Seria zwycięstw z Asseco Resovią Rzeszów przerwana

Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 0:3

Niemoc biało-niebieskich trwa. Siatkarze Ślepska Malow Suwałki po raz pierwszy w historii bezpośrednich spotkań w PlusLidze, przegrali z Asseco Resovią Rzeszów.

 

Obie ekipy rozpoczęły niedzielny (12.12) mecz w hali Suwałki Arena z animuszem. Nie brakowało ciekawych wymian i twardej, męskiej walki. W szeregach gospodarzy dobrze prezentował się Paweł Halaba, który rozpoczął mecz z Asseco Resovią w wyjściowym składzie. Po drugiej stronie siatki świetnie spisywał się Maciej Muzaj, choć nie wystrzegał się prostych błędów. Z każdą minutą rosła przewaga drużyny z Rzeszowa. Jakub Kochanowski, środkowy gości, stwarzał zagrożenie w polu serwisowym, co przełożyło się na dobrą końcówkę w wykonaniu podopiecznych Alberto Giulianiego i zwycięstwo w pierwszym secie.

 

Druga odsłona to wyraźne prowadzenie Asseco Resovii Rzeszów już od pierwszych piłek. Przyjezdni naciskali w polu serwisowym, co przykładało się na sporo niedokładności i błędów po stronie Ślepska Malow Suwałki. Na boisku pojawił się Kevin Klinkenberg, ale rzeszowianie nie zwalniali tempa. Andreas Takvam, środkowy biało-niebieskich, rozgrywał kolejne, kapitalne zawody, ale tego dnia było to zbyt mało na zespół złożony z gwiazd europejskiej siatkówki. Resovia zwyciężyła w drugim secie po sprytnym zagraniu Klemena Čebulja.

 

Początek trzeciej, jak się później okazało ostatniej odsłony, to dobry moment Ślepska Malow Suwałki. Biało-niebiescy mocniej popracowali w ataku, co przekładało się na niewielkie prowadzenie. Punktowa zagrywka Sama Deroo, belgijskiego przyjmującego gości, poderwała jednak zespół z Rzeszowa do walki. Gospodarze coraz częściej mylili się w ofensywie, co skutkowało powiększaniem przewagi przed dobrze dysponowanych siatkarzy Asseco Resovii. W ostatnich minutach spotkania dwoił się i troił Paweł Halaba, ale ostatecznie nic nie zagroziło już rzeszowianom w odniesieniu kolejnego, ligowego zwycięstwa. MVP, czyli najlepszym zawodnikiem meczu został Klemen Čebulj, przyjmujący gości. Suwalczanie pozostali na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli.

Dodaj komentarz