Suwalscy policjanci uratowali mężczyznę, który chciał skoczyć z mostu do Czarnej Hańczy.
W środę (01.07) tuż po godzinie 12.30 dyżurny suwalskiej Policji otrzymał informację o mężczyźnie, który chce skoczyć z mostu. Ponieważ liczyła się każda sekunda, policjanci z ,,patrolówki” błyskawicznie zaczęli szukać desperata. Kiedy mundurowi dojechali w okolice ulicy 24 sierpnia, zauważyli młodego mężczyznę, stojącego za barierkami mostu nad rzeką Czarna Hańcza.
Desperat był roztrzęsiony. Krzyczał do funkcjonariuszy, że jeśli podejdą zbyt blisko, to skoczy. Mundurowi zaczęli z mężczyzną rozmawiać, aby odwieść go od skoku do rzeki. Po dłuższym dialogu policjanci uśpili czujność 38-latka i wykorzystując moment jego nieuwagi bezpiecznie ściągnęli mężczyznę na wewnętrzną stronę wiaduktu. Dzięki skutecznej akcji policjantów, a także zgraniu patrolu nie doszło do tragedii. 38-latek trafił pod opiekę załogi karetki pogotowia.