Kotłownia czy spalarnia - dyskusja o planowanej inwestycji Fabryki Mebli Forte

Debata nad budową kotłowni Forte w Suwalskim Ośrodku Kultury

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w dyskusji na temat planów inwestycyjnych Fabryki Mebli FORTE, która zamierza wybudować nową kotłownię w sąsiedztwie swego zakładu przy ulicy Północnej.

 

We wtorek (08.06) w Suwalskim Ośrodku Kultury Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk oraz przedstawiciele Fabryki Mebli Forte rozmawiali i odpowiadali na pytania mieszkańców, związane z planowaną przez firmę inwestycję. Chodzi o budowę kotłowni wraz z infrastrukturą towarzyszącą w oddziale Fabryki Mebli Forte przy ulicy Północnej 30 w celu poprawy efektywności energetycznej zakładu. Kotłownia o mocy 9,5 MW ma produkować ciepło na potrzeby oddziału fabryki z odpadów drzewnych wytwarzanych w tym zakładzie. Inwestycja ma docelowo zastąpić istniejącą kotłownię, w której oprócz biomasy spalany jest także węgiel kamienny. 

 

Temat budzi w mieście spore kontrowersje, a część mieszkańców poprzez media społecznościowe wyraziła swój sprzeciw wobec inwestycji. Jedne głosy mówiły, że Suwałki to Zielone Płuca Polski, a spalarnia zmieni ten stan rzeczy, inne wspominały o ogromnych ilościach gazów cieplarnianych, tonach rakotwórczych mikropyłów, ale też o wzroście hałasu czy spadku atrakcyjności turystycznej miasta i regionu. Spotkanie zorganizowano więc po to, aby odpowiedzieć na wszelkie wątpliwości mieszkańców i szczegółowo poinformować jak faktycznie inwestycja ma wyglądać. 

 

Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Czesława Renkiewicza, prezydenta Suwałk:
- Konieczność wyjaśnienia zamierzeń inwestora jest bardzo istotna w kontekście rozchodzącej się w mieście dezinformacji. Według mnie budowana jest atmosfera niecnych zamiarów inwestora i współdziałania z nim suwalskiego samorządu. Musimy wyjaśnić co inwestor chce zrealizować w Suwałkach, jak to będzie oddziaływało na środowisko i mieszkańców. Chciałbym zaznaczyć, że decyzja środowiskowa została wydana po pełnej procedurze. W tym postępowaniu środowiskowym brały udział najważniejsze instytucje i organy państwowe, które stoją na straży przestrzegania litery prawa. Podczas postępowania pytaliśmy Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku, Powiatowego Inspektora Sanitarnego i Wody Polskie, czy należy zobligować inwestora do przeprowadzenia pełnej procedury środowiskowej czyli opracowania raportu środowiskowego. Pierwotnie instytucje te powiedziały, że nie. Natomiast mimo takiej opinii nasz samorząd narzucił na inwestora taki obowiązek i zobligował w sierpniu 2019 roku do sporządzenia takiego raportu, który ukazał się we wrześniu. Później było ogłoszenie o postępowania, kiedy to można było zapoznać się z tym raportem, ale zainteresowania nie było. 21 grudnia ubiegłego roku została wydana decyzja środowiskowa, która uprawomocniła się w styczniu. Dziś inwestor do realizacji przedsięwzięcia potrzebuje jeszcze pozwolenia na budowę. Chciałbym jeszcze wyraźnie podkreślić, że w karcie informacyjnej tego przedsięwzięcia nie ma spalania odpadów komunalnych. Skąd w przestrzeni naszego miasta rozprzestrzenia się taka informacja, nie wiem.  Nigdy z fabrykami mebli Forte nie rozmawialiśmy o tym, żeby w tej kotłowni spalać odpady komunalne. Ktoś celowo sieje jakiś zamęt w Suwałkach i dobrze byłoby to wszystko wyjaśnić - mówił na wstępie włodarz. 

 

Mariusz Gazda, członek zarządu fabryki mebli Forte, mówił, że najbardziej zależy im na ucieszeniu wszelkich plotek. - W 2016 roku, kiedy przeprowadzaliśmy naszą naprawdę dużą inwestycję w strefie ekonomicznej, czyli naszą fabrykę Tanne, pamiętamy jakie był rozrzucane ulotki i jaka została przeprowadzona akcja tylko po to, żeby nas zdyskredytować. Wiemy jak to wygląda, wiemy kto tą obecną akcją też się interesuje. Historia lubi się powtarzać, nazwiska i kancelarie prawne też. Dlatego zależy nam, żeby mieszkańcy nie dali się manipulować. Cała procedura została przeprowadzona zgodnie z prawem, dotrzymywaliśmy wszystkich terminów i tak jak chciał samorząd zrobiliśmy pełny raport środowiskowy. 

 

Po wstępnych przemówieniach przyszła pora na prezentację - samej firmy Forte oraz planowanej inwestycji. Z przedstawionych informacji wynika, że obecnie istniejąca kotłownia za kilka lat przestanie spełniać nowe normy oraz nie jest to technologia najnowsza. Kotłownia o mocy 11 MW wytwarza ciepło z biomasy na potrzeby pracy zakładu. Bez energii cieplnej praca zakładu nie jest możliwa. Inwestycja zakłada spalanie odpadów w postaci płyt wiórowych, pilśniowych, MDF, trocin, wiór czy ścinek. Odpady te zawierają od 5 do 15 procent substancji nie biodegradowalnych innych niż czysta biomasa. Dodatkowo w ramach inwestycji przewidziano magazynowanie paliwa dla palnika pomocniczego gazu ziemnego w dwóch podziemnych zbiornikach magazynowych o pojemności do 60 m3 każdy. W trakcie prezentacji podkreślano też, że brak inwestycji jednoznaczny jest z zakończeniem funkcjonowania zakładu, a co za tym idzie, utratą pracy przez blisko tysiąc osób, zamknięciem przedszkola przy fabryce, czy nieodprowadzanie podatków do miasta i brak rozwoju gospodarczego. 

