O podwyżkach dla ratowników i problemie spłaszczania wynagrodzeń w administracji samorządowej rozmawiano podczas ostatniej sesji Rady Miasta Suwałki.
Temat zawodów strategiczne o których należyte funkcjonowanie muszą zadbać władze miasta poruszył na ostatnim posiedzeniu rady Kamil Klimek z klubu Suwałki Przyszłości. Jak mówił rady, są zawody w mieście co do których należy w większym stopniu różnicować wynagrodzenie.
- To temat, który wraca jak bumerang szczególnie na początku roku, kiedy w tak zwanej sferze budżetowej pracowników samorządowych przygotowujemy się do procesu wzrostu wynagrodzeń. Pojawiają się w ostatnich latach dyskusje odnośnie spłaszczania wynagrodzeń. Podam przykład instytucji w której pracuje, czyli w Ośrodku Sportu i Rekreacji. Temat jest bardzo gorący, bo za chwilkę możemy mieć problem i to ogromny. Mówię o ratownikach. Aquapark może stanąć. Za kilka miesięcy chcemy otworzyć basen przy Szkole Podstawowej nr 10. Być może go nie otworzymy, bo nie będziemy w stanie zapewnić obsługi ratowniczej. Są takie zawody, które czasami traktuje się jako zło konieczne, ponieważ jest ustawa, aby przedstawiciel takiego zawodu był zaangażowany w danym obiekcie. Natomiast są zawody, które mogą być wykonywane, ale przy których wynagrodzenie zdecydowanie powinniśmy różnicować.
Klimek zauważa, że ratownik to zawód niedoceniany, który dzisiaj jest opłacany na poziomie najniższego wynagrodzenia. Jego zdaniem jeśli miasto nic w tej sytuacji nie zrobi może nawet dojść do tego, że trzeba będzie zamknąć suwalski Aquapark.
- Apeluję do nas wszystkich, szczególnie do organu wykonawczego. Mówiliśmy o zawodach strategicznych - pamiętam, że ten problem był poruszany przy sytuacji chociażby w Zarządzie Dróg i Zieleni, kiedy dyrektor Tomasz Drejer mówił, że za chwilkę zabraknie mu operatorów do ciężkiego sprzętu, bo wchłaniają tych pracowników prywatne firmy. W przypadku suwalskich ratowników wchłaniają ich służby mundurowe. Rzeczywiście ta praca w służbach mundurowych staje się coraz bardziej atrakcyjna. Doprowadźmy ten temat do końca i stwórzmy takie zawody strategiczne bez którym to miasto nie może funkcjonować. Jeżeli budujemy obiekty, to muszą one funkcjonować. Jeśli nie zapewnimy ludzi, to te obiekty funkcjonować nie będą i proszę sobie wyobrazić, że mielibyśmy zamknąć na czas nieokreślony suwalski Aquapark.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk przekazał, że dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji otrzymał od władz miasta zgodę i gwarancję sfinansowania podwyżek dla ratowników. Zaznaczył też, że sprawa jest dużo szersza i dotyczy nie tylko ratowników.
- Pracownicy socjalni z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie wstąpili kilka miesięcy temu o podwyżki, pracownicy kultury też. Tak na dobrą sprawę to dotyczy wszystkich. Mamy 12-procentowe środki na wzrost wynagrodzeń. Wiemy doskonale, że płaca minimalna wzrosła i od lipca ponownie wrośnie do 4300 brutto, dlatego powiedziałem żebyśmy od razu uwzględnili tą lipcową podwyżkę i te środki mają być w ten sposób rozdysponowane. Dzisiaj wygląda to tak, że pracownicy na tych podstawowych jak konserwatorzy, sprzątający, zyskują najwięcej. Sprzątająca z ponad 20-letnim stażem zarabia brutto ponad 5000 zł. Tak wynika z przepisów prawa. Musimy zadbać o pracowników.
Włodarz dodał, że w Ratuszu próbowano już podchodzić do tego temu na różne sposoby. Dyskutowano m.in. w jaki sposób można by wydzielić tych pracowników, którzy są filarami i prowadzą najważniejsze sprawy w miejskich wydziałach.
- Chcemy ich dostrzec i docenić większymi środkami finansowymi, jednak odbyło by się to kosztem całej dostępnej puli środków i innych pracowników. Tak to jest, jak mamy ograniczone zasoby finansowe. W ubiegłym roku też mieliśmy podwyżkę tej samej wysokości. My nie odstajemy od innych samorządów, a w zasadzie można powiedzieć, że utrzymujemy określony poziom. Ostatnio zbadałem ile wydajemy na administrację samorządową w rankingach wspólnotowych, to nam w ostatnich latach mocno wzrosły wydatki na administrację. One między innymi wynikają z tego, że my każdego roku większe lub mniejsze środki z własnego budżetu przeznaczaliśmy na wzrost wynagrodzeń. Nie tylko dla Ratuszowych urzędników, ale dla wszystkich pracowników administracji zatrudnionych w naszych jednostkach. Następuje spłaszczenie wynagrodzeń no i nie wiem jak to dalej będzie z kształtowaniem się najniższego wynagrodzenia, co nowa władza zaoferuje. Czas pokaże, natomiast my na pewno wydamy wszystkie pieniądze na wynagrodzenia, które przewidzieliśmy w tegorocznym budżecie.