Suwalscy policjanci, podczas minionego weekendu, zatrzymali 7 nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą okazał się 64-latek, który przysypiał za kierownicą. Mężczyzna prowadził auto mając ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie.
W piątek (09.10) tuż przed godziną 21.00 dyżurny suwalskiej jednostki Policji otrzymał informację o nietrzeźwym kierującym, który przysypia za kierownicą. Do Gawrych Rudy natychmiast zostali skierowani policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. Po przyjeździe na miejsce mundurowi zastali kierowcę toyoty przysypiającego na kierownicy. Badanie alkomatem wykazało, że 64-letni kierujący miał ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie.
Również w piątek na ulicy Utrata w Suwałkach, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego, który przekroczył prędkość. Badanie wykazało, że 63-latek kierował volvo mając prawie 0,9 promila alkoholu w organizmie. Chwilę później mundurowi zatrzymali w Brodzie Starym kierującego bmw, który spowodował kolizję. Podczas czynności okazało się, że kierujący jest pijany. Badanie wykazało prawie 0,8 promila alkoholu w organizmie 24-letniego mężczyzny. Również w piątek w miejscowości Jemieliste policjanci z Posterunku Policji w Filipowie zatrzymali kierującego passatem. Badanie wykazało, że 34 latek ma ponad 1,4 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo wyszło na jaw, że kierujący ma cofnięte uprawnienia do kierowania.
Natomiast w sobotę policjanci ujawnili dwóch nietrzeźwych kierujących. Badanie wykazało, że 24-latek kierujący volkswagenem ma ponad 2,1 promila alkoholu w organizmie. Z kolei od kierującej oplem, która przekroczyła dopuszczalną prędkość, policjanci wyczuli silna woń alkoholu. Kobiecie pobrano krew do badania.
W niedzielę po godzinie 22.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, otrzymał informację o nietrzeźwym kierującym w Krzywem. Na miejsce skierowani zostali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego. Tam mundurowi wstępnie ustalili, że kierujący passatem pozostawił pojazd wraz z pasażerami i oddalił się. Mundurowi szybko odnaleźli kierującego w pobliskim lesie. Okazało się, że 57-latek był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Teraz za swoje nieodpowiedzialne postępowanie nietrzeźwi kierujący odpowiedzą przed sądem.