Spotkanie samorządowców z Jackiem Protasem ws. wsparcia rozwoju Polski Wschodniej

wsparcie rozwoju Polski Wschodniej oraz terenów przygranicznych

 

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Jacek Protas spotkał się w czwartek (16.05) w suwalskim Ratuszu z samorządowcami z regionu, aby rozmawiać o wsparciu rozwoju Polski Wschodniej.

 

Władze Suwałk a także samorządcy z powiatów Augustowskiego, Sejneńskiego i Suwalskiego spotkali się w czwartek w Urzędzie Miasta w Suwałkach z Jackiem Protasem, wieloletnim marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego, a obecnie  Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Tematem spotkania było wsparcie rozwoju Polski Wschodniej oraz terenów przygranicznych z funduszy europejskich i programów krajowych. Jak mówił Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, mimo funduszy płynących do Polski Wschodniej, region ten nie jest w stanie nadrobić dystansu do centralnej Polski. 

- Mamy dzisiaj okazję porozmawiać na temat wsparcia Polski Wschodniej środkami Unii Europejskiej i środkami krajowymi, jak również wsparcia tymi środkami, które zostały uruchomione przez obecny rząd, czyli dla rejonów przygranicznych. Środków jest tam niezmiernie mało i będziemy dyskutowali z samorządowcami co zrobić, żeby tak zwana ściana wschodnia nie odstawała w rozwoju od pozostałych części kraju. Mimo tego, że jest tu dedykowany specjalny program Polska Wschodnia, płyną niby większe fundusze z Unii Europejskiej, natomiast my nie nadrabiamy zaległości i tego dystansu w stosunku do innych obszarów kraju. Dlatego też chcemy wykorzystać dzisiejsze spotkanie i przedstawić nasze bolączki ministrowi. Jacek Protas to wieloletni marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, były starosta, czyli samorządowiec, który zna te sprawy od podstaw dlatego też myślę, że łatwiej nam będzie dojść do porozumienia. 

Największa bolączka naszego regionu to obecnie bliskość wojny na Ukrainie i kwestie Przesmyku Suwalskiego. Dlatego też zdaniem prezydenta trzeba zrobić coś co pozwoli zachęcić inwestorów do spojrzenia na nasz region przychylniej i pobudzić do aktywności gospodarczej tych już tu obecnych przedsiębiorców. 

- To jest wyzwanie, które przed nami stoi. Będziemy oczywiście pisali petycje i składali wnioski do rządu, żeby zauważyć ten problem. Suwałki są miastem sukcesu według analizy wykonanej przed kilkoma laty i my na tej analizie ewidentnie tracimy. To też jest w resorcie ministra Jacka Protasa, stąd też mamy do omówienia dużo tematów. Chociażby też temat dostępności środków Unii Europejskiej na zachodnią wewnętrzną obwodnicę, przedłużenie ulicy Tysiąclecia Litwy też jest w jego resorcie, plus kilka innych tematów, także liczę, że takie spotkanie będzie bardzo owocne - podsumował prezydent.

Jacek Protas powiedział z kolei, że osobiście mieszka w Lidzbark Warmiński położonym 40 kilometrów od granicy z Rosją, dlatego też doskonale zdaje sobie sprawę jak mocno wojna w Ukrainie uderzyła w województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie. Zdaje sobie sprawę jak wielkie straty są ponoszone z racji embarga, zamkniętych granic oraz bojaźni zewnętrznych przedsiębiorców do inwestowania swoich pieniędzy w tym regionie. Dodał, że należy domagać się konkretnych rozwiązań, żeby te problemy łagodzić, ale też zauważył, że samorządy od lat borykają się z problemem niewielkich dochodów własnych. 

- Ustawa z 2003 roku, która reguluje dochody do tej pory, nijak nie przylega do rzeczywistości. Jak się ją uchwalało to jeszcze nawet nie byliśmy w Unii Europejskiej. Dlatego cieszę się, że po 15. października minister Andrzej Domański bardzo poważnie podszedł do tego problemu. Mimo tego, że jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej jako kraj, mamy duży deficyt i zadłużenie, to minister rozpoczął od przygotowań zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Założenie jest takie, żeby 80% waszych budżetów to były dochody własne, a 20% dotacje i subwencje. Można więc powiedzieć, że jest to odwrócenie sytuacji. W jaki sposób? Oczywiście podstawą dochodów samorządu jest podatek PIT. Wszystko przebiegało w miarę rozsądnie do momentu kiedy poprzedni rząd zaczął obniżać podatki i PIT. I słusznie bo to pobudza gospodarkę i tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Tylko, że przy okazji tych reform podatkowych, samorządy były tymi podmiotami, które na tym traciły. Minister Domański proponuje, żeby samorządy miały swoje udziały nie od podatku PIT, tylko od dochodów z PIT-u, czyli od podstawy opodatkowania. Wtedy, nawet jeżeli rząd zdecyduje się na jakieś manewry dotyczące obniżania podatku PIT, to samorząd nie odczuje jego skutków tego działania. Propozycja jest taka, żeby dla gmin ten udział wynosił 6,5%, dla powiatów 1,6%, dla miast na prawach powiatu 8%, a dla województw 0,145%. W przypadku CIT odpowiednio 1,2% - 1,35% - 1,32% i 2,58%. Symulacje są takie, że w efekcie dochód z PIT, który zostanie w gminie jako dochód własny wyniesie prawie 109 miliardów złotych - tłumaczył zebranym samorządowcom Jacek Protas. 

2 Komentarzy

Gość

17/05/2024

W sumie najbardziej sensowny kandydat w czerwcowych wyborach, ale lokalny obraz partii głosów nie przyniesie. A narzekano dawniej na PZPR.

Jarekikot

20/05/2024

Kampania partyjna w pełni. Stare komuchy trzymają się razem. Wybierajcie dalej bandę rudego to będziecie mieli dobrobyt.

Dodaj komentarz