Robert Winnicki w Suwałkach: "rząd PiS oszukał rolników"

Konferencja prasowa posła Konfederacji Roberta Winnickiego w Suwałkach

 

- Rząd PiS oszukał rolników - mówił w czwartek (20.04) w Suwałkach poseł Konfederacji Robert Winnicki, w nawiązaniu do niekontrolowanego napływu do Polski dużej ilości zboża z Ukrainy.

 

Afera zbożowa była głównym temat dzisiejszej konferencji prasowej posła Konfederacji Roberta Winnickiego w Suwałkach. Chodzi o niekontrolowany napływ do Polski dużej ilości zboża z Ukrainy, co skutkuje między innymi niskim poziomem cen zboża w Polsce, które sprawiają, że produkcja zboża przez polskich rolników znajduje się na granicy opłacalności. Konfederacja domaga się powołania komisji śledczej w sejmie, ponieważ nie dowierza, że prokuratura będzie w stanie przeprowadzić rzetelne śledztwo. Chcą też pociągnąć do odpowiedzialności winnych.

- Jesteśmy tutaj dzisiaj, aby rozmawiać z mieszkańcami o problemach rolnictwa, ale nie tylko. Wiemy, że województwo podlaskie i ten subregion suwalski jest w dużej mierze regionem rolniczym, w którym rolnictwo odgrywa dużą rolę jeśli chodzi o gospodarkę.Trzeba sobie jasno powiedzieć, że rząd PiS-u oszukał rolników. Oszukał i zdradził. W zeszłym roku, jeśli chodzi o transport i import nieograniczony, niekontrolowany, ukraińskich produktów rolno-spożywczych do Polski kłamał Jarosław Kaczyński, kłamał Mateusz Morawiecki, kłamał Henryk Kowalczyk. Kaczyński mówił rok temu, że nie będzie żadnego problemy z tym zbożem, Kowalczyk mówił, żeby rolnicy nie sprzedawali zboża, a Morawiecki obiecywał tranzyt. Nic z tego nie zostało zrealizowane, co więcej, miesiąc temu byłem na kontroli poselskiej w Medyce. To zboże na poziomie marca 2023 roku nie było w żaden sposób kontrolowane pod względem ilości, jakości i tego jak ono wpływa do Polski.

Jak dodał poseł, w ostatnim tygodniu, a dokładnie w sobotę, ogłoszony zostało zakaz importu, ale przetrwał on dwa dni, do poniedziałkowego porozumienia z Ukrainą.

- To jest wszystko oszustwo. Dwa dni zakazu po czy tak naprawdę powrócono do tego, co było wcześniej. W tej chwili państwo Polskie nie dysponuje możliwościami do tego, żeby zrobić takie kontrole, na jakie umówiono się z ministrem Ukrainy. Co więcej, Polska nie ma fizycznej możliwości wyeksportować tego zboża z portów, ponieważ porty mają określoną przepustowość. W ostatnich miesiącach średnia wynosiła 450 tysięcy ton zboża, które mogliśmy transportować, tymczasem wiele milionów ton zboża zalega, a tak naprawdę już za parę miesięcy żniwa. To jest katastrofa na własne życzenie. Ta katastrofa będzie teraz zasypywana co najmniej kilkunastoma miliardami złotych z budżetu, tylko że agencja, która ma być operatorem tych wypłat i odszkodowań dla rolników, na które zresztą złożą się wszyscy Polacy, na ten moment nie wypłaciła jeszcze pieniędzy za ubiegły rok. 

Winnicki dodał, że ukraińskie rolnictwo znacząco różni się od Polskiego, gdyż w Polsce są miliony rolników uprawiających ziemię, dzięki czemu powstaje pewna wartość. Z kolei w Ukrainie to około stu oligarchów i kilka międzynarodowych koncernów, które posiadają 3/4 ziem na Ukrainie. 

- Polska otwierając się na ukraińskie produkty rolno-spożywcze pomaga międzynarodowym koncernom i kilkudziesięciu ukraińskim oligarchom. Miejmy tego świadomość. Tym panom, w postaci dziesiątków milionów złotych przez ostatni rok pomogli rządzący kosztem polskiego rolnika, a dzisiaj będą pomagać ratować sytuację rolnikom, o ile będą w ogóle w stanie to zrobić, kosztem polskiego podatnika. To jest cena niefrasobliwości, niedbania o polskie interesy. Nawet w sytuacji wojny na Ukrainie każdy rząd musi stawiać interesy Polskie - polskiego przedsiębiorcy, polskiego przewoźnika, ponad interesami ukraińskimi. Na dzień dzisiejszy potrzebny jest co najmniej system kaucyjny, jeśli chodzi o ukraińskie produkty rolne, przywrócenie ceł i przywrócenie normalnych relacji - zakończył poseł. 

5 Komentarzy

a co nas to obchodzi jakieś zboże wolny rynek każdy kupuje gdzie chce i co chce może nie trzeba tyle sadzić

a Lewoc to wie, że jak konfa dojdzie do władzy to wszystkie ośrodki pomocy idą do likwidacji. Przecież to rozdawnictwo.

Dodaj komentarz