Siatkarze Ślepska Malow Suwałki przegrali w sobotę (06.04) derbowe spotkanie 30. kolejki PlusLigi z Indykpolem AZS Olsztyn 1:3.
Spotkanie w olsztyńskiej hali "Urania" obejrzał komplet publiczności, w tym bardzo liczna grupa kibiców biało-niebieskich, którzy udali się do Olsztyna specjalnym autokarem. Olsztynianie rozpoczęli mecz z większym animuszem. Duży w tym udział miał Moritz Karlitzek, który doskonale prezentował się w polu serwisowym. Pomagał mu Alan Souza, skutecznie kończący kontrataki gospodarzy. Biało-niebiescy starali się odrobić straty, ale błędy w ataku utrudniały podopiecznym trenera Dominika Kwapisiewicza boiskowe poczynania. Premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem Olsztyna do 22.
W drugim secie Indykpol AZS Olsztyn wrzucił jeszcze wyższy bieg, czego efektem było systematyczne zwiększanie przewagi i kontrola meczu. Nie brakowało asów serwisowych i dobrej gry w defensywie. Suwalczanie próbowali nawiązać kontakt z gospodarzami, ale druga partia zakończyła się jeszcze szybciej, niż pierwsza. Zdecydowanie więcej emocji przyniósł trzeci set. Olsztynianie prowadzili już nawet pięcioma punktami, ale biało-niebiescy podjęli walkę i za wszelką cenę starali się wrócić do gry. To się udało, ponieważ Ślepsk Malow Suwałki dogonił "Akademików w końcówce i skutecznymi akcjami przechylił szalę na swoją korzyść. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, ponieważ w czwartej odsłonie zespół z Olsztyna wrócił do dobrej gry i ostatecznie zamknął spotkanie bez tie-breaka. MVP, czyli najlepszym zawodnikiem został Joshua Tuaniga, rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn.
Już przed spotkaniem wiadomo było, że biało-niebiescy zakończa rundę zasadniczą na 12 miejscu. Przed podopiecznymi Dominika Kwapisiewicza jeszcze dwumecz o możliwość zajęcia ostatecznie jedenastej lokaty na koniec sezonu. W zależności od rozstrzygnięcia niedzielnego (07.04) meczu rywalem Ślepska będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle lub Barkom-Każany Lwów.
