"Dobry, zrównoważony i zbilansowany". W piątek (20.12) podczas sesji Rady Miasta Suwałki miejscy radni większością głosów zdecydowali o przyjęciu budżetu miasta na przyszły rok.
Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie budżetu miasta na 2025 rok było głównym punktem grudniowego posiedzenia Rady Miasta Suwałki. Tradycyjnie prezentację z najważniejszymi punktami przedstawił prezydent Czesław Renkiewicz. Z zaprezentowanych slajdów wynika ponad 776 mln zł dochodów i ponad 777 mln zł wydatków, a blisko 140 mln zł przeznaczonych zostanie na inwestycje. Ponad 18 mln zł pójdzie na podwyżki dla pracowników miejskich i nauczycieli. Deficyt czyli różnica pomiędzy dochodami, a wydatkami to 1,3 mln zł. Ponad 20-milionowa nadwyżka zostanie przeznaczona na działalność bieżącą miasta. Sam włodarz podczas prezentacji przyszłoroczny budżet określił jako dobry, zrównoważony i zbilansowany.
- Budżet nie zakłada wzrostu zadłużenia miasta. Założyliśmy też podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zarabiających najniższą krajową ale też i dla tych, którzy zarabiają więcej. Na podwyżki mogą też liczyć nauczyciele. To również rekordowy budżet pod kątem dochodów majątkowych, które wynoszą prawie 122 mln zł. W sumie ze środkami własnymi chcemy zainwestować ponad 146 mln zł. Aplikujemy skutecznie o środki z Unii Europejskiej, których będzie w przyszłym roku ponad 100 mln zł. To olbrzymia praca i zasługa Wydziału Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych – mówił prezydent.
W dyskusji nad budżetem głos zabrało kilku radnych, w tym m.in. przewodniczący klubów. Grzegorz Gorlo, przewodniczący prezydenckiego klubu Razem Dla Suwałk w swojej wypowiedzi postanowił podziękować za każdą złotówkę, która wpłynęła do budżetu, ponieważ są to pieniądze pochodzące z pracy ludzkich rąk.
- To jest podatek PIT, CIT, podatek od nieruchomości. Każda osoba, która dostała wynagrodzenie, każda osoba, która tworzy miejsca pracy w Suwałkach, dołożyła się do tego budżetu. Jak tu wszyscy siedzimy, jesteśmy jedynie wynajętymi ludźmi do mądrego bilansowania tych pieniędzy i do mądrego inwestowania. Dziękuję wszystkim za dyskusję, którą prowadzimy, żeby mądrze te pieniądze rozdysponować. Jestem zwolennikiem twardej dyskusji na temat celowości wydawanych środków, bo tylko wspólna praca da nam mądre rzeczy. Nigdy mono idea nie była niczym dobrym. Niemniej jednak uważam, że przed nami jest bardzo trudny czas, bo zmiany, które będą tak dynamiczne zmuszą nas do obrony życia jakie pamiętamy. Dynamika rozwoju cywilizacji przyspiesza geometrycznie. My, jako pokolenie tych którzy pamiętamy jak wyglądała przeszłość, będziemy musieli trwale walczyć o tą rzeczywistość, bo ona jest wypierana. Ja przeżyłem tutaj prawie dwadzieścia budżetów i jest to jeden z nielicznych budżetów zbilansowanych. Te 270 milionów kredytu, to różne 270 milionów niż te 15 lat temu. I tak jak kiedyś ostro mówiłem, ze nie bierzemy kredytów, to dzisiaj przyznaję się, że to był błąd. Nie zbudowalibyśmy za 40 mln zł Aquaparku. Dziś byśmy go budowali za 200 mln zł. Dzisiaj uważam, że mądre kredyty to były najlepiej wydane pieniądze.
Jacek Juszkiewicz, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że obecnie budżet wygląda dość dobrze, jednak odniósł się do kwestii zagrożeń, jakie czekają w przyszłości. Dodał też, że budżet odzwierciedla program wyborczy prezydenta.
