W sklepie w centrum Suwałk 36-latek i jego dziesięć lat starsza żona nabijali ceny w kasie samoobsługowej, zaniżając faktyczną wartość produktów. Małżeństwo z powiatu sejneńskiego zaoszczędziło 34 złote - teraz para odpowie za oszustwo.
W ubiegłym miesiącu suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie oszustwa na szkodę jednej z placówek handlowych w centrum miasta. Okazało się, że pracownik sklepu zauważył, jak kobieta i mężczyzna w trakcie zakupów zaznaczali na kasie samoobsługowej tańsze produkty, a faktycznie kupowali droższe. Okazało się, że podczas zakupów trzykrotnie oszukiwali kupując warzywa i słodycze. Wszystko zostało zarejestrowane na kamerach monitoringu. Stosując taki podstępny zabieg, małżeństwo zaoszczędziło 34 złote.
Mimo, że cena produktów nie była wysoka, małżeństwo z powiatu sejneńskiego odpowie za oszustwo, ponieważ w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadzali w błąd pracowników sklepu, co do rzeczywistej ceny towaru. 36-latek i 46-latka w ubiegły czwartek usłyszeli zarzuty oszustwa. Kodeks karny za oszustwo przewiduje karę do ośmiu lat pozbawienia wolności.