- Mijająca kadencja była dużym wyzwaniem. Pierwszy raz w historii dużo modernizowaliśmy i budowaliśmy - mówił Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn, który podsumował minioną kadencję.
Na początek prosiłbym o krótkie podsumowanie minionej kadencji. Jakie były to lata dla Sejn i mieszkańców?
Mijająca kadencja była dużym wyzwaniem. Z dwóch powodów. Pierwszy raz w historii dużo modernizowaliśmy i budowaliśmy. Zmiana jaka musiała się odbyć w modelu funkcjonowania naszej administracji była największym zadaniem. Obecnie Miasto Sejny ma jeden z najlepszych zespołów przygotowujących i realizujących inwestycje w Województwie Podlaskim. Symbolem tej zmiany jest zmiana gabinetu burmistrza. W starym gabinecie pracuje teraz 4-5 osób. Burmistrz z sukcesem radzi sobie z przyjmowaniem gości w najmniejszym pokoju ratusza. Wszystko podporządkowaliśmy sprawnemu realizowaniu inwestycji i pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Drugim wyzwaniem okazało się sprostanie kolejnym falom dezinformacji na temat różnych obszarów aktywności Miasta. Od ponad roku można obserwować inwestycję podmiotów z poza Sejn w zmianę przekonań Mieszkańców Sejn. Pandemia i napięcia międzynarodowe wydają się wyblakłe wobec tych zjawisk.
Co udało się w ostatnich latach w mieście zrobić. Jakie główne inwestycje zostały przeprowadzone?
Kadencję zaczynałem od walki o żłobek. Wiele osób mi nie wierzy, kiedy opowiadam o protestach przeciwko powstaniu żłobka w Sejnach. Powstało 50 miejsc w żłobku. Dodatkowe 50 miejsc w przedszkolu miejskim. Razem 100 dodatkowych miejsc opieki nad najmłodszymi. Możemy się pochwalić najwyższym stopniem dostępności do żłobka (97% populacji) w Polsce.
Stan naszych szkół, ośrodka kultury, przedszkola wymagał podjęcia natychmiastowych inwestycji, żeby utrzymać możliwość ich eksploatacji. Za wąska klatka schodowa w starym przedszkolu, cała lista uchybień w protokołach kontroli sanitarnych i przeciwpożarowych w ośrodku kultury… z początku wyglądało to beznadziejnie.
Na stronie Miasta Sejny można znaleźć szczegółowe zestawienie blisko 60 inwestycji różnej wartości. Wybudowaliśmy drogi otwierające możliwość inwestycji na sąsiadujących działkach.
Mam obsesję na punkcie bezpieczeństwa energetycznego więc poświeciliśmy dużo uwagi budowie nowych sieci ciepłowniczych i nowej kotłowni miejskiej.
Efektem ubocznym okazało się wsparcie remontu klasztoru. Trudno sobie wyobrazić dotrzymanie terminu remontu bez miejskiej sieci ciepłowniczej.
Wgryźliśmy się w targowisko miejskie, gdzie wykonaliśmy wszystkie instalacje i prace ziemne. Grunty w Sejnach są bardzo trudne. Wielu obserwatorów zewnętrznych przegrało zakłady, obstawiając, że się nie uda. Z perypetiami, ale skutecznie udało się zagospodarować największa przestrzeń zieloną w Sejnach pomiędzy ul. Parkową i Grodzińskiego. W obu przypadkach są to pierwsze etapy inwestycji i spodziewam się w kolejnych inwestycji.
Czy są inwestycje których żałuje Pan, że nie udało się przeprowadzić?
Oczywiście. Ale to emocje a nie rozum. Sejny wykorzystują swój potencjał maksymalnie. Naszym wąskim gardłem jest kwota możliwa do zabezpieczenia jako wkład własny. Drugim czynnikiem jest zdolność do zabezpieczenia finansowania pomostowego do czasu rozliczenia dofinansowania. Czasem to trwa i dwa lata. Działamy planowo, świadomi swoich ograniczeń.
Jakie inwestycje są w trakcie realizacji a co znajduje się w planach na najbliższą przyszłość?
