O zmianach w zarządzie klubu, finansach i zadaniach jakie stoją przed drużyną mówili na piątkowej (18.07) konferencji prasowej pełniący obowiązki prezesa klubu Dariusz Mazur oraz powracający trener Paweł Cimochowski.
Duże zmiany w ostatnich czasie nastąpiły w suwalskich Wigrach. Klub poinformował, że 10 lipca Łukasz Jutkiewicz zakończył swoją blisko trzyletnią kadencję na stanowisku prezesa spółki Wigry Suwałki S.A. Z kolei Kamil Makarewicz będzie pełnił funkcję społecznego wiceprezesa zarządu do 31 lipca. Do Zarządu Wigry Suwałki S.A. powołany został Dariusz Mazur, były wieloletni prezes Klubu. Funkcję doradczą Zarządu w sprawach finansowych i organizacyjnych będzie sprawował Paweł Klejmont, obecny członek Rady Nadzorczej i sponsor klubu. Z kolei do Rady nadzorczej dołączył Szymon Racis, znany, lokalnego przedsiębiorcy i wieloletniego sponsora Klubu.
W związku ze zmianami dziś w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa podczas której omówiono zmiany jakie zaszły oraz przedstawiono najbliższe plany. Z mediami spotkali się Dariusz Mazur, pełniący obowiązki prezesa klubu oraz powracający trener Paweł Cimochowski. Jak mówił na wstępie Dariusz Mazur, w ostatnich dniach bardzo dużo się działo i trzeba było podjąć wiele decyzji, w tym tą o zmianie trenera i powrocie Pawła Cimochowskiego, który wywalczył z biało-niebieskimi awans z czwartej do trzeciej ligi.
- Działo się ostatnio bardzo szybko, bardzo dużo i bardzo niespodziewanie, bo jeszcze 10 dni temu nie pomyślałbym, że będę tu dzisiaj siedział i rozmawiał w imieniu klubu Wigry Suwałki. Zostałem poproszony o to, żeby włączyć się do działalności Wigier i wejść do zarządu. Podjąłem się tej roli po raz trzeci w swojej przygodzie z Wigrami Suwałki. Od piątku zaczęliśmy działać, funkcjonować. Na dzień dobry czekała mnie bardzo trudna decyzja i rozmowa, bo nie jest przyjemne przekazywanie smutnych wiadomości, a ja musiałem to zrobić. Chodzi tu o Dariusza Koncewicza, który przyjął propozycję bycia trenerem od poprzedniego prezesa. Biorę to sto procent na klatę - po długiej analizie przekazałem radzie nadzorczej swoją propozycję ułożenia sztabu szkoleniowego i podjąłem decyzję, że najlepszym rozwiązaniem dla klubu będzie powrót Pawła Cimochowskiego. Paweł w tym momencie jest najlepszym wyborem, ma największe doświadczenie. Trenował zespół w czwartej lidze, zrobił awans do trzeciej. W trzeciej lidze też z powodzeniem prowadził ten zespół, zawodnicy się rozwijali. Zajęło nam to parę godzin rozmowy nad wizją, nad tym jak chcemy pracować. A że ta wizja była w zdecydowanej większości zbieżna to od poniedziałku Paweł Cimochowski jest ponownie trenerem pierwszego zespołu.
Dariusz Mazur odniósł się także do finansów klubu. jak przyznał, spółka zanotowała w ubiegłym roku znaczną stratę, jednak zapewniał, że nie ma mowy o braku płynności, pozyskiwani są nowi sponsorzy i budżet powinien zostać spięty na odpowiednim poziomie.
- Finanse klubu są podstawą. W klubie sportowym są zawsze dwa tory - sportowy i ekonomiczny. Nie jest to żadną tajemnicą, bo to jest spółka akcyjna, która zanotowała znaczną stratę w ubiegłym roku i nie był to dobry rok pod względem finansowym w wykonaniu Wigier Suwałki, ale mam już pomysł i plan. Nie ma zagrożenia jakiegokolwiek braku płynności. Praktycznie w dniu dzisiejszym nie będzie żadnych zaległości w stosunku do różnych podmiotów i osób za pierwsze półrocze. Wspólnie z Pawłem Klejmontem i Szymonem Racisem od piątku każdego dnia po 10 godzin spędzamy wspólnie, działamy, rozmawiamy, pozyskaliśmy kilku nowych sponsorów. Jesteśmy przekonani, że uda nam się ten budżet spiąć na tyle, żeby mieć silny zespół, zachować płynność finansową, a dodatkowo w naszym planie jest uzyskanie w drugim półroczu wyniku dodatniego.