- Teoretycznie ten sposób naliczania wpływów do budżetu z zewnątrz, czyli od strony rządu, udział PIT, CIT i tak dalej powoduje, że może dzisiaj ten budżet wygląda dosyć dobrze, ale w przyszłości będzie pewnie już nie tak różowo. Widzimy to na przykładzie okolicznych gmin, których budżety na przyszły rok są o wiele niższe, gdyż ta część inwestycyjna jest bardzo okrojona. Będziemy może mieli większe wpływy z PIT i CIT, ale na inwestycje, zwłaszcza drogowe, będzie tych środków dużo mniej. Środki z Polskiego ładu, które były przekazywane, pochodziły z Budżetu Państwa. Nie były to środki unijne, czy zewnętrzne. A widzimy jaka dzisiaj jest krytyczna sytuacja Budżetu Państwa. Ogromna dziura budżetowa. Środki z KPO są dedykowane do innych inwestycji niż drogowe, więc wydaje się, że możemy mieć problem. Jeżeli chodzi o dochody z PIT-u, Suwałki wyludniają się, więc będą malały. Środki z KPO widzimy dzisiaj, że zamiast kierować je do samorządów, do spółek Skarbu Państwa, to trafiają do prywatnych podmiotów. Wiemy chociażby jaka dotacja ma trafić do firmy Kulczyków. Na pewno ten budżet odzwierciedla program wyborczy prezydenta. My ten program mieliśmy trochę inny. W wielu punktów się nie zgadzamy, niektóre są zbieżne, więc każdy radny naszego klubu zagłosuje ze swoim sumieniem.
Filip Olszewski, przewodniczący klubu Wspólne Suwałki w odpowiedzi do wypowiedzi Jacka Juszkiewicza zaznaczył, że dzięki reformie finansowania jednostek samorządu terytorialnego samorządy tylko w przyszłym roku zyskają 25 miliardów złotych.
- W przeciwieństwie do propozycji, które oferował poprzedni rząd, rząd Prawa i Sprawiedliwości, są to pieniądze apolityczne. Pieniądze, które nie będą trafiały do swoich samorządów, tylko ten mechanizm finansowania będzie transparenty i przejrzysty. W przeciwieństwie do wszelakich Polskich Ładów i rozdawania pieniędzy swoim, ale to tylko taka dygresja, bo dziś mówimy o finansach naszego samorządu. Ten budżet oczywiście nie jest idealny, nie jest naszym budżetem jako klubu, natomiast chciałbym podziękować prezydentowi, skarbnik i ugrupowaniu prezydenta za to, że zaprosiliście nas do rozmów. Za to, że usiedliśmy przy stole, porozmawialiśmy i w tym budżecie znalazły się również nasze propozycje programowe.
W dyskusji na temat projektu budżetu głos zabrali także Piotr Rydzewski, Karol Korneluk i Jarosław Schabieński. Radni PiS zarzucali prezydentowi m.in., że nie jest to budżet wszystkich mieszkańców, a podczas spotkania o budżecie przedstawiony został gotowy plan zamiast realnej, wspólnej pracy.
- My zawsze zapraszamy do tworzenia budżetu, a moje drzwi i drzwi Pani Skarbnik nie są zamknięte - odpowiedział radnym Prawa i Sprawiedliwości Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, który zapewniał, że budżet miasta nie jest budżetem jego klubu, a wszystkich mieszkańców i wszystkich radnych.
- Można przychodzić, można prosić o pewne materiały, można składać wnioski. To ja wystąpiłem do klubów z propozycją spotkań w sprawie budżetu. Może było już za późno ale jak widziałem, że nie ma żadnej reakcji, żadnej aktywności z państwa strony, to chciałem pokazać co zrobiłem. Najpierw Spotkałem się ze Wspólnymi Suwałkami i porozmawialiśmy. Później poprosiłem Klub Prawo i Sprawiedliwość i też się spotkaliśmy. Poprosiłem o jakieś priorytety klubu i te priorytety zostały złożone. Ja nie działam tak, że ten budżet jest budżetem klubu Razem dla Suwałk, wspieranym przez Wspólne Suwałki. Ten budżet jest dla wszystkich mieszkańców i również dla wszystkich radnych. Państwo możecie się z nim nie utożsamiać, ale tutaj z tej mównicy na każdej sesji wiele razy mówicie o potrzebach. Te potrzeby można zrealizować, ale nie poprzez pstryknięcie palcem. Żeby zrealizować określone zadania trzeba mieć środki finansowe. A wobec tego sięgamy znów do budżetu. (...) To jest budżet wszystkich mieszkańców naszego miasta i wszystkich radnych, dlatego też proszę odważnie głosować - zakończył włodarz.
Radni przyjęli budżet miasta na przyszły rok większością głosów. Za głosowało 14 radnych, 4 osoby były przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu. Szczegóły dotyczące budżetu dostępne są na poniższych slajdach.