Kilkudziesięciu mieszkańców Suwałk pojawiło się w czwartek (24.02) na placu Marii Konopnickiej, aby wyrazić wsparcie dla narodu ukraińskiego.
O stanie wojennym na Ukrainie media na całym świecie informują dziś od rana. Obojętni na sytuację naszego sąsiada nie są również suwalczanie. Bardzo dużo osób narodowości ukraińskiej od lat w naszym mieście pracuje, mieszka i ma swoje rodziny. Mieszkańcy miasta spontanicznie zorganizowali dziś na placu Marii Konopnickiej wiec, będący reakcją na akt bezprecedensowej i bezsensownej agresji militarnej w obrębie Europy. Jego celem było również zainicjowanie akcji humanitarnej suwalczan dla uchodźców z Ukrainy. Zebrani przynieśli ze sobą flagi Ukrainy i transparenty. W manifestacji udział wzięło środowisko Ukraińców z Suwałk na czele z Anną Samoylenko, przewodniczącą Związku Ukraińców w Suwałkach.
- Dziękuje wszystkim suwalczanom, którzy przyszli i wspierają nas tutaj. Dzisiaj rano obudziłam się z poczuciem deja vu, ponieważ w 26 maja 2014 roku też tak się obudziłam w moim kraju. Dziś dostaje głosy wsparcia z różnych krajów i z różnych miast. To bardzo ważne dla nas. Gdy padła propozycja, czy takie spotkanie z wyrazami solidarności dla Ukrainy w Suwałkach jest potrzebne, to osoby z Ukrainy mówiły, że tak, jest potrzebne. Że dzięki temu nie czują się samotni i opuszczeni. W 2014 roku oprócz Polski tak naprawdę nikt nam nie pomagał. Ten wróg, który jest obok Ukrainy, obok Polski, jest nienormalny. Trzeba robić wszystko, by nie posunął się dalej. Osoby z Ukrainy już piszą, że wyjeżdżają. Będę bardzo wdzięczna każdej osobie, która może pomóc. nie mówię teraz o wsparciu finansowym,ale pomoc poradą, wsparciem, zatrudnieniem, potrzymać za rękę, czy zaprowadzić do szpitala. To bardzo ważne - mówiła Anna Samoylenko.
Głos zabrał również Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk, który nie krył, że jest to dzień smutny dla Ukrainy, ale także dla Polski i Suwałk.
- Dzisiaj, w XXI wieku mamy do czynienia z barbarzyństwem. Z napadem na sąsiednie państwo zupełnie nieuzasadnionym i napadem w którym giną ludzie. Medialne doniesienia wskazują, że ludzie umierają po obu stronach, ale ofiarami są tutaj Ukraińcy. To kraj, który się broni i dziś potrzebuje naszej solidarności. Jako władze miasta solidaryzujemy się z narodem Ukraińskim i Ukraińcami mieszkającymi w naszym mieście. To nie są anonimowe osoby. To ludzie, którzy z nami pracują, których dzieci chodzą do naszych szkół, których spotykamy na co dzień. Dziś podczas spotkania z przedstawicielami Związku Ukraińców w Suwałkach wypracowaliśmy pierwsze sposoby radzenia sobie z tą sytuacją. Mamy opracowaną wstępną procedurę dotyczącą tego, kiedy pojawią się na terenie naszego miasta osoby uciekające z terenów objętych wojną, a już takie zapowiedzi są. Apelujemy też do mieszkańców miasta o pomoc tym osobom, gdy już się w naszym mieście zjawią. Potrzebna jest im praca i schronienie. Na stronie Urzędu Miejskiego będziemy apelowali do pracodawców, żeby szukać miejsc pracy tym osobom. Ze swojej strony deklarujemy wszelką pomoc, pomoc związaną z pośrednictwem w szukaniu pracy, w zakwaterowaniu. mamy wykaz ponad tysiące miejsc, gdzie takie osoby mogłyby się zatrzymać. Dziś jednak najważniejsza jest solidarność z narodem Ukraińskim.