Bezwzględnie najważniejszym zadaniem Miasta jest budowa nowych mieszkań. Wiemy już, że powstaną nowe mieszkania komunalne. 34 mieszkania w pasywnym energetycznie domach jednorodzinnych. Wiemy, że powstanie pierwsze 18 mieszkań w ramach SIM Podlaskie. Będą to mieszkania do wynajęcia z możliwością dojścia do własności. Cena tych mieszkań będzie kalkulowana bez marży dewelopera. Wyzwaniem pozostaje zapewnienie mieszkań socjalnych i zapewnienie wsparcia osobom, które tradycyjnie nie dotrzymują żadnych zasad społecznych. To będzie najtrudniejsze zadanie. Z mieszkaniami socjalnymi poradzimy sobie dużo szybciej.
Polityka międzynarodowa nas nie rozpieszcza, więc musimy zbudować jak najwięcej infrastruktury produkującej i przechowującej energie elektryczną. Jestem bardzo dumny z naszych pierwszych inwestycji. Były to wymiany lamp, na energooszczędne. Dziś to dużo więcej wdrożonych i projektowanych działań. Zaoszczędziliśmy masę pieniędzy i zdobyliśmy doświadczenie. Co najważniejsze mamy świadomość jakie rozwiązania przynoszą efekt.
Drobna dygresja – zachęcam do porównania cen energii dla poszczególnych samorządów w Województwie Podlaskim. Jest bardzo prawdopodobne, że mamy najniższe stawki.
Miasto musi tez zainwestować w szereg rozwiązań zapewniających zdolność do reagowania w sytuacjach kryzysowych. Szacujemy potrzeby i dostępność środków.
Jak kształtuje się budżet Miasta Sejny w porównaniu z początkiem kadencji?
Teraz to 52 mln. Spodziewam się, że do czerwca wzrośnie o 22 mln z dofinansowania BGK na budowę mieszkań komunalnych. Więc… A zaczynaliśmy ta kadencje od 23,5 mln zł.
Jak czasy pandemii, kryzysów migracyjnych i wrogiego sąsiedztwa z Rosją i Białorusią wpłynęły na rozwój Sejn?
Media żywią się kontrowersjami i strachem. Mam wiele wizyt dziennikarzy z poza naszych granic. Jedno pytanie zadają wszyscy. „Jak bardzo się boicie?” Odpowiadam, że wcale. Ale to pytanie ilustruje sposób myślenia o Nas na zewnątrz. Wykonaliśmy potężny wysiłek, żeby stworzyć warunki do inwestowania w Sejnach. Dziś wszystkie te wyrzeczenia nie mają znaczenia. Rynek ocenia nasz region jako strefę ryzyka. To sprawia, że większe znaczenie ma współpraca z Rządem RP i zdolność do absorbcji środków UE. Od 5 lat staramy się o uruchomienie „Polsko Litewskiego Obszaru Funkcjonalnego”. Rola tego przedsięwzięcia bardzo wzrosła wobec zaostrzenia sytuacji politycznej. To szansa na środki dostępne tylko dla mieszkańców pogranicza polsko litewskiego. Czeka nas dużo pracy, aby wynegocjować pulę środków z kilku agencji unijnych. Komisja Europejska włożyła już sporo starań w określenie możliwości wsparcia regionu, na przykład przez rozwój turystyki. Są wyniki badań i konsultacji za które zapłaciła bezpośrednio Komisja. To co zmieniły kolejne kryzysy w naszej sytuacji to konieczność zmiany priorytetów. Turystyka to za mało…
Czy zostanie przeprowadzona rewitalizacja centrum Sejn i co musi się stać, aby do niej doprowadzić?
Wykonaliśmy już, lub jesteśmy w trakcie wykonywania kilkunastu dokumentacji technicznych potrzebnych do wykonania rewitalizacji. Są potrzebne miedzy innymi do oszacowania kosztów przy składaniu wniosków o dofinansowania. Myślę, że część rewitalizacji będziemy chcieli przeprowadzić w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Ale to decyzje, które musza być poprzedzone wieloma analizami i konsultacjami. Rewitalizacja zabytkowego centrum Sejn jest w Naszym zasięgu. Wystarczy niczego nie popsuć w finansach Miasta. Reszta to systematyczne trzymanie się założeń i mrówcza praca.
