Sterty śmieci, chodniki i tabliczki zanieczyszczone ptasimi odchodami, czy parkingi zalegające wrakami pojazdów - mieszkańcy Suwałk skarżą się na zagospodarowanie niektórych rejonów miasta.
Z uwagami w temacie zagospodarowania rzeki i jej okolic od ulicy 1 Mają do ulicy Wojska Polskiego zwrócili się do nas mieszkańcy Suwałk. Jak twierdzą, parę lat temu teren tętnił życiem, znajdowały się tam po dwie pary ławek obok których stałe kosze na śmieci, a na chwilę obecną koszy na śmieci nie ma i brak jest ławek. Są natomiast uszkodzone lub zanieczyszczone ptasimi odchodami chodniki. To jednak nie wszystko.
- Straszny śmietnik w koło ławek. Miasto robi tereny zielone zamiast zagospodarować żwirownie przy Staniszewskiego, obok powstaje nowe osiedle, miasto odwiedzają turyści, wizerunek miasta jest skandaliczny, po zagospodarowaniu żwirowni miejsce przyciągnęło by turystów i zarabiało na siebie, pomijając zimę gdzie warunki drogowe były okropne. Problem z zarośniętymi chodnikami narasta i powraca, pomysłem ZDiZ jest koszenie chodników jak na Dąbrowskiego czy Konarskiego i Łanowej. W mieście gaszone są latarnie na przejściach dla pieszych inne miasta doświetlają przejścia Suwałki stwarzają zagrożenie, że względów oszczędności . Na parkingach zalegają wraki pojazdów - na jednym z parkingów zalega aż 10 pojazdów - skarżą się mieszkańcy.