W meczu 10. kolejki PlusLigi siatkarze Ślepska Malow Suwałki przegrali wyjazdowe spotkanie z PGE Skrą Bełchatów 0:3.
Podopieczni trenera Andrzeja Kowala rozpoczęli sobotnie (04.12) spotkanie bez błysku. Gospodarze punktowali seriami, co nie pozwalało siatkarzom Ślepska Malow Suwałki nawiązać bezpośredniej walki o zwycięstwo w secie. Dobrze prezentowali się Milad Ebadipour oraz Mateusz Bieniek, reprezentujący barwy PGE Skry Bełchatów. Końcówka pierwszej partii przyniosła jednak więcej emocji, niż początkowo mogło się wydawać. Bartłomiej Bołądź, atakujący Ślepska Malow Suwałki, dobrze prezentował się w polu serwisowym i dał swoim kolegom sygnał do walki. Dobrą zmianę w suwalskiej drużynie dał Kevin Klinkenberg, który pojawił się na placu gry w miejsce Piotra Łukasika. Skuteczność w ofensywie biało-niebieskich znacznie wzrosła. Chwilowy zryw suwalczan nie wystarczył jednak do do zwycięstwa w secie.
W drugiej i trzeciej partii obraz gry wyglądał dość podobnie. Biało-niebiescy rozpoczynali oba sety od niewielkiego prowadzenia, które siatkarze PGE Skry Bełchatów szybko niwelowali. Dużo jakości do gry gospodarzy wnosili m.in. Aleksander Atanasijević i Karol Kłos. Po stronie Ślepska Malow Suwałki dwoił się i troił Bartłomiej Bołądź, którego wybory coraz częściej czytali jednak zawodnicy prowadzeni tego dnia przez trenera Radosława Kolanka, zastępującego Slobodana Kovača, nieobecnego pierwszego szkoleniowca drużyny z Bełchatowa. MVP, czyli najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania, został Aleksander Atanasijević, atakujący zespołu z Bełchatowa.
Kolejny mecz biało-niebieskich odbędzie się 12. grudnia w Hali Sportowo-Widowiskowej "Suwałki Arena". Początek spotkania z Asseco Resovią Rzeszów o godzinie 17:30.
