Wakacje to czas wytężonej pracy dla policyjnych wodniaków oraz służb ratowniczych. Kolejny raz mieli oni "okazję" sprawdzić skuteczność swoich działań prowadzonych na wodzie. Silny wiatr wywrócił żaglówkę na jeziorze Wigry, na której znajdował się mężczyzna. Dzięki funkcjonariuszom 58-latek bezpiecznie trafił na brzeg.
W sobotę dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został powiadomiony o wywróconej żaglówce w rejonie Zatoki Słupiańskiej na jeziorze Wigry. Policjant z patrolu wodnego wraz z ratownikiem WOPR-u już po kilku minutach od zgłoszenia znaleźli się przy Omedze. Na miejscu byli też inni żeglarze, którzy próbowali pomóc poszkodowanemu i przywiązali zatopioną łódź, aby całkiem nie zatonęła. 58-letni właściciel żaglówki powiedział funkcjonariuszom, że od wielu lat żegluje po jeziorze Wigry, ale nigdy nie zdarzyła mu się tak niebezpieczna sytuacja. Nagły, silny wiatr niespodziewanie wywrócił jego Omegę i nie był w stanie sam nic zrobić. Policjant z woprowcem bezpiecznie przetransportowali turystę na brzeg. Następnie wspólnie z innymi ratownikami WOPR-u postawili przewróconą żaglówkę masztem do góry, wypompowali wodę z pokładu i odholowali na brzeg. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Źródło KMP Suwałki