W świąteczny weekend policjanci z Suwałk zatrzymali troje kierowców, którzy prowadzili z promilami. Jeden z nich miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie i jechał bez uprawnień ciągnikiem rolniczym, który nie miał ważnych badań technicznych.
Kolejni kierowcy, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę po alkoholu, zostali zatrzymani w ostatnich dniach przez policjantów z regionu. Pierwszy z nich został zatrzymany w sobotę (08.04) po południu na terenie gminy Rutka-Tartak. Uwagę policjantów zwrócił ciągnik, który nie miał tablic rejestracyjnych, a klosze tylnych lamp były zbite. W trakcie rozmowy z traktorzystą policjanci wyczuli od niego alkohol. Badanie stanu trzeźwości 52-latka wykazało, że miał on ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnej bazie wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a traktor nie ma aktualnych badań technicznych.
Tego samego dnia wieczorem, policjanci zostali powiadomieni, że najprawdopodobniej nietrzeźwa kobieta, jadąc citroenem ulicą Kowalskiego w Suwałkach najechała na krawężnik. Przybyły na miejsce patrol zauważył auto zaparkowane na krawężniku, pomiędzy dwoma dużymi kamieniami. Za kierownicą siedziała kobieta, od której policjanci wyczuli alkohol. Dodatkowo świadek obecny na miejscu twierdził, że widział jak kobieta zaparkowała w tym miejscu. Badanie stanu trzeźwości 68- latki wykazało co najmniej ponad promil alkoholu w jej organizmie. Kobieta nie była w stanie dmuchnąć w urządzenie przez wymagany czas, dlatego też w szpitalu pobrano jej krew do badań.
Kolejny kierujący pod wpływem wpadł w nocy z niedzieli na poniedziałek na ulicy Kościuszki w Suwałkach. Uwagę patrolujących miasto policjantów zwrócił mercedes, którego kierowca zaczął gwałtownie cofać i zatrzymał się na znaku drogowym. Również i w tym przypadku policjanci wyczuli od kierowcy alkohol. 35-latek odmówił jednak poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. W szpitalu pobrano mu krew do badań.
Dalszym losem nieodpowiedzialnych kierowców zajmie się sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
