Uratowali kilkadziesiąt osób - symulacja czynności ratunkowych w Suwałkach

 

Zadymione pomieszczenia, wielu rannych, a wśród nich strzelec, który otworzył ogień do ratowników - to elementy masowego zdarzenia z którymi musieli poradzić sobie strażacy podczas zaawansowanych ćwiczeń w Suwałkach.

 

Szkolenie z zakresu prowadzenia zaawansowanych czynności ratunkowych w sytuacjach szczególnych odbyło się w piątek (24.03) w Laboratorium Symulacji Medycznych znajdującym się w Parku Naukowo-Technologicznym Polska-Wschód w Suwałkach. Specjalnie w tym celu do miasta przyjechała jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 8 Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy. Najpierw odbyli kilkudniowe szkolenie, a dziś wzięli udział w symulowanym zdarzeniu masowym.

- Przed trzema dniami przyjechali do nas strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy. Przeszli przez ten czas pierwsze etapy specjalistycznych szkoleń na stacjach, a dziś stoi przed nimi spore wyzwanie, czyli zdarzenie masowe. Staramy się robić takie zdarzenia, aby móc odzwierciedlić sytuacje, które mogą się w życiu przydarzyć. Symulacja to umożliwia. W związku z tym wykorzystujemy do tego zaawansowane fantomy oraz pacjentów symulantów, których charakteryzujemy, mamy do tego specjalny sprzęt. Staramy się, żeby ćwiczenia były jak najbardziej realne i osoby w nich uczestniczące mogły doświadczyć wszelkich emocji, dźwięków, zapachów, innymi słowy pobudzić wszystkie swoje zmysły do działania - tłumaczyła Emilia Andryszczyk, trener symulacji medycznej. 

W rolę pozorantów wcielili się uczniowie liceum mundurowego z Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Suwałkach, którzy zostali odpowiednio do sytuacji ucharakteryzowani. Było dużo akcji i sytuacji wymagających reakcji na bieżąco: race dymne, poszkodowani w różnym stanie, osoba chora psychicznie i strzelec, który otworzył ogień w czasie gdy ratownicy wynosili z pomieszczania rannych. Oczywiście naprawdę nikomu nic się nie stało.  

 

Dodaj komentarz