 


Po prezentacji rozpoczęła się seria pytań osób z sali oraz internautów przysłuchujących się spotkaniu. Część z nich prezentujemy poniżej. 

 

Spalarnia czy Kotłownia?
Edyta Wilczyńska, pełnomocnik zarządu ds. środowiska i systemu zarządzania fabryk Forte: Kotłownia. Niemniej jednak każda kotłownia opiera się o proces spalania. Niezależnie od tego czy będzie to paliwo, drewno, węgiel czy odpady, każda kotłownia jest spalarnią, ponieważ jest w niej prowadzony proces spalania. 

 

Czy poda się Pan do dymisji, jeśli w kotłowni Forte będą spalane odpady komunalne?
Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk: Tak, podam się do dymisji. Nasza spółka komunalna PGO wozić tam odpadów nie będzie, nawet gdyby Forte chciała, ale nie może ponieważ jest to zabronione. Dla mnie sprawa jest oczywista. 
Edyta Wilczyńska: nie ma takiej możliwości ze względu na zaplanowaną technologię. 

 

Czy po uruchomieniu kotłowni w mieście będzie mniej szkodliwych pierwiastków w powietrzu czy więcej. Czy możliwe jest przeniesienie kotłowni poza granice miasta?
Edyta Wilczyńska: Kotłownia pracuje na potrzeby zakładu. Przeniesienie jej poza granice miasta wiązałoby się z przeprowadzeniem dużej, infrastrukturalnej inwestycji, również przez tereny mieszkańców. Oddziaływanie na środowisko co do zasady mogłoby być wyższe niż w tym miejscu w którym funkcjonuje zakład. Natomiast informacje o stanie powietrza publicznie dostępne są w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Przy planowaniu inwestycji pierwszym krokiem inwestora jest zwrócenie się do tej instytucji o podanie tła dla planowanych emisji, czyli podanie stopnia zanieczyszczenia środowiska w miejscu i w okolicach planowanej inwestycji. Proszę mi uwierzyć, w Suwałkach nie ma żadnego skażenia powietrza. Są bardzo dobre wyniki z prowadzonego lokalnego monitoringu. Zarówno w obecnej sytuacji jak i tej planowanej nie możemy mówić o skażeniu powietrza w Suwałkach. Fabryki mebli Forte nie mają wpływu na to, czy w mieście powietrze będzie lepsze czy gorsze. 

 

W okresie zimowych jakość powietrza spada na czujnikach do koloru pomarańczowo-żółtego. Czy możemy mieć pewność, że po uruchomieniu kotłowni będzie ona na poziomie zielonym? 
Czesław Renkiewicz: Najgorszą jakość powietrza mamy na osiedlach domków jednorodzinnych. Tam gdzie jest niska emisja, tam gdzie mamy własne piece. Sam mieszkam na takim osiedlu i widzę co z tych kominów się wydostaje. Dlatego też mamy dotacje, promujemy wymianę pieców, a lada dzień podpiszemy umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska żeby mocno promować i namawiać mieszkańców do skorzystania z rządowych środków w ramach programu "Czyste Powietrze". 
Edyta Wilczyńska: Jakość powietrza zimą spada nie tylko w Suwałkach. Jest to powszechnie znane zjawisko, które wynika z niskiej emisji powodowanej niską temperaturą spalania w paleniskach domowych. To właśnie ta niska temperatura powoduje, że jakiekolwiek paliwo nie jest całkowicie dopalane i wówczas do powietrza z kominów idzie pył. Zatem jak najbardziej wskazana jest wymiana wszelkich źródeł emisji niskich. 

 

Gdzie będą kumulowały się emitowane szkodliwe substancje ze spalarni?
Edyta Wilczyńska: Nie będą się kumulowały. Róża wiatrów, którą przeanalizowaliśmy dla Suwałk są znikome, podkreślam znikoma bo to są mikrogramy w metrze sześciennym, których niektóre urządzenia nawet nie wyłapują, rozpuszczają się w powietrzu, są to substancje głównie gazowe. Nie ma mowy o kumulacji jakiejkolwiek chmury z zanieczyszczeniami. 

 

Czy możliwe jest przeprowadzenie referendum w sprawie budowy spalarni? 
Czesław Renkiewicz: Mamy chyba jakiś ład prawny w tym kraju. Jeżeli przedsiębiorca prywatny zamierza coś robić to przepisy nie przewidują czy ma robić czy nie, że naród lokalnie będzie się wypowiadał. Są określone normy prawne, przepisy, które muszą być spełnione. Innymi słowy, moglibyśmy pytać czy te nowe osiedle budowane przez dewelopera powinno powstać czy nie? Też w drodze referendum moglibyśmy takie same pytania zadać. ponieważ obszar zielony zostanie zagospodarowany budynkami itd. Uważam, że to droga donikąd. Jeżeli jesteśmy państwem prawa to przestrzegajmy go. Nie róbmy plebiscytów i referendów kiedy prawo tego nie przewiduje. Jeżeli ktoś wykłada własne pieniądze, inwestuje, ponosi własne ryzyko i prawo to dopuszcza, to dlaczego mielibyśmy rozstrzygać o tym w referendum. 

 

Dodaj komentarz