Lokalni rękodzielnicy i drobni wytwórcy zaapelowali za pośrednictwem radnego o interwencję w sprawie wysokich opłat za możliwość ustawienia stoisk podczas zbliżającego się Suwałki Blues Festival.
Temat poruszył w środę (04.06) podczas sesji Rady Miasta Jarosław Kowalewski, radny Prawa i Sprawiedliwości. Jak przekazał radny, opłata za jeden dzień użytkowania najmniejszego straganu w Parku Konstytucji 3 Maja wynosi aż 250 zł, co w przypadku udziału w całym wydarzeniu (2 dni) daje 500 zł. Dla wielu lokalnych twórców rękodzieła są to kwoty zaporowe, które często nie zwracają się nawet przy intensywnym ruchu podczas wydarzenia. Mówimy tu o mieszkańcach Suwałk — osobach, które nie tylko prowadzą drobną działalność gospodarczą, ale również wspierają promocję miasta i jego kultury poprzez swoją obecność i zaangażowanie.
- Dlatego zwracam się z prośbą o ponowną i pilną analizę zasad odpłatności za udział w Suwałki Blues Festival w charakterze wystawcy przez mieszkańców Suwałk — lokalnych rękodzielników i mikroprzedsiębiorców. Proponuję wprowadzenie preferencyjnych stawek dla osób posiadających Kartę Mieszkańca lub całkowite zniesienie opiat w ich przypadku. Zgodnie z wielokrotnie deklarowanymi przez Pana Prezydenta celami polityki lokalnej — wsparcie dla lokalnego biznesu, promocja rękodzieła i wzmacnianie tożsamości kulturowej regionu — taka decyzja byłaby krokiem w stronę realnej pomocy i partnerskiego traktowania mieszkańców, którzy również tworzą atmosferę tego wyjątkowego wydarzenia - przekazał Jarosław Kowalewski.
Odpowiedzi udzielił dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury Ignacy Ołów. Jak przekazał dyrektor do bieżącego roku opłaty za stanowiska nie były podnoszone, jednak spowodował je m.in. wzrost honorariów dla artystów. W planach jest jednak utworzenie tak zwanej Alei Twórców Ludowych, gdzie wystawcy byliby zwolnieni z opłat bądź płacili jedynie symboliczne kwoty.
- Opłaty za stanowiska handlowe do roku 2025 nie zostały podniesione. W tym roku opłata za stoiska reklamowe również pozostaje na niezmiennym poziomie, natomiast rosną koszty, np. honorarium zespołów - zespoły są z górnej półki, ale i honoraria są bardzo wysokie. Myślimy, że publiczność w tym roku też będzie rekordowa. Ale i rekordowy jest budżet. Stąd też osoby nadzorujące, koordynujące festiwal doszły do wniosku, że do trzech metrów za stoisko handlowe należałoby podnieść z 200 zł na 250 zł, natomiast do sześciu metrów z 300 zł na 350 zł. Taka informacja została podana publicznie 5. maja. Do tej pory mamy już 25 podmiotów i żadnej z nich w tej kwestii do mnie się nie zgłosił. Jestem otwarty na takie rzeczy i z pewnością byśmy się nad tych pochylili. Jakiś czas temu spotkałem się z panem Romanem Kaletą i Krzysztofem Snarskim, którzy zaproponowali, żeby na tego typu wydarzeniach utworzyć tak zwaną aleję twórców ludowych. W tej alei byliby zgromadzeni z Suwałk i z Suwalszczyzny, którzy są objęci opieką Pracowni Dziedzictwa Kulturowego. I ci twórcy, którzy sprzedają tam swoje koronki, obrazki, będą traktowani zupełnie inaczej. Te stoiska będą im udostępnione za darmo, tudzież po cenach preferencyjnych uwzględniając kartę mieszkańca.