Suwałki „ukarane” za dobrze prowadzoną politykę gospodarczą

Dyskusja poświęcona działalności Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

Dyskusja poświęcona działalności Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej odbyła się w środę (31.03) podczas sesji Rady Miasta. Zdaniem prezydenta Suwałki są obecnie w pewien sposób karane za prowadzoną politykę gospodarczą przed 2018 rokiem.

 

Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia istnienia. SSSE dała miastu wsparcie w rozwoju gospodarczym, a także wpłynęła na niski poziom bezrobocia. Przez blisko 25 lat przedsiębiorcy zainwestowali w Suwałkach 1.629.488.000,00 zł i utworzyli 3200 miejsc pracy. Zdaniem Czesława Renkiewicza, prezydenta Suwałk oraz niektórych radnych biorących udział we wczorajszej dyskusji, po zmianie przepisów w 2018 roku o funkcjonowaniu stref ekonomicznych atrakcyjność inwestycyjna Suwałk zmalała. 

 

- Miasto Suwałki zostało jak ja to określam „ukarane” za dobrze prowadzoną politykę gospodarczą przed 2018 rokiem. Dzięki dużym inwestycjom w strefie oraz niskiemu wskaźnikowi bezrobocia podwyższono próg inwestycyjny dla przedsiębiorców chcących inwestować w Suwałkach. Dlatego też między innymi nie mamy kontynuacji dużego projektu firmy TANNE i nowych inwestycji, a jedynie reinwestycje obecnych w Suwałkach firm – stwierdził włodarz.

 

Obecnie by skorzystać ze zwolnienia podatkowego duża firma musi zainwestować w Suwałkach 60 mln zł (dla porównania: w Białymstoku 60 mln zł, w Łomży 10 mln zł), średnia firma 12 mln zł (w Białymstoku 12 mln zł, w Łomży 2 mln zł), mała firma 3 mln zł (w Białymstoku 3 mln zł, w Łomży 500.000 zł). Powyższe liczby pokazują wysokość środków, które musi ponieść przedsiębiorca chcący ubiegać się o zwolnienia podatkowe w ramach funkcjonowania Specjalnej strefy Ekonomicznej. Suwałki są traktowane na równi z o wiele większym Białymstokiem i gorzej niż podobna Łomża.

 

- Od 2019 roku w podstrefie Suwałki wydano 2 decyzje o wsparciu na terenie Suwałk. Przedsiębiorcy zadeklarowali inwestycje na poziomie 64 mln zł – poinformował wiceprezes Zarządu SSSE Jan Stanisław Kap, który dodał, że SSSE posiada jeszcze 2 działki na sprzedaż w Suwałkach i jak zaznaczył najprawdopodobniej niebawem znajdą swoich nowych właścicieli, a to oznaczać będzie kolejne inwestycje i miejsca pracy. Wtórował mu prezydent, który poinformował również o zainteresowaniu przedsiębiorców działkami, których właścicielem jest Miasto Suwałki. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z chętnymi do kupna nieruchomości firmami. Mam nadzieję, że uda się sfinalizować zakup działek – poinformował Czesław Renkiewicz.

8 Komentarzy

to jednak inwestycje są i chętni do kupna terenów również, to o co biega?. Narzekanie i biadolenie stało się ulubionym zajęciem Renkiewicza. Jak budżet się nie spina to trzeba szukać winnych dookoła i tematów zastępczych. Prezes strefy poinformował jednoznacznie, niech miasto uzbraja tereny to inwestorzy się znajdą tak jak w innych podstrefach, ale z kasą krucho i jest problem. Najpierw trzeba spełnić fanaberie własnych radnych.

Nic nie rozumiem? Przedsiębiorcy w ciągu 25lat utworzyli 3,2tys. miejsc pracy. Suwałki w 1990r. miały 61tys mieszkańców, w 1995r. - 66tys., 2015/2020r. - 70tys. Kurcze, gdzie jest spadek bezrobocia?

Rzeczywiście kryteria zwolnień podatkowych dużej, średniej i małej firmy Suwałki powinny mieć zbliżone do Łomży (63tys. mieszkańców) a nie do Białegostoku (272tys. mieszkańców). Można powiedzieć, że to dobrze, pod warunkiem, że pieniądze z podatków trafią na suwalski rynek np. pracy.

Anonymous

03/04/2021

Najpierw marudzenie, że nie ma inwestorów, a potem cytat: "SSE posiada jeszcze 2 działki na sprzedaż w Suwałkach i jak zaznaczył najprawdopodobniej niebawem znajdą swoich nowych właścicieli". O co biega? Biadolenie dla biadolenia czy robienie z kogoś głupka?

Dodaj komentarz