Radny o budowie parkingów, które mogłyby służyć jako schrony

budowa podziemnych parkingów samochodowych, które nadawałyby się jako schrony

Z pomysłem budowy podziemnych parkingów samochodowych, które nadawałyby się jako schrony w czasie zagrożenia, wyszedł Jacek Roszkowski z Prawa i Sprawiedliwości.

 

Radny skierował pismo do prezydenta Suwałk z prośbą rozważenia wybudowania dwóch dużych podziemnych parkingów samochodowych, które miałyby rozwiązać problem braku miejsc parkingowych, ale jednocześnie nadawałyby się jako schrony w czasie zagrożenia. 

- W obecnej sytuacji zagrożenia wojną, wynikającej z barbarzyńskich działań Rosji, w czasie gdy nawet Niemcy wzmacniają swoje parkingi podziemne z myślą o wykorzystaniu ich jako schrony nasz poziom zintensyfikowania działań obrony cywilnej powinien być dużo wyższy, z racji dużo wyższego zagrożenia wynikającego z naszego położenia przesmyku suwalskiego. Nie chcąc straszyć naszych mieszkańców zagrożeniem, ale uspokoić, że skutecznie pracujemy nad podniesieniem bezpieczeństwa cywilnego w Suwałkach, które polskiemu rządowi też nie jest obojętne, wzywam do podjęcia działań zwiększających poziom naszego bezpieczeństwa. Z racji różnych scenariuszy zagrożeń, wynikających z położenia przesmyku suwalskiego, niepokoi mnie fakt, że niebo nad Suwałkami nie zostało zamknięte dla rosyjskich samolotów, które w dodatku przewożą promieniotwórcze paliwo jądrowe. To zagrożenie winno być wyeliminowane, proszę o podjęcie stosownych działań w tym kierunku - czytamy w interpelacji. 

3 Komentarzy

Ciekawski Lewak

26/04/2022

1.Czy ten pisowski "yntelektualista" zdaje sobie sprawę co on wygaduje? Standardowy parking podziemny ma spełniać rolę schronu w razie bombardowania lub zagrożenia radioaktywnego? To jak budowa masowego grobu. Pisowski towarzyszu, jak masz pieniądze zbuduj w Suwałkach metro, takie jak w Kijowie (nawet do 120 metrów głębokości w głąb ziemi) to może coś da.... Bez komentarza...

2. Jak radnego niepokoi otwarte niebo nad Suwałkami to niech go zamknie, oto plan: dzwonisz do Zielińskiego, że trzeba zamknąć niebo, Zieliński wkurzony, bo on tylko wszystko otwiera a nie zamyka, więc tym razem nożyczki nie będą potrzebne. Zielinski przyjeżdża do Suwałk. Baron ze Szwajcarii wraz z rycerzami Kolumba, poddanymi ze służb mundurowych, partyjnymi lizusami z wszelakich bolszewickich instytucji uczestniczy w całodobowych modłach. Niestety, leżenie krzyżem przed ołtarzem, samobiczowanie,  a nawet śpiewanie gospel nic nie daje,  niebo się nie zamyka tzn. jest zamknięte, ale nie dla ruskich czy węgierskich samolotów przewożących paliwo jądrowe dla Orbana tj. najbliższego przyjaciela Putina i  Morawieckiego. Zieliński  dzwoni do Morawieckiego z interwencją. Pinokio mówi, że niebo zamknięte - znowu kłamie (jak z tymi sankcjami) - jednak po chwili w największej tajemnicy  mówi Zielińskiemu prawdę, że niebo dalej otwarte i ruskie paliwo jądrowe dalej lata i latać będzie, ale ma pomysł. Mówi  Zielińskiemu, aby przekazał suwerenowi (wyznawcom Jarosława i mgły), że niebo w ramach Polskiego Ładu, funduszu odbudowy, tarczy antyinflacyjnej nr 7 i tarczy antyputinowskiej nr 5 jest jednak zamknięte, a kasa na metro się znajdzie z polskiego ładu - Glapinski z NBP dodrukuje, wszak nie ma inflacji i złotówka mocna jak nigdy. Zielinski dzwoni do Roszkowskiego i mówi, że załatwił u Morawieckiego zamknięcie nieba i budowę metra w Suwałkach, więc jednak nożyczki się przydadzą. Roszkowski ostrzy nożyczki. Zieliński z  Roszkowskim przecinają biało-czerwoną wstęgę podczas uroczystości położenia kamienia węgielnego pod budowę metra oraz uczestniczą w kolejnej uroczystej mszy świętej, tym razem z okazji zamknięcia nieba i budowy metra. Po mszy  wszyscy zadowoleni - szczególnie wyborcy pisu - chociaż ani  zamkniętego nieba ani metra nigdy nie będzie, ale to już jest ewidentna wina Tuska....cdn...

 

chłopie kto cie rzeźbił,  że cie tak spi......lił?  Nie do wiary, że można mieć tak zrytą mózgownicę

Dodaj komentarz