Radny Zdzisław Przełomiec apeluje o możliwość szerszego propagowania kultury jazdy osób poruszających się rowerami i hulajnogami.
Radny złożył interpelację do prezydenta Suwałk w sprawie możliwości szerszego propagowania kultury jazdy osób poruszających się rowerami i hulajnogami. Ponadto apeluje o podjęcie rozmów z odpowiednimi służbami w zakresie wdrażania oraz egzekwowania przepisów i zasad regulujących bezpieczeństwo na drodze.
- W związku z uwagami kierowanymi przez mieszkańców miasta w zakresie problemów w ruchu drogowym z udziałem osób poruszających się rowerami i hulajnogami, interpeluję o rozważenie możliwości jeszcze szerszego niż dotąd propagowania kultury jazdy oraz podejmowania rozmów z odpowiednimi służbami w zakresie wdrażania oraz egzekwowania przepisów i zasad regulujących bezpieczeństwo na drodze.
W tym zadaniu zawiera się wiele elementów, o których mówią Suwalczanie, a więc nadmierna prędkość (zarówno rowerzystów jak też kierujących hulajnogami), która powinna odbywać się z prędkością zbliżoną do ruchu pieszego. Kolejnym problemem są występujące przypadki nieustępowania pierwszeństwa przejazdu innym użytkownikom dróg oraz jazda po pasach przejść dla pieszych na drugą stronę jezdni (zebrach). Dotkliwe staje się także pozostawianie hulajnóg w zupełnie przypadkowych miejscach, a nierzadko na środku chodnika lub ścieżki rowerowej, co powoduje zagrożenie dla rowerzystów i pieszych, a w szczególności dla osób niewidomych lub niedowidzących. Także kwestia braku skutecznego oświetlenia pojazdu nocą przynosi wiele niebezpieczeństw.
Wydaje się, że brakuje także wiedzy o wymaganiach dotyczących prędkości jazdy oraz o odcinkach dróg z których może korzystać użytkownik jednośladu, sposobach poruszania się na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych, prawidłowościach parkowania oraz wymogu posiadania karty rowerowej przez użytkowników w wieku od 10 do 18 r. życia. Tymczasem brak uprawnień do poruszania się jednośladem po drogach publicznych może oznaczać grzywnę wynoszącą nawet 1500 zł.
Wszystkie te kwestie powinny być bliskie osobom posiadającym uprawnienie do kierowania, czyli karty rowerowej lub prawa jazdy. Zatem szczególnie ważne wydaje się być wzmożenie działań w zakresie uzyskiwania kart rowerowych przez uczniów suwalskich szkół. Co prawda, na zajęciach technicznych w klasie czwartej uczniowie poznają obowiązkowe przepisy i znaki drogowe. Niestety, w praktyce okazuje się, że liczba zdających sprawdzian teoretyczny i praktyczny jest mała, a wśród przyczyn wymienia się brak zainteresowania i stres. Jak mówią uczniowie, sama nazwa „egzamin" zniechęca ich do zabiegania o zdobycie karty rowerowej.
Uprzejmie proszę, przed ewentualnym podjęciem decyzji w przedmiotowym zakresie zasięgnąć także opinii innych środowisk. Materia jest bowiem skomplikowana i jakiekolwiek uogólnienia mogą być bardzo krzywdzące dla całej rzeszy osób jeżdżących w sposób bezpieczny i kulturalny. Nie mniej sprawa dotyczy bezpieczeństwa bardzo wielu osób i powinna być przedmiotem zainteresowania szkół, Straży Miejskiej, Policji, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz Zarządu Dróg i Zieleni odpowiedzialnego za infrastrukturę pasa drogowego. - Interpeluje radny Zdzisław Przełomiec z klubu "Łączą nas Suwałki"