Ze względu na obostrzenia obowiązujące do końca stycznia i nieprzychylność wielu osób nie odbędzie się zaplanowana na sobotę (16.01) akcja wieszania bombek na miejskiej choince w Suwałkach.
Dziś o godzinie 16.00 na placu Marii Konopnickiej w Suwałkach zaplanowano akcję wieszania bombek na miejskiej choince, zainicjowaną przez radnego Kamila Lauryna. Miał to być wyraz niezadowolenia z działań policji, która skierowała do sądu wniosek o ukaranie 15-latka, który ukradł bombkę. - Każdy, kto ma dzieci wie, że mają one milion pomysłów na minutę. Nie każdy z nich jest dobrą decyzją. Akurat w tym przypadku, według mojej subiektywnej oceny nie jest to takie wykroczenie, które wymaga tak radykalnych kroków podjętych przez osoby dorosłe. Wystarczyło zdroworozsądkowe podejście do zaistniałej sytuacji... Udowodnijmy, że jesteśmy przeciwko pochopnym decyzjom... są dużo poważniejsze wykroczenia - pisał Kamil Lauryn przy organizacji wydarzenia.
Dziś wiadomo już, że akcja się nie odbędzie ze względu na przedłużone obostrzenia związane z pandemią, ale też niezadowolenie wielu osób z tej inicjatywy. - Ze względu na pandemię i obostrzenia obowiązujące do końca stycznia jesteśmy zmuszeni odwołać akcję. Jak się okazało, całe przedsięwzięcie ma rzeszę przeciwników gotowych wytoczyć przeciwko mnie i wam najcięższe działa w postaci poniesienia konsekwencji za uczestnictwo w zgromadzeniu. W związku z tym akcja się nie odbędzie dla dobra nas wszystkich. W innym wypadku bombka stanie się powodem ukarania nie jednej, a wielu osób - poinformował radny w mediach społecznościowych.