W sobotę (27.05) w miejscowości Kopczany w powiecie augustowskim prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak spotkali się z żołnierzami, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Wojsko Polskie cały czas stoi na straży bezpieczeństwa naszych granic - zapewniali podczas wizyty w Kopczanach przy zaporze na granicy Polski i Białorusi prezes PiS i i Minister Obrony Narodowej. Budowa zapory zakończyła się w lipcu ubiegłego roku, a powodem jest powstania była agresywna polityka Łukaszenki, który poprzez nielegalną migrację, chciał zdestabilizować sytuację w regionie, przed atakiem Rosji na Ukrainę. Specjalne zabezpieczenie mierzy 5,5 metra wysokości. Wykonane jest z paneli stalowych o wysokości 4,5 metra i zwieńczone jest zwojem specjalnego drutu. Łącznie na wykonanie zapory przewidziane zostało 1,6 mld zł. Bariera utrudnia możliwość niezgodnego z prawem przekroczenia granicy, zapewnia czas na reakcję dla Straży Granicznej, a także stanowi ochronę dla polskich służb przed agresywnymi działaniami nielegalnych migrantów i służb białoruskiego reżimu.
- Ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy umożliwiło zatrzymanie ofensywy Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina przeciwko Polsce. Stoimy obok ogrodzenia, które zabezpiecza znaczną część naszej wschodniej granicy, a szczególnie ten najbardziej niebezpieczny odcinek - białoruski. To 187 km ogrodzenia i przeszło 200 km urządzeń elektronicznych i 800 km kabli. To wszystko łączy się w ten sposób, aby ta granica była bardzo trudna do przekroczenia. Zadaniem państwa jest podejmować zadania w różnych dziedzinach, ale u źródeł powstania państwa jest kwestia bezpieczeństwa. Z tego się państwo wywodzi i dlatego ten obowiązek trzeba traktować jako najważniejszy - mówił Jarosław Kaczyński właśnie przy zaporze na granicy polsko-białoruskiej.
Z kolei Mariusz Błaszczak, szef MON podkreślił, że wojsko będzie wspierać Straż Graniczną dopóki będzie taka potrzeba.
- Prawo i Sprawiedliwość odznacza się skutecznością. Zbudowaliśmy ogrodzenie tymczasowe, które pozwoliło odeprzeć pierwsze ataki. Do dziś żołnierze Wojska Polskiego pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej. Chodziło o to, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej Ojczyźnie, żeby obronić Polskę przed destabilizacją, bo przecież takie były intencje Kremla, żeby odciąć później walczącą Ukrainę od wsparcia, bo dziś takie wsparcie następuje. Polska wsparła Ukrainę, gdyż nie godzimy się na to, żeby Putin odbudował imperium. Póki będzie taka potrzeba, żołnierze będą wspierać funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy. Równie ważne są urządzenia inżynieryjne, które pozwalają chronić granicę. Wzmacniamy również obecność wojskową na wschodzie kraju - mówił Mariusz Błaszczak.