Zwycięstwem Polski 3:2 zakończył się siatkarski mecz towarzyszki z Ukrainą w hali Suwałki Arena. Był to premierowy występ pierwszej reprezentacji Polski w sportach drużynowych w naszym mieście.
Po brzegi wypełniła się w środę (29.05) hala widowiskowo-sportowa Suwałki Arena, gdzie gościły siatkarskie reprezentacje mężczyzn Polski i Ukrainy. Towarzyski mecz tych drużyn zorganizował Miejski Klub Sportowy Ślepsk Malow Suwałki, który w ten sposób postanowił świętować XX-lecie swojego istnienia. Była to również okazja dla biało-niebieskich, aby podziękować kibicom, którzy przez ostatnie dwie dekady gorąco wspierali suwalski zespół, a także wszystkim partnerom drużyny, bez których rozwijanie suwalskiej siatkówki nie byłoby możliwe.
- Reprezentacja Polski wprawdzie jest w innym składzie, takim rezerwowym, ale wiemy, że nasza reprezentacja gra w Lidze Narodów, są przygotowania do Igrzysk Olimpijskich, to wymaga troszeczkę odpoczynku. Fajnie stało się, że dzisiaj obchodzimy, dwudziestolecie naszego klubu MKS Ślepsk Malow Suwałki. To jest taka wisienka na torcie, że możemy gościć tutaj Reprezentację Ukrainy, Reprezentację Polski i podziwiać tych zawodników. Piłka siatkowa w Polsce ma się dobrze i w Suwałkach też bardzo dobrze. Ta hala przepełniona jest dzisiaj kibicami, pięknie widownia reaguje na wydarzenia na parkiecie i o to nam chodzi, żeby właśnie tego typu widowiska przynosiły radość z uprawiania sportu. Myślę, że adepci tej sztuki siatkarskiej, czy piłkarskiej mają dzisiaj dobry przykład, że może kiedyś dojdą do tego najwyższego stopnia i będą w Reprezentacji Polski, będą może wyjeżdżali na Igrzyska Olimpijskie i tego z całego serca naszym zawodnikom życzymy - mówił w trakcie spotkania Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Reprezentacja Polski nie zagrała w swoim najsilniejszym składzie, gdyż zabrakło zawodników, którzy pod koniec tygodnia udają się do Japonii na turniej Ligi Narodów. Sam mecz jednak, mimo towarzyskiej otoczki, przyniósł zebranym kibicom sporo emocji. Pierwszego seta wygrała Reprezentacja Ukrainy 25:21, natomiast dwie kolejne partie padły łupem biało-czerwonych. Polacy zwyciężali kolejno 25:17 i 25: 18. W czwartej partii goście z Ukrainy doprowadzili jednak do remisu, wygrywając 25:22 i o końcowym wyniku tego meczu decydować miał tie-break. W nim lepsi okazali się reprezentanci Polski, którzy wygrali 15:9 i cały mecz 3:2.
