Co z parkiem na Franciszkańskiej? Co z bezpieczeństwem?

Na lekceważące podejście i opieszałość władz miasta narzekają mieszkańcy ulicy Franciszkańskiej

Na lekceważące podejście i opieszałość władz miasta narzekają mieszkańcy ulicy Franciszkańskiej w Suwałkach, którzy dopytują kiedy podjęte zostaną działania ws. niezagospodarowanej działki przy ich blokach.

 

Mieszkańcy bloków przy ulicy Franciszkańskiej 4 i 4a skierowali do suwalskiego Ratusza pismo z pytaniem o niezagospodarowany wciąż teren zielony koło ich bloków, w miejscu którego ma powstać park. Wcześniej mowa była o powstaniu w tym miejscu nowych obiektów mieszkalnych między istniejącymi, ale po proteście mieszkańców radni podjęli w ubiegłym roku decyzję o zagospodarowaniu tego terenu jako terenów zielonych. Czas jednak mija, a teren wciąż pozostaje niezagospodarowany. Mieszkańcy chcą wiedzieć kiedy władze miasta zamierzają ująć ten projekt w miejskim budżecie, gdyż jak mówią, płacą podatki za ten teren, a miejsca do zabawy dla dzieci na osiedlu jest niewiele. Inną kwestią niepokojący mieszkańców Franciszkańskiej są budowane obecnie w niedalekim sąsiedztwie kolejne bloki.


- Buduje się osiedle wieżowców, a jeszcze między nimi zamierza budować sześciopiętrowe bloki ZBM TBS. Na naszych spotkaniach z prezydentem zaznaczał on, że będzie dokładał wszelkich starań, aby więcej wysokich budynków już tutaj nie było. Miały być budowane bloki niższe. Co jakiś czas zmienia się plan zagospodarowania przestrzennego i z otrzymanej odpowiedzi wiemy, że jeden blok będzie już na pewno budowany, a w przyszłości prawdopodobnie sześć w bardzo bliskiej odległości. Zapytaliśmy jak to wpłynie na bezpieczeństwo mieszkańców. Cytując odpowiedz z Urzędu Miasta: "niczym nieuzasadnionym i bezpodstawnym są obawy, iż budowa kolejnych budynków mieszkalnych będzie miała wpływ na bezpieczeństwo obecnych mieszkańców osiedla" - mówił Mariusz Staszkiewicz, mieszkaniec osiedla.

Wiele do życzenia, jak mówią mieszkańcy, pozostawiają niebezpieczne rozwiązania na samym osiedlu jak praktycznie brak chodników, czy wyjścia z klatek schodowych bezpośrednio na jezdnię. Problematyczne jest wyminięcie się dwóch samochodów, a łatwo z lawirowaniem na osiedlu nie mają też śmieciarki. Stwarza to wiele niebezpieczeństw przede wszystkim dla dzieci wychodzących rano do szkoły, czy bawiących się między blokami. Mieszkańcy ul. Franciszkańskiej zwrócili się o pomoc w nagłośnieniu sprawy do młodych suwalskich społeczników. W ich imieniu głos zabrał Piotr Wasilewski.  

- Zwróciliśmy się do prezydenta Suwałk z pytaniem czy wykonanie tego osiedla jest takie, jakie było w planach. Zastępca prezydenta Łukasz Kurzyna odpowiedział nam, że nie jest w stanie tego zweryfikować. Urząd miasta przyjmuje plan zagospodarowania przestrzennego, ale potem nie jest w stanie zweryfikować czy został on poprawnie wykonany. Dostaliśmy też odpowiedź, że średnio na takich terenach jest od 25 do 30 procent terenów zielonych. Jak tak się tu oglądamy, to chyba tego nie ma. My nie chcemy, żeby Suwałki stały się republiką deweloperów z niekorzyścią dla mieszkańców. Dodajmy, że mieszkańcy na spotkaniu z zastępca prezydenta usłyszeli, że jeśli chcą park to może by partycypowali w kosztach. Przecież wszyscy mieszkańcy płacą podatki i z tych pieniędzy powinno się wykonać taki park. Miasto na 2022 rok nie znalazło środków na jego wykonanie i jeszcze będzie się zastanawiało, czy znajdzie je na 2023. Dzisiaj pan prezydent na swoim Q&A pytany o insygnia władzy mówił, że 40 tysięcy złotych to raczej są małe pieniądze. To skoro on tak traktuje pieniądze mieszkańców i mówi, że to mało, to my znajdziemy wiele celów na które mogłyby być one lepiej przeznaczone. Jesteśmy za mieszkańcami i prosimy o nacisk na władze miasta, aby nie działały tylko z developerami i na szkodę własnych mieszkańców - apelował do mediów Wasilewski.

 

10 Komentarzy

Damian

23/04/2022

Trzeba się cieszyć, iż budują się bloki mieszkalne, ale faktycznie brak przy Franciszkańskiej terenu zielonego dla rodzin i dzieci. Wokół jest tylko beton i samochody jak też bardzo wąskie uliczki. Brawo mieszkańcy walczcie o park bo to nawet zabudują i zabetonują.

Niedawno na !suwalki.info!. był artykuł odnośnie bloków ZBM, ale to chyba wątek wszystkich bloków. Proszę się z nim zapoznać i z jego komentarzami: "Miasto nie powinno utrzymywać terenów wokół budynków mieszkaniowych". 

Może krytycznie ale taka jest prawda.

