O aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce oraz zbliżających się wyborach samorządowych rozmawiali w niedzielę (04.02) w Suwałkach posłowie Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk i Jarosław Zieliński.
Cykl spotkań dotyczący aktualnej sytuacji w Polsce organizują w całym kraju członkowie klubu Prawo i Sprawiedliwość. Chcą rozmawiać z mieszkańcami o zmianach, jakie dokonały się po przejęciu władzy 13. grudnia oraz o zbliżających się wyborach samorządowych. W niedzielę, jedno z takich spotkań odbyło się w Suwałkach. Z mieszkańcami spotkali się poseł Jarosław Zieliński oraz Zbigniew Kuźmiuk, były poseł do Parlamentu Europejskiego i obecny poseł na Sejm RP.
- Po przejęciu władzy przez Koalicję Donalda Tuska w Polsce dzieje się źle i to bardzo źle. Łamane jest prawo, siłowo wchodzą silnie ludzie, o których mówił Donald Tusk, do publicznych instytucji, do mediów publicznych, do prokuratury. Jest zapowiedź bezprawnych pacyfikacji innych instytucji państwowych. Mamy do czynienia z sytuacją wielkiego zagrożenia wewnętrznego, a to się nakłada na zagrożenie zewnętrzne, które już przecież istniało wcześniej, zwłaszcza jeżeli chodzi o wojnę blisko Polskich granic na Ukrainie, wojnę hybrydową na granicy polsko-białoruskiej. Do tego dochodził zagrożenie ograniczaniem suwerenności Polski i innych krajów ze strony Unii Europejskiej. To wszystko razem powoduje, że mamy do czynienia z sytuacją niebezpieczną. Można bez żadnej przesady powiedzieć, że Polska znowu jest na dziejowym zakręcie i trzeba temu zaradzić. Trzeba o tym rozmawiać z Polakami w sposób otwarty, szczery i pełen troski o Polskę i jej przyszłość. Drugim aspektem tych spotkań są zbliżające się wybory samorządowe. Chcemy więc też rozmawiać o mobilizacji naszych środowisk związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Te wybory też będą miały znaczenie jeżeli chodzi o przyszłość Polski w tym wymiarze regionalnym, ale wszystko to co dzieje się w miastach, powiatach i gminach, składają się na znacznie większą całość - mówił Jarosław Zieliński.
Zbigniew Kuźmiuk przyznawał, że tego typu spotkania w mniejszych miejscowościach są potrzebne. W swoim wystąpieniu mówił m.in. o działaniach Prawa i Sprawiedliwości z ostatnich lat, skupiających się na inwestowaniu w mniejsze samorządy.
- Przede wszystkim są to spotkania, które mają dostarczyć wiedzę z pierwszej ręki. Po zamachu na media publiczne jest ogromny kłopot z dostępem do rzetelnej informacji na temat działań tego rządu. Dlatego w pierwszej kolejności to spotkanie ma charakter informacyjny. W drugiej, jest to spotkanie otwarte i rozmowa o przyszłości Polski. My problemy Polski lokalnej dokładnie rozpoznaliśmy i była ona dla nas w ostatnich czterech latach niezwykle ważna, czego daliśmy bardzo mocny wyraz. Do samorządów przez ostatnie cztery lata trafiło blisko sto miliardów i to środków tylko i wyłącznie na inwestycje. Te pieniądze trafiały do wszystkich samorządów. Ostatnie programy miały taki charakter, że każda gmina, jeżeli tylko złożyła wniosek, mogła z tych środków skorzystać. Co więcej, te programy miał znacznie większe zainteresowanie niż środki Unii Europejskiej, ponieważ ich cechą charakterystyczną było to, że finansowanie budżetowe sięgało często 95%, a w przypadku gmin popegeerowskich 98%. Środki Unijne mają ten charakter, że przynajmniej 50% to muszą być środki własne samorządu. Mniejszych miast na to nie stać, dlatego małe samorządy rzadko z nich korzystają. My na te samorządy postawiliśmy i to wyraźnie widać.