Po zmianach jakie zaszły w zarządzie na ten moment nie wybrano prezesa klubu, a jego obowiązki pełni właśnie Dariusz Mazur. Przyznał on, że w tym momencie to nie jest najważniejsza kwestia kto jaką funkcję pełni w klubie i zarząd daje sobie czas na podjęcie decyzji do końca roku.
- Myślę, że to jest najmniej istotne, czy ktoś jest prezesem, czy wiceprezesem. Najważniejsze, żeby działać, działać aktywnie i skutecznie. Daliśmy sobie czas do końca roku, żeby być może jeszcze pozyskać osoby do zarządu, które chcą faktycznie działać i mają pomysł. Nam statyście nie są potrzebni. Chcemy, żeby to były osoby, które mają Wigry w sercu. Wszyscy pracujemy społecznie, nikt nie bierze ani jednej złotówki. Wręcz odwrotnie, prawie każdy z nas w radzie, czy zarządzie dokłada jeszcze do tego klubu, żeby był stabilniejszy. Jak będziemy już mieli stały zarząd, to wtedy wybierzemy osobę najbardziej merytoryczną, najbardziej zasługującą na tą reprezentacyjną rolę. To teraz nie jest istotne. W budowie domu istotne jest, żeby zbudować silny fundament i później iść dalej klocek po klocku.
Powracający trener Paweł Cimochowski nie chciał odnosić się do kulis swojego odejścia z klubu, mówiąc, że przeszłość zostawia za sobą i skupia się na tym co tu i teraz. Natomiast odnośnie powrotu na ławkę trenerską Wigier skusił go projekt rozwoju klubu i drużyny.
- Jak widzę, jak ci ludzie pracują teraz w klubie, jak są mocno zaangażowani, żeby ten klub wrócił na właściwe tory, to jest dla mnie tylko jeszcze bardziej budujące i motywujące do dalszego działania. Skłonił mnie projekt rozwojowy oparty na wartościach, które sam wyznaję w życiu, przede wszystkim na wzajemnym szacunku i lojalności. O wszystkim rozmawiamy, o wszystkim wspólnie decydujemy i chcemy jak najlepiej dla tego klubu. Zdaję sobie sprawę w jakim momencie objąłem drużynę i jak wygląda kadra, natomiast chcemy małymi krokami dochodzić do wspólnych rozwiązań, żeby ten zespół mógł się swobodnie rozwijać. My jako sztab dołożymy wszelkich starań, żeby stworzyć środowisko optymalne do rozwoju. Jest mało czasu, mamy dwa tygodnie do pierwszego meczu. Skupiamy się, żeby jak najbardziej zoptymalizować proces przygotowań, żebyśmy na stan obecny mogli wycisnąć maksimum w pierwszych kolejkach. Oczywiście liczymy, że w konsekwencji tej rundy ta kadra będzie już na tyle silna, że będziemy w stanie konkurować z każdą z drużyn w rozgrywkach.
Najbliższe cele drużyny? Rozwój.
- My musimy podchodzić małymi krokami, cel po celu, mecz po meczu, a zielona murawa zweryfikuje co będziemy mogli osiągnąć w rozgrywkach - podsumował trener.
Nie tylko przebudowany został zarząd, ale zmiany zachodzą również w kadrze drużyny. Jak już wiadomo Przemysław Modzelewski, Pavlo Berezyanskyi, Kacper Głowicki, Bartosz Gużewski oraz Eryk Matus przedłużyli swoje kontrakty z Wigrami Suwałki. Do zespołu dołączyli dwaj nowi piłkarze. To 22-letni napastnik Bartosz Guzdek, który w ostatniej rundzie reprezentował barwy Olimpii Grudziąd oraz 25-letni pomocnik Łukasz Święty, który ostatnie pół roku spędził w zespole naszego ligowego rywala – Polonii Lidzbark Warmiński. Do klubu powrócił wychowanek Wigier Kacper Rejterada, występujący ostatni w Czarnych Olecko. Odszedł natomiast Konrad Zaklika, który z powodów osobistych rozwiązał kontrakt z klubem. Wahają się losy Mateusza Taudula, który propozycję z klubu z wyższej ligi. Obecnie w klubie jest 16 zakowników z pola oraz jest kilku zawodników, którym klub się przygląda i będzie testował.