Spotkanie hodowców bydła mięsnego w Suwałkach

O problemach w rolnictwie rozmawiano w Euroregionie Niemen

Jak zachęcić młode pokolenie do przejmowania gospodarstw rolnych, koszty ubezpieczenia zwierząt czy postrzeganie wsi przez osoby z miasta, to niektóre tematy poruszone podczas piątkowego (05.11) spotkania w Suwałkach.

 

Dziś w siedzibie Stowarzyszenia "Euroregion Niemen" w Suwałkach odbyło się spotkanie hodowców bydła mięsnego z Jackiem Zarzeckim, prezesem Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Stefanem Krajewskim, posłem na Sejm RP oraz Cezarym Cieślukowskim, radnym Województwa Podlaskiego. Omawianych tematów było wiele - dobrostan zwierząt, dopłaty do bydła mięsnego czy opłacalność hodowli. Jednym z elementów na który rolnicy zwrócili szczególną uwagę był fakt, że trudno w dzisiejszych czasach przekonać młode pokolenie do pozostania na wsi i przejmowania gospodarstw po swoich rodzicach czy dziadkach. 

- Dzisiaj młodzi rolnicy niechętnie przejmują gospodarstwa, ponieważ widzą, że jest to ciężka praca, często siedem dni w tygodniu niezależnie od pory roku. Jeśli jest to produkcja tylko roślinna to jest czas pracy i czas nieco wolniejszy na odpoczynek, ale przy produkcji zwierzęcej przez 365 dni w roku trzeba te zwierzęta karmić i o nie dbać. Dodatkową dochodzę wszelkie formalności związane z rejestracją w Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa, spełnienie wszelkich norm. Zajmuje to dużo czasu. Jest też problem z pracownikami. Nie tylko na rynku wewnętrznym, ale też tymi z poza kraju. Oni też wolą wybierać pracę tam gdzie jest 8 godzin, lżej i można zarobić więcej pieniędzy. Kolejna kwestia to ubezpieczenie. Rolnicy chcieliby ubezpieczyć swoje zwierzęta. Tylko ubezpieczając wszystko po kolei zaraz skończą się środki pieniężne, a jak mówią sami rolnicy, trzeba przecież jeszcze wykształcić dzieci, mieć pieniądze na inwestycje - mówił o problemach w rolnictwie Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. 

Poseł zwrócił również uwagę na problemy w dialogu w sytuacjach gdy osoby decyzyjne nieraz same nie rozumieją jakie są faktyczne potrzeby rolników. Jego zdaniem im więcej będzie osób zaangażowanych, które te problemy rozumieją, tym łatwiej będzie się rozmawiać.

- Jeśli są osoby, chociażby w komisji rolnictwa, które wieś i rolnictwo znają tylko z telewizji i w dodatku z programów rozrywkowych to mamy problem. Ważne jest, i do tego powinni też włączyć się sami rolnicy, abyśmy pokazywali mieszkańcom miast jak wygląda wieś. Dzisiaj mieszkańcy miast coraz częściej nie bywają na wsi, nie wiedzą jak wygląda chów, hodowla. Kiedyż było rzeczą normalną, że dzieci jechały na wakacje do dziadków na wieś, a dziś często wygrywa dom i gry komputerowe. Ciężko jest w takiej sytuacji dyskutować, gdy ktoś zna tylko teorię lub czerpie swoją wiedzę z medialnych przekazów, a nie ma z tym do czynienia, nie ma praktyki. 

2 Komentarzy

mieszkaniec

05/11/2021

Ceiśluk to się zna na rolnictwie podobnie jak jego konkurent Jarosław. Jako obserwator i mini rolnik należy ich gonić łącznie z obecnym starostą kierunkowym posła, którzy za spółę z b. zomowcem po zmianie ustroju zapłacą odpowiednią karę.Tylko 2050 Hołownia.

Dodaj komentarz