Obchody Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego odbyły się w niedzielę (10.07) pod pomnikiem poświęconym ofiarom obławy w Gibach.
Wczoraj na wzgórzu w Gibach upamiętniono 77. rocznicę ludobójstwa na ziemi augustowskiej, sejneńskiej, sokólskiej, suwalskiej. Uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele pw. Świętej Anny w Gibach, po której zebrani przemaszerowali na Wzgórze Krzyży. Był Hymn Państwowy, Apel Pamięci, Salwa Honorowa oraz złożenie przez delegacje kwiatów pod pomnikiem ofiar obławy. Tradycyjnie były też wystąpienia zaproszonych gości. W tym roku podczas uroczystości obecny był premier Mateusz Morawiecki.
Obława augustowska to największa zbrodnia popełniona na Polakach po zakończeniu II wojny światowej. Oddziały Armii Czerwonej przy wsparciu komunistycznych kolaborantów z Polski pojmały co najmniej 7 000 osób. Nie wiemy, ile dokładnie osób w 1945 roku straciło życie w wyniku tej zbrodni. Obecnie, na podstawie nowych badań, wiemy, że ofiar było znacznie więcej. Do domu nie powróciło być może nawet do 2 000 osób. Nadal nie udało się znaleźć grobów ofiar zbrodni augustowskiej. Premier zapowiedział, że nie spoczniemy, dopóki nie odnajdziemy grobów ofiar obławy.
- Obława Augustowska, czyli zbrodnia Augustowska, to akt założycielski Polski komunistycznej. W lipcu 1945 aresztowano co najmniej 7 tyś ludzi. Pierwotnie sądziliśmy, że 600 z nich zostało zamordowanych. Dziś wiemy, że tych ludzi mogło być więcej - nawet 2 tys. W tej walce o prawdę trzeba powiedzieć, że to ci ludzie, którzy zostali zamordowani - zwyciężyli. Choć nie znamy ich grobów - oni zwyciężyli. To dzielni ludzie, którzy stawiali czoła sowieckiej okupacji - zwyciężyli. Bo oni wyznaczają kompas moralny, którym kierujemy się do dziś. Ten mord augustowski jest niezagojoną polską raną, która woła o wyjaśnienie. Komunistyczni zbrodniarze chcieli zamordować naszych bohaterów dwa razy - po pierwsze pozbawiając ich życia, po drugie - pozbawiając pamięci o nich. Wyjaśnienie Zbrodni Augustowskiej czeka. My nie spoczniemy, aż nie odnajdziemy tych grobów, bo ci którzy po nas przyjdą będą mogli się uczyć odpuszczania win. Odpuszczenie win jest ważne ale prawda jest ważniejsza i na jej gruncie mamy do tego prawo - mówił Mateusz Morawiecki.
Premier w swoim wystąpieniu odniósł się również agresji Rosji na Ukrainę i bezpieczeństwa Polski.
- Mimo licznych prowokacji ze strony białoruskiej, zagrożeń ze strony rosyjskiej, polskie bezpieczeństwo jest strzeżone. Strzegą go jednostki sił zbrojnych polskiego wojska oraz najsilniejszy pakt wojskowy tego świata, przez NATO i przez wojska USA. Ta ziemia może się czuć w pełni bezpieczna, ponieważ wiemy, że od wzmocnienia polskiej armii zależy bezpieczeństwo i na nie kładziemy ogromny nacisk. Za naszymi słowami idą czyny - rekordowy budżet na polską armię. I musimy to robić, by na tych ziemiach znów nie zapanował ruski mir, bo on oznacza przemoc, zbrodnię i dominację. Już nigdy nie dopuścimy, by na polskiej ziemi stanęła stopa rosyjskiego żołnierza. Nigdy nie dopuścimy do tego, chyba żeby któryś z nich chciał klęknąć pod którymś z tych krzyży.
Upamiętnienie Obławy Augustowskiej odbyło się również w sobotę (09.07) Augustowie. Szereg wydarzeń dotyczących rocznicy Obławy zorganizował Instytut Pileckiego. Na Rynku Zygmunta Augusta w Augustowie odbył się piknik edukacyjny, na Błoniach nad Nettą otwarto wystawę LIPCOWI, tam też odbył się koncert poświęcony Lipcowym.