Z okazji obchodów 120-lecia istnienia Bank Spółdzielczy w Suwałkach postanowił zakupić respirator do Szpitala Wojewódzkiego im. dr. Ludwika Rydygiera.
Kolejny, nowoczesny sprzęt do długotrwałej terapii niewydolności oddechowej pojawił się w piątek (02.10) w suwalskim szpitalu. Kosztujący 66 tysięcy złotych respirator to prezent od Banku Spółdzielczego w Suwałkach, który w taki właśnie sposób postanowił uczcić jubileusz 120-lecia działalności. - Misją naszego banku jest przede wszystkim wspomaganie społeczności lokalnej dlatego postanowiliśmy przekazać szpitalowi respirator. Oby był skuteczny, ale jak najrzadziej był potrzebny. Staramy się pomagać ludziom i organizacjom nie tylko w czasie pandemii, aczkolwiek obecna sytuacja sprawiła, że z okazji jubileuszu postanowiliśmy wesprzeć właśnie szpital - mówiła Monika Krupa z zarządu banku.
Respirator trafił na oddział anestezjologii i intensywnej terapii suwalskiego szpitala, gdzie tego typu sprzęt używany jest przez niemal każdego pacjenta. - Na naszym oddziale do terapii używamy przede wszystkim takich urządzeń jak respiratory. Ratują one życie i rzeczywiście są niezbędnymi urządzeniami do naszej pracy w ciężkich stanach pacjentów. W czasie epidemii nasz szpital pozyskał już kilka tego typu rządzeń. Zarówno starsze modele jak i nowsze spełniają te same funkcje jednak tu też obserwujemy postęp technologiczny. Nowe respiratory mają dużo więcej parametrów które możemy mierzyć i badać, są łatwiejsze w obsłudze i przyjemniejsze jeżeli chodzi o wentylację dla pacjentów. Obecnie wszystkie nowe respiratory mogą służyć zarówno dzieciom jak i osobom dorosłym, natomiast ostatnio otrzymaliśmy urządzenie, które może wentylować dzieci nawet od 200 gramów - mówił podczas oficjalnego przekazania sprzętu Waldemar Sobolewski, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Jak przekazał ordynator, obecnie w placówce nie ma żadnej osoby, który leżałaby pod respiratorem z powodu koronawirusa. - Jest to pocieszające, że nasze społeczeństwo jest w pewien sposób odporne i nie musimy leczyć ciężko chorych pacjentów na COVID-19. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba to jesteśmy na to przygotowani. Lekarz dodał jednak, że oddział dysponuje 10 miejscami intensywnej terapii i każde z nich wyposażone jest w respirator. Obecnie zajętych łóżek przez pacjentów jest 9. - Są to pacjenci z niewydolnością krążenia czy udarami mózgu. Na ten moment nie ma żadnego pacjenta u którego niewydolność oddechowa wynikałaby z zakażenia koronawirusem. Praktycznie jednak rzecz biorąc, wolnych miejsc u nas nie ma - zakończył Sobolewski.