Rewitalizacji Placu Marii Konopnickiej będzie kontynuowana

redukcja nawierzchni nieprzepuszczalnej oraz nasadzenia drzew

 

- W kolejnych latach planowana jest redukcja nawierzchni nieprzepuszczalnej oraz nasadzenia drzew w obrębie dużej fontanny od strony ul. Noniewicza oraz przy Sejneńskiej na wysokości Placu, a także wzdłuż parkingu przy ul. M. Konopnickiej - przekazał prezydent Suwałk. 

 

Interpelację w sprawie przekształcenia części placu Marii Konopnickiej w teren zielony złożył Grzegorz Izbicki z Prawa i Sprawiedliwości. Jak przekazał radny w swoim piśmie, plac ten lata temu pełnił funkcję parku, bogatego w drzewa, krzewy i kwiaty. Obecnie, betonowe płyty zajmują większość miejsca, co spotyka się z licznymi głosami niezadowolenia mieszkańców, którzy określają to zjawisko mianem "betonozy". 

 - Zieleń w mieście jest niezwykle ważna, a wiele osób sugeruje powrót do pierwotnej funkcji tego miejsca jako parku.  Aktualnie, betonowe płyty na Placu wymagają regularnych remontów, co generuje dodatkowe koszty. Przekształcenie części placu w teren zielony mogłoby nie tylko spełnić oczekiwania mieszkańców, ale także zredukować przyszłe koszty związane z naprawą nawierzchni. Proponowany kilkuletni program zazieleniania pozwoliłby na stopniowe wprowadzanie zmian, co pozwoliłoby na lepsze rozłożenie kosztów i uniknięcie jednorazowego dużego obciążenia finansowego dla miasta. Taki program mógłby obejmować stopniowe sadzenie drzew, krzewów oraz tworzenie trawników, co znacząco poprawiłoby estetykę i funkcjonalność tego ważnego miejsca w centrum Suwałk - przekazał radny w piśmie do prezydenta Suwałk. 

W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk przekazał, że proces tzw. „,rozbetonowania" Miasto Suwałki rozpoczęło już w ubiegłym roku. Dzięki projektowi „Zielone Suwałki tworzenie nowych terenów zielonych i ochrona bioróżnorodności w mieście", realizowanemu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020, powierzchnię nieprzepuszczalną w różnych częściach miasta zredukowano łącznie o 420 m2, w tym o 120 m2 właśnie na Placu im. Marii Konopnickiej: wzdłuż ul. Sejneńskiej oraz parkingu przy ul. M. Konopnickiej. Dodatkowo posadzono 19 drzew liściastych gatunków rodzimych, pod którymi niebawem pojawią się także niższe rośliny. 

- Mając na uwadze głosy mieszkańców oraz korzyści, jakie niesie za sobą obecność zieleni w przestrzeni miejskiej, zamierzam kontynuować podjęte działania, mające na celu rewitalizację Placu im. Marii Konopnickiej. W kolejnych latach planowana jest redukcja nawierzchni nieprzepuszczalnej oraz nasadzenia drzew w obrębie dużej fontanny od strony ul. T. Noniewicza oraz przy ul. Sejneńskiej na wysokości Placu, a także wzdłuż parkingu przy ul. M. Konopnickiej. Pragnę nadmienić także, że planowany remont polegał będzie jedynie na regulacji pojedynczych, zapadniętych i uszkodzonych płyt, natomiast łączny koszt tych prac wyniesie 10 086,00 zł brutto - przekazał włodarz. 
 

14 Komentarzy

SuwalakPatriota

13/08/2024

To nie tylko plac jest zabetonowany, ale cała Noniewicza Powierzchnię nieprzepuszczalną niech zredukują na południu miasta, najlepiej wzdłuż Raczkowskiej i Wojska Polskiego.

alonzo mordziaty

13/08/2024

Pociągnąć do odpowiedzialności finansowej i służbowej wszystkich tych, którzy najpierw zniszczyli naturalną zieleń tego miejsca, a następnie zamienili je w betonowy koszmarek o jarmarcznej estetyce, obrzydliwy. Od razu znajdą się środki na odbetonowanie tego parku.

Dlaczego to my, podatnicy, mamy ponosić koszty pomysłów tego beznadziejnego ratuszowego towarzystwa wzajemnej adoracji?! Tych szkodników beztrosko obracających kasą, do której dokłada się każdy z nas.

sołtys

13/08/2024

rozebrać chodniki, usunąć latarnie. Będzie przytulnie, kałuże i zielsko będą się komponować, a księżyc oświetli zarośla i chaszcze. Będzie jak na ojcowiźnie. Aha, jeszcze jedno - zlikwidować filtry na oczyszczalni, tak aby przemiły smrodek zawisł nad całym miastem. Będzie cudownie i sielsko. Ludzie, opamiętajcie się!

Nikt nie mówi że wszystko rozebrać i  mają być wszędzie chaszcze, ale jakaś równowaga musi być zachowana. Obecnie jej nie ma. Nawet na własnym podwórku nie mogę zabetonować wszytkiego , bo  są plany MPZP i jest w nich zawarty procent terenów biologicznie czynnych a jak widać na terenach miejskich dużo można zabetonować. Po każdej ulewie widać skutki bo woda nie ma gdzie wsiąkać. Część wody po ulewach  która  zmieści się w kanalizacji  spływa do rzeki a potem rzeka wylewa .Chyba tak nie powinno być? Przy ul. Gałaja norma że każda ulewa to Hańcza występuję z koryta.Gdyby ta woda z ulic i innych betonów miastowych wsiąkała tam gdzie spadnie zamiast spływać do rzeki nie byłby tego problemu.Trzeba patrzeć dalej niż czubek własnego nosa. Są ludzie którzy po każdej ulewie (a tych coraz więcej) drżą czy nie zaleje im podwórka.Także odbetonowywać  co  się da.

Gdyby ulice były z nawierzchnią gruntową to wszystko by wsiąkło, niepotrzebna by była deszczówka. A Gałaja to inna broszka. Wiedzieli gdzie się budują. A wystarczy tylko oczyścić koryto rzeki z materaców, opon, i innego barachła, którego nikt z Północy nie przyniósł i wrzucił do rzeki.

Dalej udawaj, że nie ma problemu z za dużą ilością kostki i betonu w całym mieście. Jedyne miejsca gdzie zieleni może być za dużo to lasy i wnętrza prlowskich osiedli bloczków dla biedoty umysłowej z północy.

Zgodnie z  oficjalnymi dokumentami, dług Miasta Suwałk pod wodzą Stolarza spod Filipowa wynosi 274 mil zł. na rok 2024.18 mil zł. pochłonie obsługa długu. Prognozowany deficyt wynoszący ponad 19 mil zł. zostanie pokryty z  komercyjnych kredytów oraz dalszych podatków nałożonych na każdego mieszkańca  Miasta Suwałk. Na koniec spytajcie się tego Stolarza Renkiewicza  spod Filipowa co on faktycznie robił przed rokiem 1989 i na samym  początku lat 90-tych? .To będzie bardzo ciekawa historia.

Dodaj komentarz