- Chcę zapewnić mieszkańcom bezpłatny transport bez ingerencji w sieć połączeń oraz zlikwidować strefę płatnego parkowania - mówił w poniedziałek (18,03) kandydat na prezydenta Suwałk Jacek Juszkiewicz. Dodał także, że należy dążyć do przywrócenia PKS Suwałki.
Konferencja prasowa Jacka Juszkiewicza, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Suwałk oraz Leszka Deca, kandydata PiS do sejmiku województwa podlaskiego, odbyła się w poniedziałek (18.03) przed dworcem PKS przy ul. Utrata w Suwałkach. Tematem były kwestie transportowe Suwałk i regionu. Kandydat na prezydent Suwałk zapowiedział, że zamierza wprowadzić w Suwałkach darmową komunikację miejską dla wszystkich mieszkańców, a także zmodernizować sieć połączeń tak, aby jak najlepiej spełniała zapotrzebowanie suwalczan.
- Kwestie transportu są niezwykle istotne w ramach funkcjonowania samorządu i komfortu życia mieszkańców. W programie wyborczym również zajmuje się tym obszarem. Chcę zapewnić mieszkańcom bezpłatny transport bez ingerencji w sieć połączeń. Chodzi o to, żeby ta sieć połączeń nie była redukowana, ponieważ takie pojawiały się pomysły. Ja na taką redukcję się nie zgadzam i uważam, że można doskonale połączyć te dwie kwestie, czyli zapewnić bezpłatny transport i jednocześnie zachować sieć połączeń, a nawet ją zmodernizować i dostosować do faktycznych potrzeb naszych mieszkańców. Dzisiaj duża grupa naszego społeczeństwa już korzysta z bezpłatnych przejazdów, więc warto rozszerzyć to również o wszystkich mieszkańców naszego miasta. Wiemy, że na przykład w okresie dni wolnych od pracy pewne obszary Suwałk są całkowicie wyłączone z komunikacji i mieszkańcy nie mogą z tego korzystać. Muszą liczyć na własny środek transportu. Ja chcę to zmienić. Bez względu na to, czy są to dni wolne od pracy, czy okres wakacyjny, żeby ta komunikacja funkcjonowała i służyła mieszkańcom.
Kolejnym punktem była kwestia strefy płatnego parkowania w centrum Suwałk. Jacek Juszkiewicz zamierza ją całkowicie zlikwidować.
- Chcę też zająć się centrum miasta, gdzie obecnie mamy strefę płatnego parkowania. Właściwie nie ma to najmniejszego sensu. Ona i tak została zredukowana o ulicę Hamerszmita. Uważam, że należy uwolnić całe centrum i udostępnić mieszkańcom, którzy płacą podatki od nieruchomości, płacą szereg innych podatków i mają prawo do korzystania z miejskiej infrastruktury. Nie można ich obciążać dodatkowymi opłatami, chociażby za parkowanie pojazdów. Ze strony niektórych radnych pojawiały się pomysły, żeby w ogóle wyłączyć centrum miasta z transportu samochodowego. Ja uważam, że jest to nieporozumienie, ponieważ nasze miasto i tak jest źle skomunikowane jeżeli chodzi o centrum. Wyłączenie tego obszaru miasta z komunikacji spowoduje całkowity zator, będą korki, nie będzie przepustowości. Wręcz przeciwnie, musimy myśleć o dobrym skomunikowaniu centrum, tworzenie bus pasów, które ten ruch rozładują. Zablokowanie centrum i udostępnienie go tylko pieszym i rowerzystom spowoduje wielki problem komunikacyjny w naszym mieście, także obiecuję, że tego typu pomysłów nie będzie realizować.
Podczas konferencji głos zabrał również Leszek Dec, kandydat do sejmiku województwa podlaskiego, który skupił się na kwestii odłączenia suwalskiego oddziału PKS od PKS Nova. Jak powiedział podczas konferencji od początku uważał, że jest to niewłaściwe, aby włączać PKS Suwałki w tę strukturę. Przybliżył wynik finansowy poszczególnych spółek z lat 2013-2015.
- Największe przychody w tych latach miał oddział PKS Suwałki. Było to 39 milionów w 2013 roku, 35 mln zł w 2014 i ponad 30 mln zł w 2015. Jeżeli chodzi o PKS Białystok, miał on proporcjonalnie w 2013 roku 28 mln zł, w 2014 roku 26 mln zł i w 2015 roku 23 mln zł. Wynik finansowy netto z tych trzech lat pokazuje, że PKS Białystok miał ponad 7 milionów straty, Łomża prawie 3 miliony straty, a Suwałki tylko milion złotych straty. Uważam, że sytuacja PKS Suwałki była w tamtym momencie bardzo dobra, bo ta strata w porównaniu z przychodami rzędu 30 milionów była praktycznie nieistotna. Myślę, że z tych danych jasno wynika kto najlepiej funkcjonował. Twierdzę, że odbyło się to ze szkodą dla PKS Suwałki, a głosowały za tym osoby, które teraz próbują tego bronić, choćby pan Cieślukowski, czy pani Naszkiewicz. Na dzisiaj trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć, czy powinno dojść do odłączenia PKS Suwałki. Sądzę, że tak, ponieważ wynik finansowy znowu jest dobry. Czy znajdzie się ktoś, kto chciałby ten oddział prowadzić - na ten moment nie wiem. Jeżeli będę w sejmiku to na pewno będę się dalej tą sprawą interesował i walczył o to, żeby PKS Suwałki godnie funkcjonował.
Jacek Juszkiewicz również stwierdził, że jego zdaniem wielkim błędem było, iż ta spółka została włączona do PKS Nova jako jednego wielkiego organizmu. Jego zdaniem spowodowało to niepowetowane straty.
- Należy teraz zastanowić się, czy odzyskamy teraz chociażby te środki trwałe, gdyż doszło nawet do wymiany taboru. Te lepsze autobusy przechodziły na inne trasy, poza Suwałkami. Odtworzenie samodzielności tego oddziału na pewno będzie wymagało dużo pracy, ale uważam, że warto, aby nasze miasto miało samodzielną spółkę komunikacyjną, która umożliwiała by mieszkańcom większą mobilność i żeby nie było tego wyłączenia komunikacyjnego. Uważam, że należy iść w tym kierunku - podsumował Juszkiewicz.