Co dalej z budową centrum handlowego w Sejnach? Dlaczego Pan sprzeciwiał się jego budowie i czy istnieje możliwość porozumienia się w tej kwestii z inwestorem?
Wiarygodnych partnerów łatwo poznać. Zachowują się wiarygodnie. W przypadku tej „inwestycji” dzieją się dziwne rzeczy. Od czasu przekazania mi koncepcji centrum handlowego wrysowanego w grunty Miasta Sejny i nieruchomości innych właścicieli, którzy nigdy nie wyrażali zgody na sprzedaż swojej ziemi trudno mówić o normalności w tej sprawie.
Katalog anomalii w tym przypadku jest dużo większy. Szkoda na to czasu. Zawsze poświęcam uwagę i czas uczciwym i wiarygodnym partnerom.
Kiedy rozpocznie się budowa fabryki leków w Sejnach i co musi się stać, aby do tego doszło?
Projektanci przygotowali bardzo konkretną listę elementów podnoszących koszty inwestycji. Nasz partner jest działającym na zasadach komercyjnych inwestorem. Kluczem do inwestycji jest wskazanie satysfakcjonujących pod względem efekt-koszt rozwiązań. Jesteśmy w trakcie opracowania tych rozwiązań. To kwestie techniczne, więc konieczne jest rzetelne sprawdzenie możliwości. Nie zmienia to terminów budowy przewidzianych w umowie inwestycyjnej.
Jak ocenia Pan swoje relacje z mieszkańcami Sejn?
Bardzo różnie. Często spotykam się z okazywaniem wsparcia i sympatii. Często muszę być bardzo asertywny, kiedy ktoś próbuje załatwić swoje interesy kosztem całej społeczności. Przez lata nagminną praktyką było bezumowne używanie miejskich gruntów. Część z korzystających nie wiedziała o tym, część świadomie robiła to kosztem Miasta. Przywracanie zasad czasem bywa nieprzyjemne. Czasem spotyka się ze zrozumieniem i wsparciem. Wspomniałem wcześniej o protestach przeciwko powstaniu żłobka. Minęło 5 lat. Dziś trudno spotkać osoby, które się przyznają do udziału w tych protestach. Postęp w Sejnach we wszystkich dziedzinach to wynik ciężkiej pracy koncepcyjnej i obrony wyników tej pracy w przestrzeni publicznej. Nie liczyłem ostatnich sesji Rady Miasta, ale w 445 głosowaniach, nie posiadając nigdy formalnej większości w Radzie 326 razy rada głosowała jednogłośnie. Tylko 16 uchwal zostało odrzuconych. Pozostałe były przyjęte większością głosów. To co można powiedzieć z pewnością, to że nie targuje swoimi decyzjami, ani decyzjami radnych. Pod tym względem odróżniamy się od wielu samorządów.
Jakie wyzwania stawia Pan przed sobą (jeśli zostanie wybrany) na następną kadencję? Co jest priorytetem Sejn w najbliższej przyszłości?
Właściwie to, co już zostało wypracowane w tej kadencji. Budowa mieszkań. Równolegle czeka nas poważna walka „na cudzej ziemi”. Na politycznych salonach i w gabinetach kilku stolic będą podejmowane decyzje o środkach przeznaczonych na „Polsko Litewski Obszar Funkcjonalny”. Musimy dotrzeć do decydentów i przekonać ich do dobrych dla nas rozwiązań. Od tych pieniędzy może bardzo dużo zależeć. To środki, o które nie musimy konkurować z silniejszymi. To szansa na lepsze szkoły, infrastrukturę i zminimalizowanie piętna przesmyku suwalskiego w relacjach z inwestorami. Moim marzeniem jest poprawienie naszego 3 miejsca w Rankingu Gmin Województwa Podlaskiego.
Dziękujemy za rozmowę.