Co można zrobić z ofertami sprzedaży samochodów, które wystawiane są między innymi na parkingu przy ulicy Grunwaldzkiej w Suwałkach, zastanawiają się władze miasta.
Temat poruszył podczas wtorkowej (03.09) sesji Rady Miasta w Suwałkach radny Zbigniew De-Mezer z klubu "Razem dla Suwałk".
- Od strony ulicy Bakałarzewskiej zaczyna się parkingi. W tej chwili część tych parkingów jest zajęta przez samochody, które są oferowane do sprzedaży. Udało nam się uporządkować sprawę na ulicach Utrata i Łąkowej. W tej chwili na ulicy Grunwaldzkiej naliczyłem osiem samochodów z kartką sprzedam, numer telefonu. Jeżeli ktoś chce sprzedać jakąś rzecz, to chyba w Polsce są zasady dotyczące sprzedaży. Prośba, żeby wrócić do tego tematu, który już robiliśmy. Te samochody stoją tam cały czas i przeszkadzają.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk dodał, że problem nie dotyczy jedynie ulicy Grunwaldzkiej, a podobna sytuacja występuje chociażby na ulicach 24 sierpnia i Wigierskiej.
- Widzimy te samochody stojące miesiącami na parkingach. Mnie najbardziej razi ten samochód z reklamą naprzeciwko Parku Konstytucji 3 Maja. Wiem, że tutaj jest problem. Te samochody stoją też na ulicy 24 sierpnia, na Wigierskiej. Czy taki samochód stojący na publicznym, miejskim parkingu, zgodnie z zasadami sztuki parkowania, jeżeli ma za szybą kartkę sprzedam itp. to czy my mamy instrumenty prawne pozwalające na usunięcie tego pojazdu - zwrócił się z pytaniem do straży miejskiej i policji prezydent.
Podinspektor Grzegorz Gorlo, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Suwałkach przekazał jednak, że nie nie udzieli od razu odpowiedz i tę kwestię trzeba sprawdzić.
- Sprawdzimy, czy samochody na ulicy Grunwaldzkiej naruszają przepisy ruchu drogowego i ustosunkujemy się do tej kwestii - powiedział Gorlo.