A jak się budowało to osiedle to taka duma w nabywcach. Swoje miejscówki do parkowania. A takie piękne ogrodzenie jak w "ZOO".  A teraz za dużo betonu. Ciasno. Samochody pod klatkami. Miejsc parkingowych brak - parkują aż pod kościół. Po co jest ta walka o PARK. Ciężko spacerkiem na byłą żwirownię pójść. Wszystko by chcieli mieć pod drzwi podstawione. Widziały gały co brały i Deweloper miał plany, więc trzeba było patrzeć jak kasę się wykładało. I zaraz każde nowe osiedle będzie chciało parku swojego.

Tadeusz Czerwiecki

25/04/2022

Mieszkańcy Franciszkańskiej mają krótką pamięć. Doskonale pamiętam, jak w trakcie posiedzenia Komisji Strategii i Rozwoju Gospodarczego ich przedstawiciele deklarowali gotowość do partycypacji w pokryciu kosztów przedsięwzięcia , byleby tylko zmienić zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego na uniemożliwiające budowę bloków na tym terenie. Plan zmieniono i co ?

 Słusznie Rob zauważył, że ludzie chcą mieć wszystko pod nosem. Problem jest taki, że jeden chce mieć parking, inny plac zabaw, a ktoś inny park. Jedno jest pewne to mieszkańcy powinni płacić za utrzymanie terenów przyległych, a nie wszyscy mieszkańcy Suwałk wraz z tymi którzy płacą już za swoje tereny przyległe wokół bloków a nawet drogi. Zazwyczaj nie pochwalam pomysłów PIS, ale ten mi się podoba.

Jak ktoś kupował tam mieszkanie to chyba wiedział jak wygląda okolica i że jest ciasno i brak parku. Jak komuś tam mieszkanie nie pasuje to proszę sobie poszukać mieszkania w bardziej zielonej okolicy albo dom za miastem. A ... krzyczycie że drogo i was nie stać......... to widać dlatego mieszkacie tam gdzie duzo betonu. proste. chcecie zieleni to to kosztuje. a jak chcecie taniej to siedzieć zamknięci za płotem i tyle.

Pozdrowienia d…

26/04/2022

To teraz mieszkańcy zastawia czy osiedla na staniszewskiego niech domagają się od miasta więcej zieleni. Żałosne zachowanie ludzi z tych bloku. Wiedzieli co kupowali. Tak samo ludzi z wieżowców dalej. Wszystko zgodnie z prawem budowalnym  i tyle. Jak wspolnota/spoldzielnia tych dwóch bloków chce niech kupi ta działkę i zagospodaruję. Do czymszu po 100zl i spłaca dla miasta. Zobaczymy jaka będzie wtedy relacja😁

Teraz Prezydenci odchodząc sprytnie tylko na ta kwestie parkingu i partycypację ,chcą wyciszyć temat budowy osiedla bloków 6 pietrowych
 ZBM,na terenie którego plan zagospodarowania zmienili w ubiegłym roku z 4 kondygnacyjnych bez informowania mieszkańców, tak jak poprzednio z ową działka z rolnej na zabudowę wielorodzinna po cich.Właśnie zaczęło się budować ogrodzenie nowej inwestycji i mamy już 8 bloków po ok.60 mieszkań +3 wieżowce teraz będą dwa kolejne wszystko na skąpych dzialeczkach, a inwestycji w infrastrukturę ze strony UM bardzo niewiele wąska ulica Franciszkańska jak była tak jest. Swoją drogą ciekawe czy mieszkańcy np.ul. Raczkowskiej sami wykładali pieniądze na budowe parkingów pod swoimi oknami nawet po kilka miejsc przed posesja, a może bez odszkodowania oddali grunty miastu w gratisie. Jeśli ktoś pisze że jest to budowanie zgodne z planem to powiem tylko tyle że jest w błędzie,  Prezydent Kurzyna w piśmie skierowanym do mieszkańców napisał że miasto weryfikuje tylko projekt pod względem formalnym nie ma natomiast narzędzi aby weryfikować czy developerzy wykonali inwestycje zgodnie z dokumentacją. A brak terenów zielonych Prezydent Renkiewicz spycha na developerów twierdząc że to ich wina że tak ciasno budują upychając ile się da. Pytanie tylko kto Developerom taki projekt zatwierdza gdzie nie ma zachowanego minimalnego wskaźnika terenów zielonych 25-30%. A taki udział % inwestycji powinien być terenem zielonym według UM. Miasto dopuszcza buble mając własnych fachowców którzy to widzą i wiedza że to nie zgodne, a później straż pożarna też to odbiera. Każdy boi się odezwać. Dopiero jak wydarzy się jakaś tragedia a tu mnóstwo dzieci pomiędzy autami biega, to wtedy mądrych się znajdzie wielu do komentowania że tak nie powinno być budowane.Nie każdy człowiek musi być architektem,  ba i znać się na całym prawie budowlanym kupując mieszkanie jest od tego taka instytucja jak UM której Wysoka Radę wybieramy i tam zgodnie z zaufaniem społecznym wszystko powinno być dopuszczane i odbierane jak należy.Wiem że przed zakupem tam mieszkań ponad 7-8 lat temu mieszkańcy pytali w UM jakie są tam plany zagospodarowania i jak daleko będzie przebiegała obwodnica.Uslyszeli bez obaw plan przewiduje jedynie budowę domków jednorodzinnych rozbudowa ul. Dmowskiego i tereny rolnicze, a obwodnica jeśli zostanie wybrana w jednym z 3 wariantów będzie około 1km dalej.  Ale w końcu to jasno wykrzyczał  Pan Prezydent wczoraj na sesji RM z pogardą że mieszkańcy bloków musza się dołożyć chcąc mieć parkingi pod własnymi oknami. Pytanie tylko czy wzdłuż ul.Sportowej czy Raczkowskiej też się dokładali mieszkańcy?

Dodaj komentarz