziały pogłębiamy. To, że ktoś będzie musiał się wycofać, zrezygnować albo odejść od swoich przekonań to nie jest rozwiązanie i będzie budziło tylko frustrację. Tak naprawdę, jeżeli chcemy żeby ludzie decydowali sami, to dajmy im taką możliwość, ale bez tego programu. Trudno tu zauważyć rolę pozytywną i budującą, którą z założenia program zapewne miał pełnić. 

Pomysłodawca programu Kajtek Kamil Klimek z klubu "Łączą nas Suwałki" apelował do pozostałych radnych, aby dać ludziom możliwość wyboru i nie pozbawiać ich szansy, jaką jego zdaniem jest metoda in vitro. 

- Nie próbujmy być zbiorowym sumieniem, bo takowe nie istnieje. Sumienie jest kwestią indywidualną. Każdy w swoim sumieniu, czy katolik, czy protestant, wyznawca jakiejkolwiek innej religii lub ateista, on rozstrzygnie w swoim sumieniu czy będzie korzystał z tego programu czy też nie. Dajmy prawo ludziom o co wielokrotnie z tego miejsca apelowałem, aby walczyć o marzenia. Nie odbierajmy im tego - apelował Klimek. 

Ostatecznie wniosek środowisk katolickich został przez radnych odrzucony większością głosów. Za jego odrzuceniem głosowało 13 radnych, a za przyjęciem 10. 

4 Komentarzy

Obserwator...

29/04/2022

Panie Jarosławie każdy podejmuje decyzje sam ale bez takiego programu większości osób po prostu nie stać , zapewne Pan czy wszyscy którzy podpisali się pod tą petycją nie mają problemów i mają dzieci , wcześniej państwo finansowało i było wszystko dobrze i Pan nie widział problemu a tzw Rada Środowisk Katolickich niech się lepiej zajmie tym co się dzieje w kościele, dziećmi księży ,pedofilią a nie chcą pozbawiać ludzi potomstwa gdy istnieje tylko taka możliwość jak In Vitro.

Zimny kloc

29/04/2022

w ramach tego programu jest jak dofinansowanie superszybkiego internetu na wioskach. Po prostu daje sie mozliwosc skorzystania z nowoczesnej technologii. Etyką zabiegu niech przejmuja sie katolicy, którzy chcieliby skorzystac. A robic szum tylko po to zeby miec czysciutkie sumienie to sredniowiecze. Proponuje w ramach rekompensaty za zabieg wykup odpustu za grzech invitro. Oczywiście opcja tylko dla katolików znajdujacych sie w rejestrach suwalskich parafii. 

niech palą gumę. gdyby chodziło o kasę to mordy byłyby zamknięte. dziecioroby najwięcej mają do powiedzenia.

 

Dodaj komentarz