Drugą porażkę z rzędu zanotowali piłkarze suwalskich Wigier, którzy przegrali w środę (17.03) ze Skrą Częstochowa 2:3.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla przyjezdnych, którzy po dziesięciu minutach gry wyszli na prowadzenie. Prostopadłe podanie w pole karne precyzyjnym uderzeniem na bramkę zamienił Denis Gojko. W 27. minucie gry gospodarzom udało się jednak wyrównać. Dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Hubert Sadowski i na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1. Widniał, ale raptem przez dwie minuty, gdyż znów na prowadzenie wyszli biało-niebiescy. Tym razem rzut rożny wykonywali piłkarze Wigier. W słupek trafił Martin Dobrotka, ale na szczęście dla podopiecznych Dawida Szulczka piłka trafiła do Kamila Adamka, który wbił ją do bramki. Wigry na prowadzeniu były przez... minutę. Po wznowieniu gry piłkę dostał Kamil Wojtyra, który precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Hieronima Zocha. Do przerwy w której dużo działo się na murawie był więc remis 2:2.
W drugiej połowie tak wiele bramek już nie padło. Padła za to ta jedna najważniejsza, decydująca o zdobyciu trzech punktów. W 71. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne Wigier piłkę w bramce udaje się umieścić Rafałowi Brusiło, który ustalił końcowy rezultat na 3:2. Drużyna z Suwałk dwukrotnie w tym spotkaniu wychodziła na prowadzenie, ale na koniec wraca bez punktów notując drugą porażkę z rzędu w lidze.
Zwycięstwo nad Wigrami pozwoliło drużynie z Częstochowy awansować na czwarte miejsce w tabeli i zepchnąć biało-niebieskich na piąte. Suwalczanie po 20 rozegranych kolejkach mają na koncie 37 punktów i do miejsca premiowanego awansem tracą sześć punktów. Kolejny mecz Wigry rozegrają na własnym obiekcie przeciwko jedenastej w tabeli Garbarni Kraków. Początek spotkania w niedzielę 21. marca o godzinie 13.00.