Elektryczne autobusy na 70-lecie PGK

Oficjalna prezentacja nowych, zeroemisyjnych autobusów elektrycznych

 

Oficjalna prezentacja nowych, zeroemisyjnych autobusów elektrycznych suwalskiej komunikacji miejskiej oraz rozbudowanej bazy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, miała miejsce w sobotę (18.10) przy ulicy Sejneńskiej w Suwałkach. 

 

10 nowych zeroemisyjnych autobusów elektrycznych zaprezentowały w sobotę władze miasta i pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach. Nowy tabór już wkrótce wozić będzie pasażerów po całych Suwałkach. Zeroemisyjne Solarisy za łączną kwotę ponad 30 mln zł zostały zakupione dzięki dotacji z Unii Europejskiej, która wynosi aż 51 mln zł. To część większego projektu, zakładającego m.in. zakup łącznie 15 elektrycznych autobusów, budowy garażu z fotowoltaiką i magazynami energii, czy myjni autobusowej. Garaż jest już gotowy, natomiast niebawem zakończy się budowa stacji transformatorowej, która będzie zasilać flotę. Łączna wartość inwestycji w unowocześnienie transportu publicznego to w najbliższych latach aż 114 milionów złotych, z czego blisko 95 milionów złotych stanowią pieniądze pozyskane m.in. z Unii Europejskiej.

 

Nowe autobusy, które już trafiły do naszego miasta mają 12 metrów i mogą przewieźć jednocześnie 75 osób. Wyposażone są w system lokalizacji pojazdu, system monitoringu wizyjnego i system zliczania pasażerów. Na jednym ładowaniu mogą pokonać dystans między 250 a 290 kilometrów. Wszystkie autobusy są klimatyzowane, przystosowane do przewozu osób z niepełnosprawnościami, a także wyposażono je w nowoczesny system informacji pasażerskiej. Autobusy wyjadą na suwalskie ulice natychmiast po technicznym odbiorze ładowarek, co nastąpi jeszcze w tym roku.

- Najwyższy czas, aby autobusy elektryczne trafiły do Suwałk, ale najpierw musieliśmy przygotować projekt. My tak systemowo podchodzimy właśnie do transportu zeroemisyjnego. Proces przechodzenia z transportu niskoemisyjnego i również emisyjnego, bo mamy samochody typu diesel, zasilane na gaz ziemny skroplony, czyli niskoemisyjne, musi trwać. Ta dawka piętnastu autobusów, które kupujemy do potrzeb komunikacji miejskiej, w zdecydowany sposób poprawi nawet jakość powietrza w Suwałkach. Zostaną jeszcze gdzieś tam za kilka lat do wymiany autobusy CNG, które prawdopodobnie będą zastąpione w przyszłości autobusami napędzanymi przy pomocy źródeł energii, czyli prąd, albo też wodór wchodzi w grę, jaką paliwo przyszłości. No bo jeśli powstanie w Suwałkach mam nadzieję, Hybrydowa Dolina Wodorowa, to po dostawie tych autobusów elektrycznych za kilka lat wypadałoby żeby kolejny proces wdrożyć i przejść na autobusy zasilane właśnie na wodę. Jeśli chodzi o ekonomię to chyba będzie teraz trochę taniej przy elektrycznych autobusach niż przy gazie CNG, ale będzie drożej niż przy zwykłym oleju napędowym. Zimą koszt będzie wyśrodkowany. Oczywiście to miasto kupuję autobusy, miasto zabezpiecza udział własny. Przekazujemy w darze dla miejskiej spółki autobusy i również środki finansowe na prowadzenie komunikacji miejskiej, bo taka rola jest samorządu. Ta komunikacja miejska kosztuje w skali roku około 15-16 milionów złotych. Takie są koszty całkowite. Do wozokilometra dopłacamy 10 zł, a wobec tego, że są to nowe sprzęty i będą trochę droższe w eksploatacji niż diesel to też wzrosną generalne koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej w mieście - tłumaczył Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. 

Dodajmy, że wydarzenie przypadło w 70-rocznicę istnienia Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

- W końcu października 1955 roku Miejska Rada Narodowa podjęła wtedy taką uchwałę o utworzeniu Miejskiego  Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którego my jesteśmy spadkobiercy - powiedział Dariusz Przybysz, prezes PGK w Suwałkach.

Na pytanie czy mieszkańcy chętnie korzystają z komunikacji miejskiej, prezes stwierdził, że jest bardzo względne pojęcie.

- Jeżeli porównamy okres przedpandemiczny, pasażerów było zdecydowanie więcej. Trzeba pamiętać, że w okresie pandemii cały czas nagłaśniało się, jak to jest niekorzystnie podróżować środkami transportu zbiorowego. To na pewno też pozostawia ślad w psychice pasażerów. Poza tym nie oszukujmy się, Polska jak ostatnio czytałem, według statystyk, ma największą ilość samochodów osobowych przepadających na 1000 mieszkańców. W związku z tym albo transport osobowy albo transport zbiorowy. Te inwestycje służą przede wszystkim temu, żeby udział tego transportu zbiorowego rósł, żeby skłonność mieszkańców do tego, żeby podróżować nie samochodem osobowym a komunikacją zbiorową, stale się podnosił. Dodajmy, że bardzo duża część mieszkańców korzysta z komunikacji miejskiej bezpłatnie. Oprócz seniorów, inwalidów i tego rodzaju grup mieszkańców, to przede wszystkim za darmo jeżdżą dzieci i młodzież. To, poza pracownikami, główna grupa transportu zbiorowego - mówił Dariusz Przybysz. 

Dodaj komentarz