Suwalscy policjanci pomogli mężczyźnie, który w nocy przebywał w parku. Dzięki czujności mundurowych 37-latek trafił do szpitala.
W czwartek (07.03) przed godziną 4.00 nad ranem uwagę policjantów patrolujących ulice Suwałk zwrócił mężczyzna w parku. Mundurowi natychmiast podeszli do mężczyzny, który stał z rozłożonymi rękoma. Okazało się, że jego dłonie wyglądały nienaturalnie. Były opuchnięte i zaczerwienione. 37-latek był zdezorientowany i zmarznięty. Cały się trząsł. Na zewnątrz temperatura spadła do 4 stopni poniżej zera. Policjanci okryli go kocem termicznym i wezwali karetkę. Załoga karetki pogotowia stwierdziła, że mężczyzna wymaga hospitalizacji.
- Jeśli widzimy osoby, których zdrowie lub życie może być zagrożone, bez wahania poinformujmy odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Nie bądźmy obojętni - apelują policjanci.