W ciągu ostatniego roku spółka PKP Cargo zwolniła z pracy 13 osób, czyli 30% suwalskiej załogi. Oprócz tego decyzją zarządu PKP Cargo z Warszawy Suwałki utraciły status stacji manewrowej, co znacząco obniża rangę miasta na kolejowej mapie Polski.
W środę (15.01) przed budynkiem PKP Cargo przy ul. Kolejowej w Suwałkach odbyła się konferencja prasowa na temat działań osłabiających zakład PKP Cargo w Suwałkach. Informacja wypłynęła po interwencji poselskiej Posła Adama Andruszkiewicza. Przedstawił ją podczas konferencji w Suwałkach Piotr Wasilewski - suwalczanin i jednocześnie dyrektor Biura Poselskiego Posła RP Adama Andruszkiewicza wraz z byłymi pracownikami tej państwowej spółki w obecności aktualnych pracowników.
- Jesteśmy tutaj na dworcu kolejowym w Suwałkach, aby poinformować o bardzo niepokojących wiadomościach, które wynikają z osobistej interwencji Posła Adama Andruszkiewicza w spółce PKP Cargo. Po pierwsze w roku 2024 liczba osób pracujących w tej spółce w Suwałkach w styczniu 2024 roku wynosiła 44, na koniec roku 2024 było to już tylko 31 osób. To oznacza, że w ciągu ostatniego roku spółka zwolniła z pracy 13 osób, czyli 30% suwalskiej załogi. Po drugie, decyzją zarządu PKP Cargo z Warszawy, 1 stycznia 2025 roku Suwałki utraciły status stacji manewrowej, co znacząco obniża rangę naszego Miasta na kolejowej mapie Polski. To bardzo szkodliwe decyzje, które uderzają nie tylko w zwolnionych pracowników, ale też w Mieszkańców Suwałk i Suwalszczyzny z uwagi na utratę kluczowej roli Suwałk w tej strategicznej dla przewozów towarów oraz transportu wojskowego w naszym kraju. Decyzje firmowane przez obecny rząd są tym bardziej absurdalne, że nie ma innej drogi kolejowej z Europy Środkowej, Zachodniej i Południowej do państw bałtyckich, takich jak Litwa, Łotwa czy Estonia. W kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej takie stacje jak Suwałki trzeba wzmacniać, a nie je osłabiać - poinformował Piotr Wasilewski, dyrektor biura poselskiego Adama Andruszkiewicza.
Wraz z przedstawicielem podlaskiego parlamentarzysty w konferencji prasowej głos zabrali wieloletni pracownicy PKP Cargo w Suwałkach, którzy w ostatnim czasie odeszli na emeryturę.
- W tamtym roku nabyłam prawa emerytalne po 41 latach pracy w PKP Cargo w Suwałkach. Regulamin pracy gwarantuje mi odprawę emerytalną, której nie wypłacono mi od października poprzedniego roku aż do tej pory. Nawet słowo pisane nie jest dotrzymywane, więc nie wiemy jak mamy rozmawiać z odpowiedzialnymi za ten stan rzeczy - mówiła Małgorzata Gościewska.
- Po wielu latach pracy w Suwałkach odszedłem na emeryturę 2 lata temu, kiedy nie było żadnych problemów w spółce PKP Cargo, odprawa została mi wypłacona. Przewidywałem, że dojście do władzy obecnej ekipy z premierem Donaldem Tuskiem doprowadzi do degradacji PKP Cargo, tak jak za jego pierwszych rządów. Niestety moje przewidywania się sprawdziły - powiedział Romuald Witkowski.
Warto dodać, że od połowy 2024 roku w spółce PKP Cargo na terenie całego kraju były przeprowadzane zwolnienia grupowe, w wyniku których liczba zatrudnionych w PKP Cargo została zmniejszona o 3665 osób, czyli 30% całej załogi w Polsce. Jak informuje dyrektor Piotr Wasilewski, duża część ze zwolnionych pracowników mimo takiego obowiązku, przez wiele miesięcy nie otrzymała należnej odprawy za czas wypowiedzenia:
- Wieloletni pracownicy PKP Cargo w Suwałkach, eksperci w swoim fachu zostali zwolnieni zwykłych świstkiem papieru, a należne im pieniądze za okres wypowiedzenia otrzymali dopiero... w wigilijne popołudnie. Przez 3 miesiące nie otrzymali oni ani gorsza w pełni należnych im pieniędzy. To najlepiej pokazuje jaki jest obecny stan zarządzania spółką PKP Cargo przez ekipę z nadania rządu powołanego 13 grudnia 2023 roku. Nie możemy pozwolić na dalsze niszczenie tej strategicznej dla bezpieczeństwa naszego Regionu spółki, również z uwagi na jej znaczenie w transporcie militarnym w Suwałkach. Poseł Adam Andruszkiewicz będzie nadal interweniował w tej sprawie, oferuje także pomoc zwolnionym pracownikom i będzie nagłaśniał te informacje, aby zapobiec dalszemu rozkładowi PKP Cargo w naszym Regionie w najbliższej przyszłości. Apeluję także do prezydenta Suwałk i Rady Miejskiej o podjęcie stanowiska w obronie stacji Suwałki - dodał Piotr Wasilewski.