24 sierpnia 1919 roku Miasto Suwałk odzyskało wolność wraz z wkroczeniem oddziału 41. Suwalskiego Pułku Piechoty. W czwartek (24.08) na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego odbył się uroczystości upamiętniające to wydarzenie.
Mijają 104 lat od momentu, gdy Suwałki, później niż większość kraju, odzyskały wolność. Z tej okazji dziś w mieście odbyły się uroczystości pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego z udziałem władz miasta, służb mundurowych, delegacji szkolnych i harcerzy. Rocznica rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem Polskiej Organizacji Wojskowej na cmentarzu parafialnym przy ul. Bakałarzewskiej, Później zebrani przenieśli się pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego na główne uroczystości. Było odegranie Hymnu Państwowego, okolicznościowe przemówienia, modlitwa i złożenie kwiatów przez delegację pod pomnikiem Marszałka. Głos zabrali Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk oraz posłowie Jarosław Zieliński i Paweł Krutul.
Suwałki odzyskały wolność 24 sierpnia 1919 roku wraz z wkroczeniem oddziału 41. Suwalskiego Pułku Piechoty. - Dopiero żołnierz Polski przypieczętował naszą niepodległość - mówił w swoim wystąpieniu Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. Jak dodał, droga do niepodległości tej ziemi była długa, kręta, skomplikowana i problematyczna.
- Nie tylko Suwalszczyzna była w takiej sytuacji po zakończeniu I Wojny Światowej. Tych obszarów walczących o przynależność do II RP było wtedy więcej. Powstania Wielkopolskie, Śląskie, plebiscyt na Warmii i Mazurach, czy kwestia dostępu do morza i Wolne Miasto Gdańsk. Ta państwowość kształtowała się przez dłuższy okres czasu. Na Suwalszczyźnie sytuacja była na tyle skomplikowana, że roszczenia do tych ziem wysuwali nasi sąsiedzi Litwini. I tak naprawdę mogło dojść do rozbrojenia wojsk niemieckich w listopadzie 1918 roku, bo członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej w liczbie tysiąca osób zebrali się na cmentarzu parafialnym przy ulicy Bakałarzewskiej, uzbrojeni w to co kto miał. I wtedy było takie działanie, żeby pójść za ciosem i rozbroić żołnierzy niemieckich i ogłosić, że Suwałki są wolne. Do tego nie doszło, bo Tymczasowa Rada Obywatelska Okręgu Suwalskiego prowadziła już rozmowy z okupantem, idące w kierunku dobrowolnego przekazania władzy. Nie było działań zbrojnych i okupacja trwała nadal. W pewnym momencie pojawiła się policja i administracja litewska i wiele wskazywało na to, że znajdziemy się w granicach państwa Litewskiego. Jednak opór i zdecydowane działanie ze strony ówczesnych patriotów, jak Walerego Romana, Aleksandra Putry i ks. Stanisława Szczęsnowicza, spowodował odwrócenie tego negatywnego ciągu zdarzeń. Powstała linia Marszałka Focha, która określiła linie granice II RP tutaj, na tym terenie i Suwałki, Suwalszczyzna zostały wcielone do granic Polski.