W środę (28.09) suwalscy radni przyjęli projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na bezprzetargowe wydzierżawienie na okres 10 lat części nieruchomości Lotniska Suwałki pod budowę stacji tankowania samolotów.
Jak przekazał Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, zgłosiła się do niego firma Aviation Sp. z o.o. z siedzibą w Płocku - jedyny polskim producent benzyny lotniczej - która wyraziła chęć do zainwestowania swoich środków w budowę stacji tankowania samolotów na obiekcie Lotniska Suwałki, rozbudowując ją o zbiornik do paliw, dystrybutory, tankomat, wiatę oraz niezbędne urządzenia służące do tankowania samolotów.
- Chcą zrobić to na własne ryzyko. My udostępniamy działki, udostępniamy grunty. Jest już wydane prawomocne pozwolenie na budowę tej stacji. Dlatego też nie widzimy przeszkód, żeby wyjść w tym kierunku. Każdy pilot, każdy właściciel statku będzie mógł zatankować po przylocie do Suwałk.
W uzasadnieniu do uchwały przekazano, że "długoterminowa dzierżawa i scedowanie na tak dużego partnera kosztu budowy stacji tankowania samolotów przyniesie materialne korzyści w postaci pozostawienia i przekazania infrastruktury obiektu po okresie dzierżawy, ponadto niematerialne tj. zwiększy atrakcyjność naszego regionu, poprzez udostępnienie turystom i pilotom nowej usługi".
Bogdan Bezdziecki, radny Prawa i Sprawiedliwości pytał, o kwoty dzierżawy gruntów w związku z trybem bezprzetargowym.
- Czy kwoty te będą jakoś uśrednione, czy będzie to symboliczna złotówka. Na jakiej zasadzie będzie to naliczane?
W odpowiedzi prezydent nie podał konkretnych kwot, a odesłał do obowiązującego zarządzenia określającego minimalne stawki opłat za dzierżawę i najem.
- Będę posiłkował się tymi stawkami. Niemniej jednak powinniśmy zdawać sobie sprawę, że zbyt wysokie stawki mogą zniechęcić inwestora. Jeżeli chce on zrobić coś, angażując własne środki finansowe, to dobrze byłoby, żeby te przedsięwzięcie w stosownym czasie mu się zwróciło. Ale zdziwiłem się, że w tym materiale jest przekazywana tak duża działka do dyspozycji tego inwestora. Moim zdaniem jest to za duży teren. Niepotrzebnie aż prawie półtora tysiąca metrów kwadratowych. Zadałem więc jeszcze pytanie, czy jeżeli ten inwestor chciałby zmniejszyć powierzchnię dzierżawionego gruntu, to czy przy tej uchwale będzie mógł i uzyskałem odpowiedź, że będzie mógł. Co on zrobi tego nie wiem, to jego decyzja. Natomiast uważam, że ten obszar jest zbyt duży. Będzie rozmawiali z inwestorem i ustalimy stawkę taką, którą on byłby w stanie zaakceptować, bo nam przede wszystkim zależy, żeby ta stacja paliwowa zafunkcjonowała. Będzie ona taka, że każdy osobiście na podstawie karty będzie mógł zatankować. Nie będzie tam obsługi. Tak to jest urządzone na tego typu mniejszych lotniskach.
