O rozszerzenie kompetencji straży granicznej związanej z użyciem broni palnej zamierza apelować w Sejmie Dariusz Wasilewski, kandydat Konfederacji z województwa podlaskiego.
Konferencja prasowa Komitetu Wyborczego Konfederacja Wolność i Niepodległość odbyła się w piątek (06.10) na Placu im. Marii Konopnickiej w Suwałkach. Podczas spotkania z mediami kandydat na posła Dariusz Wasilewski poruszył kwestię obrony granic, która jest tematem nieustannie komentowanym. Jak mówił Wasilewski, niejednokrotnie pojawia się pytanie jakie środki obrony doraźnej i długofalowej powinny być stosowane w ujarzmianiu nielegalnej imigracji. Czy może się stać koniecznym użycie siły - pytał.
- Z jednej strony mamy niebezpieczeństwo związane z decyzjami Brukseli, która wbrew europejskim traktatom chce narzucić Polsce co ma robić z uchodźcami. Jeżeli my nie obronimy siebie przed osobami, które nielegalnie przekraczają granicę to tak samo nie obronimy Unii Europejskiej. Jestem po rozmowach ze strażą graniczną i wiem, że ta granica jest dziurawa, ale nie jeśli chodzi o Polskę. Łotwa nie ma tego typu działań co Polska i Litwa i stamtąd napływają osoby, które nie są mile widziane w Polsce i w Europie. Zauważyliśmy też jeden podstawowy problem jakim jest brak kompetencji straży granicznej do twardego działania. Ja jako kandydat z województwa podlaskiego będę postulował by straż graniczna była wyposażona w taki środek zaradczy, związany z przymusem bezpośrednim, aby straż mogła użyć broni nie tylko w sytuacji zagrożenia życia strażnika, ale również wtedy gdy osoby przekraczają granicę wbrew prawu i ją naruszają. Tak jak policja strażnik może oddać strzał ostrzegawczy, musi być wyraźna komunikacja i użycie bezpośredniego przymusu, ale też tego siłowego związanego z bronią. Nie po to straż graniczna ma karabiny, by używać ich tylko na pokaz. Oczywiście mamy też inne możliwości jak broń elektryczną oraz broń z kulami plastikowymi. Musimy dać wyraźny sygnał, że te wycieczki na Białoruś organizowane przez Łukaszenkę to nie są tylko wycieczki krajoznawcze, a mamy zorganizowaną działalność przestępczą ludzi, którzy zajmują się tego typu sprawami - mówił Dariusz Wasilewski
Kandydat apelował również aby nie popadać w panikę, bo Suwalszczyzna i okoliczne regiony tracą na histerii wywołanej przez polskie władze.
- Mateusz Morawiecki straszył, że przejdzie przez Przesmyk Suwalski wielkie wojsko, bandy Wagnerowców. Moim zdaniem bez żadnych podstaw. Prowadźmy twardą politykę geopolityczną, ale też nie popadajmy w histerię. Poprzez tego typu wypowiedzi cierpi przemysł turystyczny, a także rynek nieruchomości, bo ludzie którzy chcieli inwestować tutaj w działki turystyczne, pensjonaty, agroturystykę, zostali odstraszeni, bo mamy teren bardzo newralgiczny i niebezpieczny.